Są przy tych naszych corocznych rankingach pozycje, przy których musimy szyć. Łatwo przychodzi wyłanianie topowej trójki lewych obrońców, ale z dalszymi miejscami są już problemy. Ale na szczęście przy wyborze skrzydłowych takich kłopotów nie mamy. Być może dlatego, że skrzydła są dwa…

Doszukujmy się jednak pozytywów. A te przy skrzydłowych są takie, że dwóch piłkarzy grających na bokach pomocy było branych pod uwagę przy wyborze zawodnika sezonu. Jeden trochę przez pryzmat europejskich pucharów, a drugi… a drugi ostatecznie sięgnął po tytuł MVP, choć pewnie bardziej sprawiedliwy byłby wybór Josue.
Ale naprawdę nie ma co deprecjonować tego sezonu Kamila Grosickiego. Gość ma za sobą kapitalny rok w lidze. Trzynaście goli, sześć asysty, pięć asyst drugiego stopnia. Według WyScouta najwięcej kluczowych podań w całej lidze. Najwięcej podań w pole karne. I też najwięcej rajdów progresywnych. Tylko Pereira z Lecha miał więcej dośrodkowań od Grosickiego. W skumulowanych xG + xA (oczekiwane gole i oczekiwane asysty) był najproduktywniejszym piłkarzem ligi. To swoją drogą symptomatyczne – u nas ma sześć asyst, a w sezonie według algorytmów WyScouta powinien ich mieć prawie dwa razy tyle. Współczynnik oczekiwanych asyst Grosickiego wynosi bowiem 11.21 xA. Drugiego Josue – 8.19 xA.
Wybór kogokolwiek innego na „jedynkę” skrzydłowych tego sezonu zakrawałby o absurd. Aczkolwiek John Yeboah próbował nawiązać do tego, co wyprawiał Grosicki. I być może w lepszym klubie miałby szansę dobić do dorobku reprezentanta Polski. Długimi fragmentami sezonu Śląsk w ofensywie istniał tylko dzięki Niemcowi. Dziesięć goli, dwie asysty, jedna asysta drugiego stopnia. Najczęściej dryblujący piłkarz ligi (199 prób). Naprawdę dobra skuteczność tych prób (blisko 60%). Podobała nam się ta akcja na finiszu sezonu w starciu z Miedzią. Przejął piłkę, zakręcił kółeczko, miał świetnie ustawionego kolegę na prawym skrzydle, ale machnął ręką i zgrabnym strzałem z dystansu zdobył bramkę. On wiedział, że jak sam tego wózka nie pociągnie, to będą ciężary.
Na trzecim miejscu umieściliśmy Pawła Wszołka, choć rozważaliśmy też Michała Skórasia. Ale Wszołek dowiózł lepsze liczby w samej lidze. Gdybyśmy oceniali faktycznie sezon, nie sezon ligowy wyłącznie, to pewnie wyżej byłby lechita. Ale po siedem goli i asyst, do tego cztery asysty drugiego stopnia. Może ze trzy realnie słabe mecze w sezonie. Aż pięć nominacji do jedenastki kozaków. To naprawdę był świetny rok Wszołka. Pewnie był w Legii nieco w cieniu świetnego Josue, dobrze równoważył atak bokami też Mladenović. I tak jak Grosicki często wiózł Pogoń, jak Yeboah ciągnął Śląska, tak Wszołek nie musiał robić z Legii „one-man-team”. Może dlatego mówiło się o nim nieco mniej.
A tym samym Skóraś ląduje na czwartej pozycji. Progres tego chłopaka może budzić szacunek. Owszem, miał obiecującą rundę wiosenną w zeszłym sezonie. Ale teraz był już liderem Kolejorza na dwóch frontach. Powtórzymy zdanie z akapitu powyżej – gdybyśmy brali pod uwagę też puchary, to pewnie Skóraś byłby nad Wszołkiem, nad Yeboahem, a może i nad Grosickim. Ale siłą rzeczy w Ekstraklasie mógł mieć słabsze weekendy. Jednak – jak słusznie zauważył Filip Bednarek w Foottrucku – Skóraś to taki gość, że nawet jak nie da gola lub asysty, to nie będzie przeszkadzał, bo jest rzetelny. Dwucyfrówkę w lidze wykulał, nie wpadał w głębsze dołki. TOP4 w pełni zasłużone.
Długie okresy beznadziejnej gry miał jednak kolega Skórasia – Kristoffer Velde. U Norwega ten ligowy dołek trwał właściwie… całą jesień? No jakoś tak. W czwartkowe wieczory był wspaniały, w ligowe niedziele beznadziejny. Ale już wiosną zaczął się odkręcać. W maju był znakomity. Ostatecznie strzelił o gola mniej od Skórasia (osiem), zaliczył tyle samo asyst (trzy) i kluczowych podań (jedno). Różnica między nimi była taka, że Skóraś bez wpisów do klasyfikacji kanadyjskiej potrafił być niezły, a Velde często jeśli nie zapunktował w ofensywie, to wyglądał jak sabotażysta.
