Michał Świerczewski powiedział mi kiedyś, że „spełniony byłby dopiero po wygraniu Ligi Mistrzów”. Ostatnio jednak właściciel Rakowa Częstochowa promuje bardziej przyziemną narrację: „ściana jest już blisko, bo projektu o takiej skali nie da się rozwijać w nieskończoność”. Nowy mistrz Polski wcale nie jest jednak efemerydą. I tak, może zdominować Ekstraklasę na lata.

Tylko siedem klubów wygrywało Ekstraklasę w XXI wieku. Dziewięć razy Legia Warszawa, siedem razy Wisła Kraków, trzy razy Lech Poznań, po razie Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław i Piast Gliwice. No i teraz jeszcze Raków Częstochowa. Kolejne lata mają przynieść „Medalikom” kolejne mistrzostwa kraju, a tym samym sprawić, że klub spod Jasnej Góry na stałe zagości wśród największych marek polskiego futbolu. Będzie to zadanie niebywale wręcz trudne, ale wcale nie jakieś niemożliwe do wykonania.
Sufit
Współczesna historia Rakowa Częstochowa to nieustanny rozwój.
- 2016/17 – pierwsze miejsce w II lidze i awans do I ligi
- 2017/18 – siódme miejsce w I lidze
- 2018/19 – awans do Ekstraklasy i półfinał Pucharu Polski
- 2019/20 – dziesiąte miejsce w Ekstraklasie
- 2020/21 – wicemistrzostwo Polski, zdobycie Pucharu Polski i Superpucharu Polski
- 2021/22 – wicemistrzostwo Polski, zdobycie Pucharu Polski i Superpucharu Polski
- 2022/23 – mistrzostwo Polski
W międzyczasie jeszcze dwie przygody w eliminacjach do Ligi Konferencji – dwanaście meczów, osiem zwycięstw, dwa remisy i tylko dwie porażki. Może nie tak „tylko”, bo jednak w kluczowych spotkaniach: w rewanżach z Gentem w 2021 roku i Slavią Praga w 2022 roku. To jest jednak urocza historia sukcesu projektu, który Michał Świerczewski i Marek Papszun układali po swojemu poprzez obsesyjną wręcz kontrolę nad działaniami każdego sektora funkcjonowania klubu i otaczanie się kompetentnymi ludźmi. W tych wszystkich sukcesach nie było choćby grama przypadku.
W teorii przypieczętowanie mistrzostwa Polski można więc rozpatrywać jako największe wydarzenie w opowieści o Rakowa Częstochowa. Jakoś tak jednak ten triumf nijak nie chce jawić się w kategoriach jakiejś wiekopomnej sensacji. Jest po prostu owocem długofalowej koncepcji i przemyślanego planu. Znacznie ciekawsza wydaje się przyszłość „Medalików”.
Po finale Pucharu Polski rozmawiałem chwilę z Tomasem Petraskiem. Czech jest ikoniczną postacią dla ostatnich lat Rakowa. Wściekał się na Legię. Marszczył brwi przy każdej wzmiance o Filipie Mladenoviciu. Wyglądał, jakby zaraz miał komuś przyłożyć. – Sami wiecie, w jakich trenujemy warunkach. Gonimy czołówkę w słabszych samochodach – rzucił w pewnej chwili.
Michał Świerczewski diagnozował to w rozmowie z nami niemal identycznie: – Gdybyśmy prowadzili Raków w większym ośrodku miejskim, już znajdowalibyśmy się zdecydowanie dalej.- Częstochowa nie jest bogata, ma swoje problemy infrastrukturalne, a na domiar złego przez dłuższy czas trwała w zapaści sportowej. Mam świadomość, że zdecydowanie prościej byłoby działać w Warszawie, w Krakowie, w Gdańsku czy w Poznaniu.
Raków Częstochowa to żadna piłkarska idylla czy utopia pozbawiona problemów.
Kasa, misiu, kasa
– Irytuje pana konieczność wkładania coraz większych i większych pieniędzy w Raków Częstochowa? – spytałem niedawno właściciela „Medalików”.
– Denerwuje mnie to, ale taki jest urok mniejszego miasta – odpowiedział z przekąsem.
W częstochowskim klubie coraz częściej można usłyszeć, że Michał Świerczewski zaczyna złościć się na konieczność wpompowywania coraz większych pieniędzy w piłkarski interes, który okazuje się studnią bez dna. Majątek twórcy X-Komu szacowany jest na trochę ponad miliard złotych. „Forbes” klasyfikuje go na siedemdziesiątym ósmym miejscu w rankingu najbogatszych Polaków. Nie jest jednak przecież tak, że w futbolowej branży, gdzie obraca się w euro, a nie złotówkach, stać go na absolutnie wszystko, nawet na lokalnym rynku. W środowisku funkcjonuje zresztą zgrabny dowcip: „Jak zostać milionerem w futbolu? Najpierw trzeba być miliarderem!”.
Nie ma przypadku w tym, że Raków skaluje się jako klub nieco prowincjonalny. Porównuje się do Atalanty Bergamo czy Łudogorca Razgrad. Mecze rozgrywa na niewielkim obiekcie przy ulicy Limanowskiego. Niewystarczającym na warunki Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. Deloitte podaje zaś, że zaledwie osiem procent przychodów „Medalików” pochodzi z dnia meczowego, gdy w tym samym czasie wpływy ze stadionów Legii czy Lecha wynoszą blisko dwadzieścia pięć procent, a dane podawane przez Ekstraklasę i Canal+Sport potwierdzają, że w konkursie popularności i wynikach oglądalności klub ten nie może równać się z większymi historycznymi markami.
Skąd więc sukcesy?
