Gdybyśmy byli perfidni, to nie rozdzielalibyśmy środkowych pomocników na tych stricte ofensywnych i na tych grających nieco głębiej. Wówczas – po pierwsze – mielibyśmy mniej roboty, a – po drugie – moglibyśmy gładko ściąć pewne nazwiska z końców obu list. Ale uznaliśmy, że sprawiedliwie jest jednak rozdzielić gości od noszenia fortepianu od tych, którzy na fortepianie grają.

Inna sprawa jest taka, że nie mamy nawet w tym rankingu typowych środkowych pomocników zbyt wielu klasycznych defensywnych graczy, rygli defensywnych, facetów typowo od czarnej roboty. To też jakiś pozytywny zwrot w naszej lidze, że jednak wypleniliśmy znaczną część zawodników tobersopodobnych. Czyli: odbiorze, skasuje, poda do najbliższe, ale żeby już coś kiwnąć, wyregulować tempo akcji, włączyć się do ataku w drugiej tempo, to gorzej.
Mieliśmy tutaj kilka scysji przy paru pozycjach. Na przykład – by daleko nie szukać – już przy pierwszej lokacie. Głowiliśmy się nad dwoma nazwiskami. Z jednej strony Władysław Koczerhin, być może najlepszy piłkarz początku rundy wiosennej. My wiedzieliśmy, że on potrafi popracować w pressingu i że ma czutkę do podłączania się do akcji ofensywnych. Ale na przestrzeni sezonu pokazał się jako wszechstronna „ósemka”, która i dostarczy liczby (osiem goli, trzy asysty, trzy asysty drugiego stopnia), i zaasekuruje w tyłach.
Ale ostatecznie w głosowaniu wygrał Jesper Karlstroem. Metronom Lecha Poznań. Swoje momenty miał Kwekweskiri, w Europie wyróżniał się Murawski, ale Szwed dobry był zawsze. Pewnie nie ma tak dobrych liczb ofensywnych jak gracz Rakowa, ale przypuszczamy, że każdy trener w tej lidze chciałby mieć takiego Karlstroema. Odpowiedzialność, zbieranie drugich piłek, rozegranie, świadomość taktyczna… To był naprawdę świetny sezon Szweda. Właściwie o każdym lechicie możemy powiedzieć, że miał jakieś wahania formy, pauzy, przerwy regeneracyjne. A Karlstroem był niemal niezatapialny. Nic dziwnego, że kibice z Poznania nazywają go „Szefem”.
O podium walczyła trójka graczy. Grzegorz Tomasiewicz był wiosną jednym z najlepszych ligowców. Nie, że jednym z najlepszych pomocników – on był w rundzie rewanżowej czołowym graczem całej Ekstraklasy. Vuković był w stanie stworzyć Pyrkę dla prawej obrony gliwiczan, a z Tomasiewicza zrobił topową „ósemkę” ligi. Za plecami wychowanka Legii postawiliśmy na Papanikolau. Na pewno Grek jest mniej efektowny od takiego Koczerhina, ale ma też inne zadania na boisku. Trzeci najczęściej pojedynkujący się gracz ligi, kawał serducha Rakowa. Zrobił zauważalny progres w kwestii rozgrywania piłki, zdarza mu się rzucać naprawdę dobre dalekie podania. Rok temu zaliczył debiut w reprezentacji Grecji, ma trzy mecze w kadrze na koncie i coś czujemy, że to nie jest jego ostatnie słowo.
Ten duet pogodził jednak Bartosz Slisz. Czy jesteśmy zdziwieni, że po takim sezonie wzbudza zainteresowanie z lig silniejszych od Ekstraklasy? W żadnym wypadku. Bo to był bardzo udany rok dla legionisty. Ale był już taki moment, gdy myśleliśmy, że Legia przeszarżowała z tą ponad bańką euro za tego piłkarza przy wykupie go z Zagłębia Lubin. Niby był chwalony za odbiory, za bycie odkurzaczem na jakieś bezpańskie piłki. Ale im dalej w sezon, tym bardziej podobał nam się w rozegraniu. Mecz z Jagiellonią w jego wykonaniu to jeden z najlepszych indywidualnych występów tego sezonu jakiegokolwiek ekstraklasowicza.
A skoro przy Legii jesteśmy, to ex-legionista Łukasz Łakomy ląduje na szóstym miejscu. Jeden z piłkarzy, przy którym zwrot „on potrafi uderzyć” nie budzi uśmiechu politowania. Jeszcze lepszy w tej kwestii jest Nene, który zamyka dyszkę. Ale Łakomy wobec prawdopodobnego odejścia Starzyńskiego z ekipy „Miedziowych” w przyszłym sezonie może stać się takim prawdziwym liderem środka pola tej drużyny. Chociaż, poczekajcie… To w sumie on tym liderem był już teraz. Podobnie jak Maxime Dominguez, który wielokrotnie ciągnął za uszy Miedź. Ta okazała się zbyt ciężka, by unieść ją w jakiekolwiek sensowne miejsce. Natomiast nie jesteśmy w ogóle zdziwieni tym, że sięgnął po niego Raków.