Dlatego między lechitami mamy cały zastęp piłkarzy równiejszych na przestrzeni tego sezonu. Jean Carlos został odkryty na nowo w Rakowie. Niby grał jako wahadłowy, ale to taki wahadłowy, jak Wszołek – czasem ustawi się w tyłach, gdy zespół nie ma piłki, ale na ogół wieje mu w plecy tylko wtedy, gdy atakuje. Jesteśmy ciekawi planu Rakowa na niego – czy już faktycznie docelowo będzie tylko grał jako ten ofensywy wahadłowy? Czy jednak Szwarga podejmie próbę ustawiania go na dziesiątce?
Za Carlosem najskuteczniejszy piłkarz Korony – Jakub Łukowski. Dziwny to był sezon dla niego. Z jednej strony: dwanaście goli, drugi najlepszy wynik wśród Polaków. Ale z drugiej strony – zero asyst, zero asyst drugiego stopnia. Parafrazując Mirka Oknińskiego opowiadającego o Mariuszu Pudzianowski: Łukowski lubi biegać i strzelać. No i strzelał skutecznie. Za jego plecami umiejscowiliśmy Davo, czyli bohatera Wisły Płock na początku sezonu. Kto wie, kto wie… Może gdyby został… Nie, dość, nie ma co snuć historii alternatywnej. Chłop po prostu z ciągu jednej rundy sieknął tyle goli i asyst, ilu wielu skrzydłowych nie notuje w dwóch sezonach łącznie.
A dyszkę uzupełniają nam dwaj relatywnie młodzi skrzydłowi. Kajetan Szmyt to jedno z największych odkryć tego sezonu. Zaczynał sezon jako rezerwowy, pod koniec jesieni wskoczył do wyjściowej jedenastki, a wiosną zaczął notować konkrety. Sprytnie trener Szulczek ustawiał go tak, by wyeksponować jego atuty, a przykryć deficyty. Trochę martwi nas to, że prawdopodobnie po tym jednym sezonie wyfrunie nam z ligi. A na ostatnim miejscu mamy Kacpra Chodynę. Na przestrzeni sezonu trudno byłoby sobie wyobrazić atak Zagłębia bez niego i Łakomego. Żaden piłkarz lubinian nie miał takich liczb: siedem goli, cztery asysty, dwie asysty drugiego stopnia. Wiemy, że z napastnikami w Zagłębiu różnie bywało, ale Chodyna dojechał z konkretami.
POPRZEDNIE RANKINGI:
O ile Grosik to racja, to umieszczenie Wszolka wyżej niż Skorasia, to jaja jak w Familiadzie
Skóraś? Kolejny drewniak z wronieckiego tartaku. Gen wronieckiego przegrywa się odezwie szybko i wróci do Eklapy. Szykować nam następny szpaler wielkopolskie kmioty
Ty kurwo my cenimy rywali. Skoras to gwiazda lepsza niz podstarzale legijne scierwo z genem przegrywa haha.
I can make 200 bucks an hour working on my home computer. I never thought it was possible, but my closest friend made 25,000 US dollars in just five weeks working on this historic project. convinced me to take part. For more information,
.
.
Detail Are Here——————————————>>> http://urlky.com/135yb
To ilu z tej akademi juz wrocilo z podkulonym ogonem do ekstraklasy ze takie wnioski?
Kurwo cenimy rywali i podstarzałe legijne ścierwo 🙂 nieźle cenisz tych rywali
Ty się lepiej szykuj to obsługi tego szpaleru na kolanach – myj zęby, wyszoruj lico plugawe, po prostu bądź gotowy. Ze swoim poziomem intelektualnym to jedyne, do czego się nadajesz i co udźwigniesz…
Drużynie wspólpracującej z Putinem powinno być odbrane mistrzostwo 2023 na rzecz Legii, i także Puchar Polski, kiedy to zawodnicy Rakowa dopuścili się skandalicznych i niesportowych zachowań! Przywróćmy normalkę, Raków do piekła!!
„Szczęśliwej, uśmiechniętej ligi już czas!”
Tak po prawdzie to Wszołek ostatnio odbił się od Unionu, podobnie zresztą jak Puchacz będąc obiektywnym.
Jest odlot
Dlaczego? Wszolek jest lepszy i to znacznie…na Skorasia jest hype i to przesadzony
Naprawdę uważasz, że koleś, który odbił się od takich potęg, jak Sampdoria, czy QPR, o Unionie Berlin nie wspomnę, w wieku 31 lat gra raz w tygodniu w polskiej E-klasie, jest leszy od chłopaka, który strzela bramki Villenareal, czy radzi sobie z ekipą Fiorentiny, jest słabszy?