Raków idzie grubo. Płaci dużo. W wydatkach plasuje się na poziomie podium polskiej ligi. Ostatnie sprawozdanie finansowe wykazało minus sięgający około dwudziestu milionów złotych straty. Przedłużenia kontraktów z gwiazdami, kuszenie potencjalnych nowych zawodników konkurencyjnymi pensjami, sowite wynagrodzenia dla prezesów, dyrektorów i trenerów, perspektywa inwestowania w infrastrukturę. To wszystko kosztuje.
Więcej i więcej, więcej i więcej, więcej i więcej…
Kasa, misiu, kasa.
Michał Świerczewski sam przyznaje, że w następnych latach Raków Częstochowa musi wygrywać kolejne mistrzostwa kraju i w końcu awansować do fazy grupowej europejskich pucharów, żeby nie tylko nieustannie rozwijać projekt sportowy, ale też w zdrowy sposób prowadzić budżet. Niedawno deklarował, że w lecie zamierza wydać pół miliona euro. Nie będzie szaleństw, szastania kasą, wydawania fortuny, a raczej wyszukiwanie właściwych zawodników z kartą na ręku, najpewniej już sprawdzonych w polskim klimacie.
Od razu pojawili się krytycy, którzy taki ruch zrównali z rodzajem zaplanowanego piłkarskiego samobójstwa i przepisem na srogi eurowpierdol, ale tylko w ostatnich oknach transferowych Raków przeznaczył na transfery przecież ponad cztery miliony euro, a w międzyczasie przedłużył umowy z Ivim Lopezem, Vladanem Kovaceviciem, Franem Tudorem czy Stratosem Svarnasem.
Zmiana modelu
Jedynym z głównych zadań Dawida Szwargi, następcy Marka Papszuna, ma być odważniejsze stawianie na młodych piłkarzy. Raków wygrał bowiem mistrzostwo Polski, ale nie wypełnił limitu trzech tysięcy minut, które pod groźbą kary finansowej w każdej drużynie Ekstraklasy rozegrać mieli zawodnicy o statusie młodzieżowca. Klub z Częstochowy będzie musiał przelać dwa albo trzy miliony złotych na konto Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Dużo.
Znów: kasa, misiu, kasa.
Raków ma problem z promowaniem i sprzedawaniem młodych talentów. W pierwszej dziesiątce rekordowych transferów wychodzących z Polski jest tylko jeden zawodnik wysłany przez niego w świat – Kamil Piątkowski, wcześniej wychowany w akademii Zagłębia Lubin, a następnie oddany za pięć milionów euro do RB Salzburg. Poza nim „Medaliki” mogą pochwalić się tylko jeszcze jedną sprzedażą powyżej miliona euro – Davida Tijanicia do Goztepe SK. Dalej? Iwo Kaczmarski, wyszkolony w Koronie Kielce, odszedł za siedemset tysięcy euro do Empoli. Oskar Zawada, zbyt słaby wówczas na ligową czołówkę, uciekł za trzysta pięćdziesiąt tysięcy euro do Jeju United.
Reszta?
Szkoda gadać.
Michał Świerczewski zapowiadał kiedyś, że dopiero sprzedaż Vladana Kovacevicia może uplasować się na podium najdroższych transferów w historii Ekstraklasy. Bośniak ma 25 lat, w jego kontekście często pojawiają się nazwy dużych marek z Zachodu, a nieźle i regularnie wodę mąci jego agent Franjo Vranjković, ale na razie nie ma mowy o żadnych konkretach, co naturalnie blokuje rozwój Kacpra Trelowskiego. Oto fragment naszej rozmowy z właścicielem Rakowa.
W jakim czasie Raków Częstochowa będzie w stanie wyszkolić zawodnika i sprzedać go za kilka milionów euro?
Wierzę w Kacpra Trelowskiego, który w ostatnim czasie dość mocno się rozwinął i jeśli jego progres będzie następował w takim tempie, to może pójść w ślady Kamila Piątkowskiego. Na ten moment to mój faworyt wśród zawodników z akademii.
Marek Papszun często narzekał, że brakuje mu dopływu świeżej krwi do pierwszej drużyny z akademii Rakowa.
To jest jakiś problem, że nie widać jeszcze efektów pracy naszej akademii na skalę tych, jakie występują w szkółkach Lecha Poznań czy Zagłębia Lubin. Gdybyśmy mieli takich młodych zawodników, jakich tam mają, byłoby nam dużo łatwiej, ale wierzę w to, że na tym polu też będziemy z czasem nadrabiać dystans do najlepszych i to tylko kwestia czasu, kiedy akademia Rakowa Częstochowa stanie się najprężniejszą akademią piłkarską w Polsce.
Naprawdę, aż tak? Jesteście w stanie konkurować z akademią Lecha czy Legii? Zagłębia czy Pogoni nie wspominam, bo tutaj łatwiej zniwelować ten dystans, ale akurat w Poznaniu i Warszawie mają większe pieniądze, większe możliwości i lepsze ośrodki.
Oczywiście, że tak, ale to ludzie są najważniejszym kapitałem każdej organizacji. Legia ma najnowocześniejszy ośrodek w Polsce, ale jeśli nie będzie zatrudniała odpowiednich osób, to same obiekty niewiele dadzą w kwestiach szkoleniowych. Pieniądze nie są największym problemem. Wszystko sprowadza się do wynalezienia odpowiednich ludzi, którzy będą mądrze rozwijać naszą akademię.
Trudno jest sprawiać, żeby klub rokrocznie wychodził na plus w sprawozdaniach finansowych?
