Reklama

W pogoni za 22. miejscem, czyli rankingowe światełko w tunelu świeci coraz mocniej

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

28 lipca 2023, 15:10 • 5 min czytania 109 komentarzy

Marzymy o tym, by w fazie grupowej jakiegokolwiek europejskiego pucharu zagrały w tym roku przynajmniej dwie polskie drużyny. Równolegle musimy jednak zerkać w kierunku poprawy miejsca Polski w rankingu UEFA. Wczorajszy dzień pucharowy sprawił, że zarówno wzrosły nasze szanse na łatwiejszą ścieżkę do fazy grupowej LKE, jak i na to, że łatwiej będzie nam zająć miejsce, które ułatwi mistrzowi Polski grę w pucharach.

W pogoni za 22. miejscem, czyli rankingowe światełko w tunelu świeci coraz mocniej

Oczywiście przy pucharach najbardziej nas grzeją emocje tegoroczne. Czy Raków ugra coś więcej niż faza grupowa Ligi Konferencji? Jaką będzie miał ścieżkę? Czy przejdzie Karabach i już za tydzień zagwarantuje sobie dodatkowe sześć meczów w grupie? Poza tym: co z Legią, Lechem i Pogonią? Po środzie i czwartku bukmacherzy mówią jasno: każdy polski klub w drugiej rundzie eliminacyjnej jest faworytem przed rewanżem. Pogoń i Lecha czekają już właściwie tylko formalności. Buki wskazują, że również Raków i Legia są na dobrej drodze do awansu (Raków 1.50, Karabach 2.50, Legia 1.17, Ordabasy 4.75 – to kursy Fuksiarza).

Natomiast równolegle patrzymy na to, co dzieje się w rankingu UEFA. A tu ten tydzień przyniósł nam sporo dobrych informacji. Raków dorzucił 0,25 punktu do rankingu federacji, później dwie ćwiartki dorzuciły ekipy poznańskie i szczecińskie, remis Legii dał nam 0,125. Zatem z dwoma zwycięstwami Rakowa ugraliśmy już w tej edycji 1,375 na 1,500 możliwych oczek.

Co to nam daje? Jesteśmy na ten moment na 22. miejscu w rankingu UEFA. Szukajmy dobrych wiadomości dalej: Grecy (19. miejsce) potracili sporo punktów. PAOK zremisował z Beitarem, Aris zremisował Araratem, a Panathinaikos ograł Dnipro. Koszmarny tydzień za Szwedami, którzy są o jedno oczko przed nami. Trzy razy w trąbę w Lidze Konferencji, do tego remis Hacken. Łącznie Szwedzi zapunktowali tylko za 0,125, czyli tylko w tym tygodniu odrobiliśmy do nich 0,75 punktu, co jest bardzo dobrą wiadomością. Kapitalną wiadomością dla nas byłoby pożegnanie się dwóch szwedzkich ekip za tydzień. Do Szwedów tracimy 0,375 punktu i to otwierałoby nam ścieżkę do bardzo gładkiego cyknięcia ich w rankingu.

Z minusów – komplet zwycięstw zanotowali Chorwaci (trzy na trzy mecze), podobnie jak Cypryjczycy (cztery na cztery). Z kolei identyczny bilans jak my zanotowali Rumuni. Generalnie – jak słusznie zauważa Jan Sikorski – z miejsc 19-26. nikt nie zapunktował tak dobrze, jak polskie drużyny (liczymy to z pierwszą rundą eliminacji, czyli dopisujmy +0,5 za dwa triumfy Rakowa nad Florą).

Reklama

No dobra, ale dlaczego już w tytule napisaliśmy o tym 22. miejscu? Bo zajęcie tego miejsca w tym sezonie będzie ważne w kontekście sezonu 2025/26. Potwierdzona już przez UEFA reforma rozgrywek sprawi, że 22. miejsce po tym sezonie da za dwa lata miejsce mistrzowi Polski w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. A to oznacza:

  • rozpoczęcie sezonu pucharowego dwa tygodnie później
  • krótszą ścieżkę do fazy grupowej Ligi Mistrzów (wiadomo – marzenie)
  • krótsza ścieżka do Ligi Mistrzów oznacza jednak, że wystarczy jeden wygrany dwumecz mistrza Polski, by ten grał w fazie grupowej Ligi Konferencji

Zatem kapitał, który możemy wypracować w tym sezonie sprawi, że będzie już naprawdę łatwo nabijać co roku przyzwoitą liczbę punktów przez mistrza kraju.