I mówimy o gościu, który ma 23 lata i przed sobą całą karierę.
Ponadto, jeżeli chodzi o powroty z podkulonym ogonem, to piłkarze Lecha, raczej nie wracają tylko grają w swoich nowych ligach. To raczej domena Furmana, Wolskiego, czy Żyry.
Odbił? Przez kilka lat podstawowy zawodnik w Championship. Niech najpierw Skóraś pogra te kilka lat chociażby w lidze belgijskiej, to wtedy pogadamy.
Work online and make money doing it. You can whenever you want to work from home. You can earn more than $600 every day online by working about 5 hours a day, at most. I earned $18,000 using this in my free time last month…https://make-a-mill0.blogspot.com/
Ale musieli napisać że to Josue powinien zdobyć MVP. Ból d… w redakcji nie przechodzi jak widać. Żadna maść nie pomaga…
Co racja to racja. Jebac cala redakcje i warszawskie pieski z genem przegrywa.
Bol dupy az po Tatry.
Co cię boli? Czy aż tak cię to boli?
Żałosne to jest i czyni z redakcji niepoważną z powodu takich subiektywnych docinek. Aczkolwiek to weszło, więc i w sumie o jakiej powadze możnaby mówić…
Sprawa jest prosta Skórasia kupili za ok 6mln euro – Wszołek, Grosicki i Yeboah nie sa tyle warci razem wzieci. Koniec kropka. Tu mamy konkretne dane, krótko i na temat.
To fajnie.
Krótko i na temat – co chłop wysrał chłopskorozumną analizę w 20 sekund xD Gościu, dwóch z tych piłkarzy jest już po 30, ciężko by byli warci tyle co chłopak któremu ledwo co skończył się wiek młodzieżowca. Idąc kryterium ceny zawodnika, najlepszym piłkarzem wszechczasów jest Neymar… Napisz maila do administracji, niech usuną ci posta, bo wstyd.
To sprawdź sobie chłopczyku ile zapłacił Juve za Bonucciego, ile zapłaciła Roma za Batistute. Obaj byli po 30tce, Pjanic to samo. Więc morda w kubeł.
Ty tu wymieniasz piłkarzy, wyżej mówisz o kopaczach.
Lansowania tej miernoty ciąg dalszy, jak widać. Dno.
Jaki jest sens oceniać sezon tylko na podstawie meczów ligowych? Pod uwagę powinno być brane wszystko: liga, PP, Europa czy nawet repry. Rozumiem, że oceniając bramkarzy finał PP nie był brany pod uwagę?
Kiedy będą robić ranking Polaków, wtedy uwzględnią wymienione przez Ciebie rozgrywki.
O, czyli Grosik lepszy od Josue w wielu ważnych statystykach, nie tylko dlatego że jest bardziej lubiany? Nikt ich nie przytaczał gdy debatowano o MVP sezonu.
Wszołek co najwyżej nadaje do Familiady a nie czekaj:).
Co za debil to ustawiał
kolejny argument za tym zeby tego calego „weszlo” nie traktowac powaznie
Nie wiem czy Bartka Pawłowskiego umieścicie na innej pozycji czy po prostu pominęliście go na korzyść chociażby Chodyny, który miał i gorsze liczby i nie był takim motorem napędowym swojego zespołu.
Był w ofensywnych pomocnikach, bodajże wczoraj; wyżej masz link w artykule. Spokojnie, nie został pominięty
Jeżeli spojrzycie na ten ranking za 2-3 lata będziecie się wstydzić. Oczywiste 1 miejsce to Velde, który ma zadatki na najlepszego piłkarza świata.
Pisałem kiedyś o równorzędnej parze Haaland – Velde, ale to raczej Velde będzie w tej parze Maradoną, a Haaland Cannigią.
Jeżeli tak będzie to już niebawem w Norwegii koksu zabraknie 🙂 Diego i Claudio Caniggia wspólnie musieli tego wjebac w chuj a i tak dawali radę 🙂
Nie zabraknie, mają wielkie rezerwy finansowe z ropy i gazu. Kupią ile będzie trzeba, kiedy duet V-H odpali na dobre.
Yeboah w słabym Śląsku mógł grać pod siebie, dałbym go na 9-10 miejsce. W lepszym klubie nie poszaleje
Łukowski zaliczył asystę do Deaconu w meczu domowym z Miedzią Legnica. Warto zawsze sprawdzić, zanim się coś napisze.
+
Jean Carlos nad Łukowskim xD
Kto to wymyślił, że w tym zestawieniu jest Davo, który grał 1 rundę, a nie ma Yokoty, który wprawdzie też grał 1 rundę, ale był jakieś 2 klasy lepszy, zresztą jak od pozostałych skrzydłowych w tym zestawieniu?