Wymaga to bardzo dobrego skautingu i bardzo dobrego funkcjonowania akademii. Najłatwiej osiągać to klubom w stylu Zagłębia Lubin czy Lecha Poznań, bo są one najsprawniejsze w szkoleniu, w promowaniu i spieniężaniu produktów własnej akademii. Raków od niedawna gra w Ekstraklasie i bardzo trudno jest sprawić, żeby wychodzić rokrocznie na plus bez wygrywania Pucharu Polski, zajmowania drugiego miejsc w Ekstraklasie czy sprzedawania kogoś za kilka milionów euro w każdym okienku.
Czyli czasami trzeba kogoś sprzedać.
Trzeba sprzedawać, żeby ambitni zawodnicy chcieli do nas przychodzić.
Problemy wciąż są żywe. Niedługo trzeba będzie zacząć sprzedawać. Kogo? Na pewno młodego Ledermana. Pewnie graczy w wieku średnim: Kovacevicia, Svarnasa, Tudora, Papanikolaou, Koczergina, może też Nowaka czy Iviego. Historia pokazuje, że najłatwiej spieniężyć młodych Polaków. Tymczasem Raków wygrywa mistrzostwo z historycznym układem: prawie siedemdziesiąt cztery procent wystawianych obcokrajowców i zaledwie dwadzieścia sześć procent rozegranych minut przez krajowych zawodników.
Wielkość czy upadek, czyli przyszłość Rakowa?
W klubie rotują się nie tylko zawodnicy, ale też prezesi, dyrektorzy klubu i szefowie akademii, bo cały czas trwa tam poszukiwanie modelu, który uniezależniłby Raków od woluntarystycznych wizji Michała Świerczewskiego i Marka Papszuna. Do tej pory zaowocowało to prawdopodobnie najbardziej ekscytującym polskim projektem piłkarskim ostatnich lat. Po dwa wicemistrzostwa, puchary i superpuchary, a na dokładkę mistrzostwo. Nawet nie ma sensu z tym polemizować, ale…
Coś się kończy.
Coś się zaczyna.
Właśnie teraz, kiedy Częstochowa wciąż robi pod górkę z budową nowego stadionu, odchodzi Papszun, przychodzi Szwarga, Świerczewski zapowiada zaciśnięcie pasa i wieszczy „bardzo prawdopodobne obniżenie poziomu sportowego”, a w tle przygrywa hymn Ligi Mistrzów, o którą trzeba będzie się godnie bić, żeby odczarować wizerunek klubu, który nie potrafi awansować do fazy grupowej europejskich pucharach. Przyszłość organizacji rozgrywać będzie się tu i teraz.
Prawda jest jednak taka, że Raków nie jest efemerydą. Łatwiej wyobrazić sobie jego dalszy rozwój, szybszy lub wolniejszy, niż spektakularny upadek. Czy w kolejnych latach zmonopolizuje piłkarską Polskę i zmiecie całą resztę stawki Ekstraklasy? Pewnie nie. Lech ma większe możliwości finansowe i strukturalne, dłuższą historię i silniejszą markę. Legia zaskakująco sprawnie odbudowuje się po wielkim kryzysie, ze względu na swoje usytuowanie na mapie i długoletnią tradycję pewnie zawsze będzie największym klubem w kraju. Zza ich pleców łypie mądrze zarządzana Pogoń. Walka trwa, ale chyba najwyższa pora, żeby już na dobre pogodzić się z Rakowem w czołówce najlepszych polskich klubów.
Czytaj więcej o Rakowie Częstochowa:
- Szwarga przyszłym trenerem Rakowa. „Naturalny następca Papszuna” [REAKCJE I KULISY]
- „Zawsze miał świeże spojrzenie na futbol”, „był technicznym stoperem”. Historia Dawida Szwargi
- Szwarga: Mówili, że oglądam za dużo Ligi+ Extra. Dziś czuję dumę, przeszkoliliśmy 5000 trenerów
- Szwarga minimalizuje ryzyko porażki – jest w tym logika, ale nie ma gwarancji sukcesu
- Bardzo duża wątpliwość: jak trener bez doświadczenia połączy puchary z ligą?
- Pięć największych wyzwań przed Dawidem Szwargą
- Dawid Szwarga nowym trenerem Rakowa. Co musicie o nim wiedzieć?
Fot. Newspix
Pożyjemy zobaczymy, Piast Gliwice już widzieliśmy.
I co widzieliśmy? Mają szansę piąty sezon z rzędu skończyć w TOP6
Co widzieliśmy? Powiem czego nie widzieliśmy. Pucharów nie widzieliśmy, podobnie jak w przypadku Rakowa, choć teraz przy trzech ligach europejskich i drogą „mistrzowską” to będą musieli się nieźle postarać by choć do LKE nie awansować.
Ale skoro dla Ciebie miarą sukcesu jest górna połówka ekstraklasy, to ja dalszych pytań nie mam.
Mimo braku awansu do fazy grupowej Raków potrafił objechać Rubin Kazań z Kvaratchkelia w składzie, zniszczyć Astanę, pokonać Gent u siebie i Slavie. Jeśli porownujesz to do występów Piasta w pucharach to nie znasz się na piłce.
Ale wiesz ze to malo znaczy przy braku faktycznych pucharow (bo to dopiero faza grupowa i po)
Lechowi raz się udaje na 5 podejść, Legii jeszcze żadzie, a Raków miał dwa podejścia w historii.
Legii jeszcze rzadziej?? Kolego ile razy Legia grała w fazie grupowej ? Policz i pokaż klub który grał czesciej.
Do szkoły nieuki.
I basically make about $14,000 to $18,000 a month online. It’s enough tocomfortably replace my old jobs income, especially considering I only workabout 10-13 hours a week from home. I was amazed how easy it was after I triedit copy below web…
.
.