SUPER PROMOCJA W FUKSIARZ.PL! MOŻESZ ODEBRAĆ 100% DO 300 ZŁ

Oczywiście gdzieś tam z tyłu głowy mamy to, że UEFA znów może bardzo łagodnie (tfu, jak to brzmi w ogóle) potraktować Rosję. Znów może naliczyć im 4,333 z automatu, ale póki nie ma oficjalnej informacji, to dopisujemy jej zero i dlatego uznajemy, że jesteśmy przed Rosjanami. Plusy są z kolei takie, że nam zaraz odpada tragiczny ranking z sezonu 2019/20 (zaledwie 2,125), więc każdy wypracowany w tym roku wynik ponad tamten dorobek będzie solidnym awansem. Z miejsc 19-26. żadna inna federacja nie zapunktowała tak źle w tamtym sezonie.

Zatem co – liczymy na porażki Szwedów i odpadnięcie przynajmniej dwóch szwedzkich ekip, później Raków wchodzi do Q3 eliminacji do Ligi Mistrzów i tam rozgrywa Aris, co sprawia, że Cypr nie punktuje w tej kolejce za sprawą swojego mistrza. No i liczymy na awanse przynajmniej Legii oraz Lecha do Q4 Ligi Konferencji, bo Pogoni będzie niezwykle trudno przejść Gent.

Reklama

Zresztą kapitalną robotę pod względem szans i prawdopodobieństwa układu federacji przeprowadził Piotr Klimek na Twitterze (polecamy serdecznie zostawić follow, skarbnica wiedzy)

Zdjęcie

A skoro już przy czwartej rundzie eliminacji LKE jesteśmy, to tutaj też wczoraj dostaliśmy trochę dobrych wieści. Jeszcze wiosną wydawało się, że świetny rok w pucharach Lecha pozwoli poznaniakom na rozstawienie we wszystkich rundach eliminacyjnych LKE. Ale sprawa się pokomplikowała z uwagi na to, jakie drużyny weszły do Ligi Konferencji.

Na ten moment Lech tego rozstawienie nie ma. Co to oznacza? Że jeśli lechici zrobią swoje w rewanżu z Żalgirisem, a później prawdopodobnie ze Spartakiem Trnawa (wczoraj zremisowali 1:1 z FK Auda na wyjeździe), to w Q4 mogą trafić na Lille, Eintracht Frankfurt czy Aston Villę, a nie na pary Toboł/Derry City, Sepsi/Aktobe czy Twente/Kecskemet. No nie będziemy wam tłumaczyć oczywistości: ekipa rozstawiona ma większe szanse na trafienie słabszej ekipy, banalny wniosek.

Warunek, by Lech był rozstawiony w losowaniu IV rundy eliminacji jest prosty – w Q2 Ligi Konferencji muszą odpaść trzy ekipy rozstawione wyżej od poznaniaków. Wydawało się, że szanse na to są właściwie żadne, ale wczoraj kilka ekip pokpiło sprawę. A mowa tu o:

  • FC Basel, które dostało w trąbę od Toboła (1:3)
  • Cluj, które zremisowało z Adaną Demirspor (1:1)
  • PAOK, który zremisował z Beitarem (0:0)
  • Vitoria Pilzno, która zremisowała z Dritą (0:0)

Sytuacja ekipy z Bazylei jest bardzo trudna. Jeśli Szwajcarzy faktycznie tych strat nie odrobią w rewanżu i wylecą z LKE, to wystarczą dwie niespodzianki (np. wylot PAOK-u oraz Cluj), by Lech był rozstawiony w losowaniu rywala w Q4. Wtedy szanse na dwie drużyny fazie grupowej będą już naprawdę niezłe. Raków np. w fazie grupowej Ligi Europy i Lech w fazie grupowej LKE? Przed startem eliminacji wchodzilibyśmy w taki scenariusz w ciemno, a przecież nie skreślamy jeszcze Legii.

Zatem szanowni pucharowicze… Mamy kilka spraw. Legia? W rewanżu bądź skuteczniejsza i awansuj po zwycięstwie. Raków? Remis w Azerbejdżanie da i punkty, i awans, więc niech mistrzowie Polski idą za ciosem. Pogoń i Lech? O awanse się nie boimy, ale idźcie za ciosem i zapracujcie solidarnie na podwójne +0,25 w rewanżach.

Pracujemy na lepszą ścieżkę dla mistrza, pracujecie na lepsze rozstawienia dla siebie, a skoro odbijamy się od dna, to niech właśnie przewrotnie te punkty pęcznieją jak turlająca się z góry kula śniegowa.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

109 komentarzy

Loading...