Reklama

Do przodu, ale powoli. Co się dzieje z Jakubem Moderem?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

04 lipca 2023, 13:59 • 5 min czytania 37 komentarzy

Minął już ponad rok od feralnego urazu Jakuba Modera. Zerwane więzadła w kolanie, operacja, później jeszcze jeden zabieg. Stracony cały sezon w Premier League. Opuszczony mundial i początek kadencji nowego selekcjonera. Wieści o powrocie zawodnika Brighton próżno szukać wśród aktualności. Ale jest to jeden z elementów planu powrotu do gry. Bo jak słyszymy – rehabilitacja idzie do przodu, ale powoli.

Do przodu, ale powoli. Co się dzieje z Jakubem Moderem?

Kwiecień 2022 roku. Mecz z Norwich. Moder wbiega na boisko, trzy minuty później pada na murawę, łapie się za prawe kolano i po chwili na noszach opuszcza plac gry. Następnego dnia w mediach pojawiają się pierwsze informacje, które ostatecznie potwierdza klub – Polak zerwał więzadło krzyżowe i czeka go przynajmniej kilkumiesięczna rehabilitacja.

Wtedy jeszcze niektórzy snuli domysły, że przy idealnym splocie wszystkich okoliczności jest możliwe, ze Moder wykuruje się na zeszłoroczny mundial. Istnieją przecież genetyczne potwory, które jakimś cudem potrafią dojść do siebie po rekonstrukcji ACL w ciągu 5-6 miesięcy.

Ale od początku rehabilitacja wychowanka Lecha Poznań nie przebiegała zgodnie z planem. Po kilku tygodniach potrzebny był kolejny zabieg – w stawie kolanowym pojawiły się zrosty, które ograniczały swobodę ruchów piłkarza i powodowały komplikacje w dojściu do pełnych zakresów ruchowych. To opóźniło rozpoczęcie etapu odbudowy siły i powrotu do ćwiczeń dynamicznych.

Ponadroczna rehabilitacja nie jest jednak częstym przypadkiem przy aktywnych sportowcach. Na ogół powrót do pełnych treningów z zespołem zajmuje od dziewięciu do dwunastu miesięcy. Dlatego Moder dość mocno przeżywał rozbrat z piłką. Ale – jak słyszymy – jest już coraz bliżej tego, by wrócić na boisko. Ostatnio jednak w środowisku pojawiły się plotki o tym, że… planowany jest kolejny zabieg operowanego wcześniej kolana. – Totalna bzdura, nie ma w ogóle takiego tematu – usłyszeliśmy od osób bliskich Moderowi.

Reklama

Jak to w rehabilitacji po ciężkim urazie bywa – bywają tygodnie lepsze i bywają tygodnie, w których postęp jest ledwo zauważalny. A Brighton dużą wagę przykłada do tego, by Polak wrócił na boisko wyleczony do końca. Kiedy to zatem nastąpi? Prawdopodobnie za nieco ponad miesiąc. Dziś pomocnik trenuje indywidualnie, wychodzi na boisko, mocno pracuje z fizjoterapeutami oraz na siłowni. A za kilka tygodni powinien wrócić do normalnych zajęć z zespołem.

Jasnym jednak jest, że po tak długiej pauzie Moder będzie potrzebował czasu, by dojść do formy prezentowanej przed urazem. A przecież zanim doznał urazu, to wszystko układało się wręcz modelowo – relatywnie szybko wskoczył do grona grających rezerwowych, później wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce, aż wreszcie zaczął odgrywać w tym pierwszym składzie ważną rolę. Kibice śpiewali o nim piosenki, akcje Polaka rosły. Dlatego w Brighton podchodzą do Modera zupełnie inaczej niż do Michała Karbownika i Kacpra Kozłowskiego. Niedawno w „The Athletic” pisano o tym, że Kozłowski może trafić na kolejne wypożyczenie, z kolei w przypadku Karbownika w grę wchodzi sprzedaż.

Roberto De Zerbi, szkoleniowiec „Mew”, dwa miesiące temu został zapytany przez Pawła Grabowskiego w rozmowie dla Viaplay o sytuację Modera. – Nie był w stanie, który pozwala mu na grę. W przyszłym sezonie będziemy na niego czekać. Jesteśmy gotowi na cierpliwość, bo to świetny piłkarz – skwitował szkoleniowiec.

Sęk w tym, że Brighton też czekają zmiany w środku pola. Saga związana z odejściem Moisesa Caicedo zdaje się nie mieć końca, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że Ekwadorczyk za potężne pieniądze trafi do Chelsea lub Manchesteru United. Alexis Mac Allister za ponad 40 milionów euro przeniósł się do Liverpoolu. Z kolei do Brighton trafili Mahmoud Dahoud (Borussia Dortmund) i James Milner (Liverpool).

A może wobec tego, że Moder wróci do gry bez okresu przygotowawczego i po kilkunastu miesiącach bez gry, lepszą opcją byłoby wypożyczenie go już latem? Mógłby jesienią spokojnie odbudować się w słabszym zespole – bo przecież Brighton zajęło zaskakujące szóste miejsce i wywalczyło awans do fazy grupowej Ligi Europy. Z naszych informacji wynika, że nie ma takich planów. Nie chce tego ani piłkarz, ani klub. Obie strony są zdania, że kilka miesięcy treningów w klubie Premier League i pewnie kilka spotkań rozegranych jesienią będzie lepsze od wypożyczenia do klubu, gdzie i tak nie mógłby od razu wskoczyć do gry.

Od tempa powrotu do formy, głębi kadry Brighton w środku pola oraz dyspozycji samego Modera zależy to, co stanie się zimą. Jedną z rozważanych opcji jest półroczne wypożyczenie po to, by reprezentant Polski mógł wiosną w pełni poczuć rytm meczowy. Wówczas układ wyglądałby tak, że jesienią doszedłby do pełni dyspozycji i pokazał się De Zerbiemu. Jeśli nie mógłby grać co tydzień, przez kolejne pół roku przygotowywałby się na powrót do Brighton. „Mewy” wciąż wierzą, że to zawodnik, który może być cennym ogniwem na poziomie Premier League.

Reklama

W kontekście powrotu do reprezentacji Polski sprawa wygląda tak, że kadra w tym roku jeszcze trzy razy spotka się na zgrupowaniu. Te wrześniowe odpada, bo jest za szybko. Październikowe prawdopodobnie też, choć tutaj pojawia się cień szansy dla Modera. Podobnie jest z listopadowym. Ale tutaj wszystko zależy od tempa powrotu do optymalnej formy.

Pozytywna wiadomość jest taka, że to już naprawdę finisz rehabilitacji reprezentanta Polski. To wszystko się przeciągało, wydłużało, ale tym samym piłkarz i klub minimalizują ryzyko odnowienia się urazu w przyszłości. Zatem odpowiadając na pytanie „co się dzieje z Moderem?” – jest już naprawdę blisko powrotu do treningów z zespołem na pełnych obciążeniach. A przy leczeniu zerwanego ACL to już naprawdę ostatni etap przed powrotem do gry.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Jakub Radomski
32
Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Ekstraklasa

Piłka nożna

Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Jakub Radomski
32
Kulisy zamieszania ze Świderskim. Załamany team manager, piłkarze go bronią i pocieszają

Komentarze

37 komentarzy

Loading...