For Details►—➤ https://Workathomee33.blogspot.Com
Super potężny Rubin Kazań który w tamtym sezonie spierdolił się z ligi rosyjskiej, Astana która raz błysnęła w Europie i potem była słaba a dodatkowo po 48 godzinnej podróży bez odpoczynku poszła na stadion i fartowne zwycięstwa z Gentem i Slavią które ostatecznie nic nie dały. Europejskie potęgi nie ma to tamto, zrobili szał nie eliminując nikogo mocniejszego od siebie, ani nawet nikogo na zbliżonym poziomie.
A Piast kogoś lepszego rozumiem pokonał?
Piasta pogrążał Plach
To jest po prostu mały, zawistny kretyn, któremu wydaje się że powiedział coś mądrego.
Bohaterzy! Widzę, że polskiego kibica zadowalają coraz mniejsze „osiągnięcia”. Może gdyby w drodze do pucharów wyeliminowali jakąś znaną ekipę, kogoś z ligi niemieckiej, hiszpańskiej czy angielskiej, to rzeczywiście byłoby się czym chwalić. A tak? Rubin Kazań i Astana oraz Gent i Slavia 😀 Śmiech na sali.
Ile meczów Raków zagrał w europejskich pucharach? Odpowiedź jest prosta 0! I tyle wynika z tego „top” Rakowa i podobnie wynikało z „top” Piasta.
Wy tak na powstanie? Raków miał dwa podejścia, a jaka skutecznością może podzielić się Lech i Legia? Raz na 5 sezonów czy jeszcze rzadziej?
Nie wiem gdzie ty kończyłeś podstawówkę ale za Leśnego na 6 sezonów było 6 awansów
Za Mioduskiego na 4 sezony był jeden awans.
Średnio wychodzi 7 awansów na 10 sezonów
Ty jesteś naprawdę głupi. Gent ,Astana i Slavia to poziom nieosiągalny dla polskich klubów.
w jakich pucharach? ty mówisz akurat o meczach w eliminacjach, w pucharach to raków nie zagrał jednego meczu bo się do nich nigdy nie zakwalifikował…
Spokojnie. Najlepsze, że piecze rowek. Legia Lech są takie super, że musiały uznać wyższość „wsiowatego”w ich mniemaniu klubiku. I na nic zdadzą się dyrdymałki, że się nie zakwalifikowali. Na dwa starty nie obsrali zbroi. Kibicujmy wszystkim klubom, a nie wieszajmy psów.
Masz mały rozumek więc twoje pytania byłyby na poziomie twych wypowiedzi.
Dobra . Nie pierdol juz . Sam przyglupem ,osle jestes
O to, to!
Te wschodniackie przedsięwzięcia często się kończą szybko i tragicznie. Tak uczy historia najnowsza.
Piękne się nazywają te ruskie wsie: jakieś Zadupiewicze pod Mińskiem 😛
Legie też widzieliśmy i kolejny sezon w dupie a niby każdy sezon graja o mistrzostwo a teraz obsrali zbroje już dawno, bo graja tam same kaleki
Gratulacje dla najlepszej drużyny w sezonie 2022/23 !!!
Legia dzisiaj cieniutka jak sik węża
A ta ” najlepsza ” za to wzniosła się na szczyty ze scyzorami.
Ty kurwo tabela nie kłamie. Najlepsi, największą przewaga co wy jeszcze warszawskie scierwa chcecie. Na kolana i do Pana.
A jak tam Puchar Polski jebana kurwo? 110 min w przewadze i nawet bramce nie zagrozliście.
rok temu pp to puchar tymbarku, w tym roku to wielki sukces bo wygrała legia xD
I to w przypadkowych karnych.Jełopy ze stolycy.Nie dotyczy rdzennych warszawiaków.
Tabela głupcze!!!!!
jesteś ścierwem jebać sraków
Nazywanie Rakowa srakowem to takie puste jak te wasze słoiki kołtuny i korpiele mieniący się warszawiakami baranie łby.
Zluzuj majty dzieciaku. W każdym komenatrzu z Twojej strony czuć nienawiść. Ten Twój „wielki” Raków, wielki nie jest, nie mniej gratulacje za wynik w tym sezonie.
Kto to jest legia ja pytam?
legia to stara lampucera
To jest najbardziej utytułowany klub w Polsce i najbardziej rozpoznawany w Europie jeśli chodzi o polskie kluby.
Chomonto Gruszewnia k/Częstochowy.
Swoją drogą to jest prawdziwy obraz polskiej ligi – dwie ekipy walczące o mistrza zgodnie przegrywają i w związku z matmą jedna z nich zostaje zwycięzcą ligi. Patrząc dodatkowo po tym co działo się w finale PP – klasyczny polski komediodramat.
Groclin na sterydach. Zobaczycie.
Gdzie Grodzisku do Cz-wy
Jaki Groclin??? Klub który ma 102 lata, który już wczesniej był w ekstraklasie, był w finale pucharu Polski?
Groclin tylko rok młodszy. Data założenia 1922, więc komentarz jak najbardziej zasadny. Dodatkowo Groclin miał więcej sukcesów niż Raków + bogatszego właściciela
nie no wielkie osiągi xD 102 lata istnienia i 4 czy 5 sezonów w ekstraklasie xD tak krzyczycie jacy to jesteście fajni a każdy i tak ma z was bekę XDXDXDXD
Nie ośmieszaj się.
Sam sie osmieszasz, Rakow do owczesnego Groclinu nie ma podjazdu, zarowno sportowo jak i organizacyjnie. Roznica kilku klas.
Jak mozna porownywac Rakow do Groclinu? Groclin wyeleminowal Herte i M. City. Rakow w zyciu w zadnych pucharach nie gral i w Europie chce straszyc Zwolinskim i czestochowskim Rumakiem, litosci… Chcialbym jak najwiecej silnych polskich klubow, ale Rakow to klub wydmuszka, gdzie wlasciciel pompuje kase w pierwsza druzyne, zero zaplecza, zero stadionu, zero kibicow. Juz doszli do swojego sufitu, ktory zaraz spierdoli im sie na leb.
za rok o tym wiesniackim klubie nikt nie bedzie pamietal, Zaglebie Lubin tez kiedys bylo mistrzem.