Topową dyszkę środkowych pomocników uzupełniamy starymi wygami. Radosław Murawski irytował częstym łapaniem kartek, ale to była pianka silikonowa Lecha Poznań – gdzie pojawiała się luka na boisku, tam zaraz lądował pracuś Kolejorza. Damian Dąbrowski? Wykręcił dwucyfrówkę w poszerzonej klasyfikacji kanadyjskiej (cztery gole, trzy asysty, cztery asysty drugiego stopnia) i nadal jest najpewniejszym punktem środka pola Pogoni. Na wyższe miejsca jednak szansy nie było. Konkurencja jest zbyt duża, a poza tym zdajemy sobie sprawę, że na szybsze granie już nadawać się nie będzie. Zatem coraz cichsze głosy o tym, że „a może go do kadry?” będą jeszcze rzadziej słyszalne.
POPRZEDNIE RANKINGI:
Trochę dziwna ta lista, bo np. taki Slisz czy Kocherhin to zupełnie inni piłkarze. Slisz to właściwie defensywny pomocnik, który czasem zagra na ósemce, a Koczerhin to 8/10, dużo bardziej ofensywny profil.
In your spare time, simply by doing some minor internet work, you may earn more than $850 every day working part-time online. I made $22584 from this work last month, and I just gave it 2 hours of my hectic day. Work is quite simple to complete, and the regular earnings are far superior to those of other traditional 9 to 5 occupations. Visit this website right now for additional information.
.
Here►——➤ https://EarningDoors1.blogspot.Com
Dziwny ten Warsaw… a tak się zachwycał tydzień w tydzień R. Murawskim 😉
Dwie asysty z Jagiellonią i już trzecie miejsce? Niech już ten Slisz spierdala na ławkę do Serie B, albo Turcji, bo czytać takich głupot nie można.
4 asysty 5 asyst drugiego stopnia, top ligi w odbiorach i kilometrach na mecz, czy celności podań ale wiadomo, „jeden mecz z Jagiellonia” xD
Slisz zjada tą ligę, a Ty zjadasz co najwyżej gówno spod siebie
I dlatego wiecznie plecy Rakowa aha…mistrz pozdrawia jebana prowincję
Jebana prowincja to tam gdzie slynny kurnik i janusze na grzedach
Nie pij tyle. Jakis niedojeb z Cwksu . Moze w drugim skladzie Kolejorza mialby swoje miejsce aczkolwiek nie na pewno
Ładnie masz najebane we łbie wielkopolski wsiurku. Musisz mieć tego samego dostawcę co Salamon
Zupełnie nie rozumiem Koczergina w tym rankingu. Chłop to bardziej 10tka/skrzydło, powinien być z ofensywnymi.
Tak
No przecież Koczerhin to 10, grał na 8, jak nie było Ledermana lub Papszun chciał upchnąć i jego, i Iviego, i Nowaka, ale 3/4 sezonu na 10. Radził sobie świetnie na obu pozycjach, ale no głównie grał wyżej.
Brak wspomnianego Ledermana to też trochę żart, gorszy niż w poprzednim sezonie, ale dalej jest to topowy piłkarz jak na tę ligę – zresztą powołanie do kadry samo z siebie się nie wzięło
Brak Ledermana pewnie spowodowany zagraniem nieco ponad 1000 minut tylko.
Jeśli to są pozycje 6 i 8 to gdzie Kapustka?
No jak gdzie? Nigdzie. Chłopak jest dobry ale robi się z niego dżemik ligowy, niestety.
JEST KOCZERCHIN KTORY gral glownie za napastnikiem a nie ma josue ktory czesto cofal sie do stoperow po pilke.
a wygrywa szwed ktory tylko dobrze odbiera i nic wiecej.
Grosicki czesto schodzi do srodka wiec bedzie klasyfikowano jako 10 czy napastnik ?
kto to kurwa wymysla , ktos tam kiedys gral w pilke ?
Jak nie umiesz docenic Karlstroma to znaczy ze sie nie znasz na piłce
deceniam ze dobrze odbiera. za co wiecej mam go docenic ? moze mi powiesz to sie poznam na pilce
Jakim cudem Kochergin 0 powołań do kadry to mnie zastanawia
On jest Ukraincem.
Mało tego, ostatnio dostał powołanie 🙂
Nikogo z Legnicy? Ustawka…
Gdzie „wielki” srakow?
Na 2 i 5 miejscu, na was wystarczyło.
Ranking pomocnikow powinien sie dzielic na defensywnych, ofensywnych, oraz skrzydłowych prawych i lewych. Nie chciało wam sie po prostu nygusy !!!
A po co Ci ten ranking? Czytam to jak sie nudze, zeby sie pośmiać. W Weszlo nawet meczy nie oglądają bo pracują zdalnie a Stano tyle płaci ze nikogo nie stać na c+ czy viaplay. Wiec piszą co przeczytają na meczykach.
DMC, MC, OMC, Winger to dla was to samo. Sugeruję spędzić niedzielę z chatGPT i podpytać o co tu biega.
Ślisz hahaha. Wszędzie wcisną kalekę z genem przegrywa
Co cię boli? Czy aż tak cię to boli?
Słiza wykoleja koledzy starsi z Legii …Jedzą Josua jak się zajęli jego wychowaniem… Pójdzie śladem ich chamstwa. ,Podobnie jak kiedyś Furman i inni
Tyle komentarzy a nikt nie pyta co to jest „pianka silikonowa”. Może autorowi chodziło o „papierek lakmusowe”, nie pasuje ale kto wie. Ale pianka i jeszcze silikonowa? Jak Wy piszecie te artykuły?