Raków od 3 sezonów jest w top3.
wskakuj w ten top, bo ci cycki wylazły
Wyszły warszawskie kurwy z nory i skomlą. Jebac was pedaly
ja nie z wwa a ale na sraków cała polska sra :*
Poziom dyskusji nie świadczy dobrze o Was. Kibicujmy wszystkim naszym klubom na arenie międzynarodowej.
Głupio Ci Czereśniaku?
do miecza paziu
…..legia !!! cooo ?? …..wooda !! cooo ?? …ty pizdoo !!
….wieśniacki to jest twój bełkot ….zawistniku !!
Legła z taką formą to w pucharach znowu dostanie w pizdę od kelnerów czy innych dzielnicowych. Klub mem, który po jednym sukcesie dostaje pierdolca i myśli, że ma u stóp cały świat. Więcej pokory polecam, bo w LM znowu zagracie za 20 lat.
Jesteś optymistą skoro uważasz, że za 20 lat zagrają w Lidze Mistrzów
Nie napinaj tak pośladów bo guma w figach strzeli i gruz się wysypie.
maćku synu ryśka znowu obaliłeś browara w wannie?
I tu jest problem, bo Legia bez pucharów może wyprzedzić w lidze Lecha wychodzącego z grupy LK. Raków jako mistrz, też raczej w pucharach zagra (raczej w LK, ale zagra).
Bez pucharów, ale z sędźmi! A co lepiej mieć?
Popatrz na ostatnie 10 lat i wyciągnij z szatni wnioski.
a może z sędziami jednak
Ale jako jedyni zagrali tam dwa razy. Po jednym sukcesie krajowym to Raków dostał pierdolca, a Lech po dwóch.
Projekt kończy się od nowego sezonu
Zobaczymy za 3-4 lata. Bronienie tytułu mistrzowskiego będzie dużo trudniejsze, niż wspięcie się na szczyt. Poza tym dojdzie gra w pucharach (pod warunkiem, że awansują), zmiana trenera oraz Legia i Lech, które na pewno zepną się maksymalnie w następnym sezonie na zdobycie tytułu (zwłaszcza Legia, która ostatni raz ligę wygrała 2 lata temu).
I na koniec – Raków przekona się, co oznacza akcja „bij mistrza”, a do tego przyzwyczajeni na pewno nie są.
Z Gutkovskisem i wzmocnieniami typu Maxine Dominguez z Miedzi to awans do pucharów im nie grozi.
W drabince mistrzowskiej to nawet z Gutkovskisem trzeba się bardzo postarać, by to zepsuć.
Potrzymaj mi piwo!
w przypadku cwks-u skończy się dzień dziecka i trzeba będzie łączyć ligę z pucharami. No, chyba że znowu odpadną z jakimś Partyzantem Tirana xD
Jak wejdą do grupy w pucharach i w przyszłym roku też awansują niktnie będzie narzekał.
Dokładnie tak jak napisałeś.
Jak już wszystko pozamiatane, to ciekawe, czy (L)eszcze odpuszczą Śląskowi, próbując ratować go przed spadkiem? Wasz typ?
Ja obstawiam od dawna utrzymanie Śląska.
Wisła też tak liczyła na innych w zeszłym sezonie i nie dość, że nic nie wyszło z założeń wobec innych uwikłanych w spadek to jeszcze sama Wisła myślała chyba, że mecze się same wygrajà.
Śląsk dzisiaj to sportowo kalka Wisły z zeszłego sezonu.
Legia jeszcze może stracić wicemistrzostwo więc nie odpuszczą
(7)eszcze popuszczą każdemu, a Śląsk i tak spadnie
Raków nie zdominuje ligi z jednego prostego powodu – jest w gruncie rzeczy utrzymywany przez jeden podmiot. Pozostałe przychody nie są na tyle duże, aby móc przez dłuższy czas utrzymać aktualny poziom. Raków zostanie w Ekstraklasie, ale spodziewam się że kolejne lata będą taką typową, ligową średnią. Środek tabeli, czasem jakieś eliminacje pucharów i taka spokojna egzystencja.
Trzeba i tak przyznać, że wyciągają absolutnego maksa z tego co mają. Dwa wicemistrzostwa z rzędu, następnie mistrzostwo, coś o czym wiele klubów marzy dekadami oni zrobili w kilka lat i za to należy im się wieczny szacunek.
Przed nimi jednak najtrudniejszy i bardzo ważny sezon, który może zdefiniować kolejne kilka lat.
No jak człowiek pomyśli, że na północ od Warszawy nie było mistrzostwa, że takie firmy jak Jaga, Lechia, Pogoń, Arka, Zawisza przez kilkadziesiąt lat jednego mistrza nie zdobyły, to tym bardziej imponuje dokonanie Rakowa.
Ciekawy wpis, zatem odpowiem. Mylisz się nieco: na północ od Warszawy zdobyto 10 tytułów Mistrza Polski: 8 x Lech i 2 x Warta.
Szerokość geograficzna Warszawy to 52 st.13′ N, a Poznania 52 st. 25′ N 🙂
Kolej oj tam to tylko detale 😉 wiemy o co chodzilo koledze lelumpolelum 😉
Żadne detale, długość i szerokość geograficzna to czysta matematyka, a ta z definicji jest precyzyjna 🙂
No i tu jest merytoryka(dla kiboli z varszawy jakby nie rozumieli myślenie racjonalne,) a tego co zrobił Raków przez kilka nikt im nie zabierze.Szacun dla powyższego pozdrawiam. Medalik.
Gratulacje i powodzenia w pucharach
w elmininacjach
amelinum
Powodzenia w fazie grupowej i po wyjściu z niej tym bardziej.
i wzajemnie
Zasadniczo miałem na myśli Raków, ale niech tam, niech Legia powalczy ku chwale Rzeczypospolitej.
Zapomniałeś się coś przelogować, upośledzeńcu.
A nie bierzesz pod uwagę, że najbogatsi z nas. mają i komputer i smartelefon? Mówi Ci to coś? 😉
Na obu piszę pod tym samym loginem, na chuj ci multikonta, żeby własne wysrywy plusować?
Druga połowa wiosny w wykonaniu Rakowa jest absolutnie tragiczna, zobaczymy jak zagrają z Lechem bez ciężaru w nogach, ale nie nastraja to optymistycznie. Efemerycznych mistrzów Polski już mieliśmy, Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Piast Gliwice… no nie poszło za tym nic, notabene wszystkie te kluby są lub niedawno były zamieszane w walkę o utrzymanie.
Przykłądy klubów które wymieniłeś sa nietrafione.
Zarówno Piast ,Śląsk i Zagłebie nie miały przed zdobyciem tytułu takiej serii jak Raków czyli 2 vice-mistrzostwa, 2 PP , 2 SPP.
Piast jako mistrz Polski musiał pomiędzy meczami z Rygą w eliminacjach Ligi Europy sprzedawać Joela Valencię.
Raków już doszedł do ściany i nie będzie się rozwijał, bo Świerczewskiego na to nie stać jeśli chce rozsądnie zarządzać swoją kasą. Teraz ma swój prime time. Spadek mu nie grozi dopóki będzie Świerczewski, natomiast nie grozi mu też seryjne zdobywanie Mistrza Polski i nie zostanie hegemonem jak Wisła, a później Legła.
Będzie się kręcił w czwórce klubów z Amiką, Ległą i Paprykarzami, które zajmują miejsca pucharowe. Na dłuższą metę nie ma szans z Ległą i Amikorzami, chociaż może uda się wyszarpać jakiś tytuł w ciągu kilku lat.
Przeceniasz ich możliwości, top 4 to i tak wysoko z praktycznie gwarancją gry w eliminacjach LKE, a jeśli Świerczewski nie chce wydawać to będą musiały pójść cięcia w składzie, bo nikt wartościowy się nie zgodzi na przedłużenie umowy za taką samą albo niższą kasę. Kto się nie rozwija ten się cofa, więc bliżej im pewnie będzie do bezsensownego ligowego bytu który prezentuje większość klubów niż do trzymania się w czołówce.
Jakie to piękne. Jeszcze nawet w tym sezonie zdarzały się, choć już pojedyńcze teksty typu „ten rok na farcie i w następnym spadacie, a później czwarta liga”. Dzisiaj ten typ ludzi pisze już, że „bliżej im pewnie będzie do bezsensownego ligowego bytu który prezentuje większość klubów niż do trzymania się w czołówce”.
Ja myślę, że o ile ze zdobywaniem tytułów rokrocznie może być problem, o tyle utrzymanie się w top 4 jest jak najbardziej realne. I o ile nie przepadam za Kuchenkorzem, czy Legią, to dobrze byłoby, żeby wraz z Pogonią i Rakowem utrzymali takie top 4 na lata. Pozwoliłoby to ponabijać współczynniki klubowe, a to dawałoby łatwiejsze losowania i wyższy współczynnik krajowy. Polsce jest potrzebny silny Raków. A Raków mistrzem Polski jest!
A w czym kuchenki gorsze od laptopów?
Jakoś nikt nie wyzywa Rakowa i zarzuca im… UKŁADÓW! 😉
Tyle że wcześniej prezes nie mówił otwarcie o zmianie strategii, teraz wyraźnie dał do zrozumienia że kurek z hajsem zostaje zakręcony i klub ma na siebie zarabiać. Nie utrzymają obecnego poziomu składu grając głównie młodzieżą i odpadami za grosze, każdy co lepszy będzie odchodził bo już nawet pensje nie będą konkurencyjne.
Jak sam Świerczewski spodziewa się spadku poziomu o czym sam mówił, to o regularnym top 4 Raków może zapomnieć.
Pożegnanie się z trenerem, który ułożył zespół, zatrudnienie jego asystenta i ogłoszenie polityki zaciskania pasa i możliwego „spadku jakości sportowej” w przeddzień walki o puchary. I jeszcze ogłoszenie, że klub ma sobie „radzić w pucharach”. Nie, Raków nie jest efemerydą. Zdominuje ligę na Lata jak Legia po awansie do Ligii Mistrz… oh wait..
Pompowanie balonika nie przyniosło nigdy dobrego skutku. Po co go pompować? Lepiej spuścić powietrze i robić swoje.
Będzie efemerydą. Następny sezon pokaże, że nie da się bez końca jechać „na picu”. Raków będzie poza szóstką.
A efemeryda to nie powinna wystrzelić w jednym sezonie i w drugim zniknąć? Bo wiesz, Raków jest na szczycie już de facto 3 sezon. To za ile lat będzie można ogłosić, że to nie efemeryda???
Akademia legii faktycznie podnieta 5 boisk w polu rzepaku lub kukurydzy jak w Niecieczy wy poważnie tym sie zachwycacie?
Gdybyś był troszke bardziej inteligentny i potrafił wyszukiwać informacje to doczytałbyś się ze Legia ma jedną z najnowocześniejszych szkółek w Europie i wcale nie czyni jej najlepszą w PL bo lepsze szkółki mają choćby Amikowcy czy Zagłebie L.
Najlepsi z najlepszych. Jebac warszawskie kurwy z genem przegrywa i zazdrosne wioseczki
Z takim poziomem to wstyd w Europę ich wysyłać, w 10 nie dają strzelić bramki rady żenada o czym my mówimy przyszły sezon to może być ostatni sezon w ekstraklasie.
Ale bajdurzenie
znasz może lepszy w tym sezonie zespół w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej?
Ej, super artykuł. Przekonująco opisuje wszystkie problemy i negatywne uwarunkowania Rakowa, które wskazują, że w przyszłości o sukcesy będzie trudno, ale kończy się solennym zapewnieniem autora, że Raków nie jest efemerydą. Wam też się to nie spina?
Na koniec autor przypomniał sobie z jakiej jest redakcji i kogo ma popierać, więc zgrabnie zakończył.
Andrzeju to jebnie.
Brawo Rakow. Graty z białej czesci Łodzi
Świerczewski niechce przepłacać za zawodników więc powiedział co trzeba jako mądry człowiek inaczej by płacił jak GTS po 80 mln do kosza co sezon bez LM a tak może za 40 zapłaci za tych samych zawodników bo będą wiedzieć że nie ma fontanny wiecznego kapitału i nie można przyjść i powiedzieć „dej 2 mln euro na rok pensje”.
Polecam lekture komentarzy po zeszłym sezonie jak to odpadną w 1szej rundzie i nie powtórzą sezonu vice-Mistrzowskiego. W odpowiedzi narzekaczą zdobyli Mistrza więc no tak nie powtórzyli bo ten był lepszy 😀
PS. Niedziela cudów i to że niesmacznie dali zadu i Raków i CWKS nic nie zmienia. Polska liga to jednak Polska liga i kolejka cudów musi być na koniec sezonu albo i kolejki. Tylko bukmacher tego nie lubi i próbuje wmówić że to nie prawda ludziom mimo że co roku jest to samo że Ci co o nic nie grają to układają różne cuda.
Mazurki i inne szczurki jeszcze się nie nauczyły że takie twory nie mają racji bytu. Historia o tym mówi. Dzisiaj świętują (gratulacje) jutro bronią się przed spadkiem.
A kim kurwa będą?
Gdyby nie słabość Legii to nawet tego mistrza by nie było.
Przyszły sezon walka o utrzymanie.
Słabość Legii??? Przecież Legia kręci się wokół średniej punktów na mecz, która nieraz dawałaby mistrza. Po prostu Raków to najlepszy mistrz od wielu lat. Bodajże ma trzecią średnią pkt/mecz w całym XXI wieku i tylko Wisła Kraków za swych najlepszych lat potrafiła wykręcić lepszą średnią. Na tę walkę o utrzymanie weź kredyt i pędź do buka, będziesz miliarderem już w przyszłym roku (chociaż ta śpiewka od kilku lat z walką o utrzymanie coś nie może się spełnić, ale skoro taki pewny jesteś…). Tak trudno obiektywnie oddać mistrzowi co mistrzowskie?
Po meczu Legii z Rakowem, Raków dał dupy i Legia zrobiła to samo.
Wystarczyło aby Legia to wygrała i po mistrzostwie.
Raków już od dawna nic nie gra.
Doczołgali się.
Najlepsza średnia punktów to była ale w marcu, od tamtego czasu sporo natracili i obecnie są na kursie żeby wynik punktowy zrobić niewiele lepszy od Legii w ostatnich latach o ile w ogóle będzie lepszy bo pewnie teraz, jak już mistrzostwo klepnięte, to Świerczewski każe Papszunowi grać młodzieżowcami żeby zmniejszyć karę z przepisu.
Na ten moment Raków ma średnią 2,29 pkt/mecz – w porównaniu do marca i artykułu o potencjalnie najlepszym mistrzu o lat rzeczywiście spadła (wtedy było 2,42) ale to czwarta średnia w XXI wieku (lepsze średnie wykręcała jedynie Wisła za czasów Cupiała).
Mistrzem Polski w następnym sezonie będzie Łódzki Klub Sportowy Łódź!
Zbędne dyskusje na ten temat odłóżcie sobie.
To jest klub kompletny, nie mający żadnej konkurencji pod względem kibicowskim w Łodzi ani w Warszawie czy w ogóle całej Polsce, grający obecnie najlepszą piłkę w Polsce i najlepiej by było gdyby Raków oddał miejsce w eliminacjach do LM ŁKS-owi, dla dobra polskiej piłki.
Skład nie wymaga w zasadzie żadnych korekt, by pewnie w przyszłym sezonie zdobyć MP. Może powrót Jana Sobocińskiego, obecnie najlepszego obrońcy w Polsce, czołówka świata na tej pozycji, przydałby się.
Róbcie screeny dzieci z Warszawy i Częstochowy – Łódzki Klub Sportowy Łódź Mistrzem Polski 2023/24!
Moskalowy ŁKS nie potrafi bronić. Pod jego wodzą, będzie taka sama rzeź jak podczas waszego ostatniego(sezon 19/20) pobytu w Ekstraklasie, tzn zaledwie 6 zwycięstw przy 25 porażkach. Bramki 12 – 39.
Rób screena!
Nie powiem, ubawiłeś mnie:-)
Chcesz być silny, chcesz być zdrowy, szanuj Łódzki Klub Sportowy!
Jak można być mistrzem grając w 1 lidze?
Nawet słynna Barcelona, ŁKSu nie pokona!
… nic dziwnego, skoro z nim nie zagra…
przecież napisał, że w przyszłym sezonie, więc wszystko się zgadza;)
Przepraszam bardzo, ale czy ty nie jesteś aby pod wpływem narkotyków?
„nie mający żadnej konkurencji pod względem kibicowskim w Łodzi ani w Warszawie czy w ogóle całej Polsce”
To prawda, ŁKS jak nikt inny na świecie potrafił nie wypełnić swojej jedynej trybuny xD
raz w roku to i kura piardnie.
kiepskie dwa sezony Legii, Lech skupiony na pucharze biedronki i mamy przyczynę „wielkiego sukcesu” klubiku na miarę Hoffenheim czy Leicester.
czy trener uważany za objawienie dał by dyla z klubu, który za parę miesięcy przystąpi do eliminacji LM? każdy trener z ambicjami podjął by się tego wyzwania, powalczyć jeszcze o lepsze CV. a co robi Papszun? spierdala, bo czuje pismo nosem, wie że w tym klubie więcej nie osiągnie, że ten projekt sięgnął sufitu i dalej będzie już tylko gorzej.
najlepszym dowodem na to jest finał PP, 120 minut medalikowego klepania piłki a puchar zgarnia drużyna grająca przez114 minut w „10”.
przecież oni przepadną nawet w tym pucharze biedronki :D:D
Dokładnie, co się tam dzieje najlepiej właśnie pokazuje ich bożek Papszun, który spierdala przed najważniejszym momentem w jego trenerskiej karierze.
7 lat chłop żyły sobie wypruwał żeby przed samym el do LM powiedzieć że żona prosi żeby był w domu i robił jej śniadanie i no sorki, ale nie wyrobię się na LM? xD
Ewidentnie Papszun wie że to już finisz ładowania forsy w to piłkarskie zombie i zawinął się żeby odejść w chwale a nie jako przegryw.
Tak kończą takie projekty, na śmietniku.
Papszun odchodzi jako trener mistrza Polski i w spokoju poczeka sobie na pracę w Legii, gdzie będzie miał o wiele lepsze narzędzia i finanse żeby coś fajnego sklecić.
Najgorsze gówno w futbolu – piłkarskie kukiełki do zabawy przez miliarderów.
Wchodzą z buta pompują miliony w jakiegoś trupa bez kibiców i historii i cały kraj musi przeczekać teraz aż się pan bogacz znudzi i Częstochowa znowu spadnie do II ligi co jest pewne jak to że po nocy przychodzi dzień i wie to każdy, wiem ja wiesz ty, wie pan bogol i nawet sezonowcy w Częstochowie wiedzą że ten sen się zaraz skończy bo to wszystko jeden wielki teatr dla uciechy próżnego człowieka a oni są tylko aktorami na jego spektaklu.
Teraz tylko przyniosą nam wstyd grając puchary w swoim schowku na miotły pod schodami, pokażą że mistrz w Polsce to jakiś wiejski klub z zajezdni tramwajowej i taka będzie przygoda tej zabaweczki milionera w el. LM.
Z wypiekami na twarzy czekam na nieuniknioną śmierć tego tworu.
Sztuczne kluby zabaweczki do wora, a wór do II ligi.
A co ci szkodzi Raków? Mimo, że jestem kibicem Legii to taki projekt przynosi same korzyści dla polskiej piłki. Nazwa i historia nie grają. Wisła spadła, bo była chujowo zarządzana, w przyszłym sezonie być może Górnik spadnie. Nie domagasz? To wypierdalaj. Nie ma miejsca na takie twory w lidze, czego dowodem jest Lechia i prawdopodobnie Śląsk w tym sezonie.
Nie miałbym nic przeciwko lidze złożonej z Ząbkovi Ząbki, Legionovii, Polonii, Znicza, Ursusowi, derbami Łodzi, multiderbami Krakowa (Wisła, Cracovia, Hutnik, Wieczysta) czy derbami Rzeszowa albo Motoru z Górnikiem.
a liga mistrzów złożona z Maribora, Hibernians, Linfield, Vikingur, Tobol, St. Patricks i Rakowa. same korzyści dla ligi mistrzów…. hłe hłe hłe
Żal traconego potencjału na klub bez przyszłości, lepiej by było jakby taki właściciel wszedł do klubu z poważnego miasta z modą na piłkę bo tylko tam można coś trwałego zbudować. Raków nie ma tych świetnych wyników bo jest dobrze zarządzany tylko dlatego że jest chwilowym kaprysem bogatego właściciela tak jak był nim kiedyś Groclin, ale to się skończy bo na tym można jechać parę lat a zmarnowanego potencjału Swierczewskiego który w poważnym mieście mógłby zrobić coś wielkiego na lata zwyczajnie żal. Dobrze zarządzany to jest Lech który za 10 lat też będzie w czubie bo nawet jak Rutek nie da złotówki to i tak zarobi na podium bo dadzą na to kibice (ca. 20 mln zł samego przychodu meczowego przy ok 3 mln w biedaczęstochowie) i stale dopływający młodzi z najlepszej akademii w Polsce. Ten klub ma wszystko – markę, kibiców, infrastrukturę, poważne miasto które w razie czego zawsze może pomóc itd. a Raków ma tylko Świerczewskiego. Inna sprawa nie wiem jak sobie wyobrazasz przyszłośc Rakowa ale w kazdym normalnym klubie właściciel dąży w długim terminie do tego żeby nie musiał nic do tego dokładać albo żeby musiał stosunkowo niewiele, przykładem jest Comarch który też ma kasy jak lodu a w Cracovie ze swoich daje max kilka mln. Sponsorzy przygruchani przez władze jak Orlen – główny sponsor Wisły przy którym x-com to pryszcz na dupie – też zwykle wydaje jakieś bieda 2 mln zł rocznie, wyjątkiem jest tylko KGHM który faktycznie przepala spore pieniądze (wciąż jednak nie są to pieniądze prywatnego miliardera a urzędasów których to mało boli). Do tego taka Warszawa, Wrocław czy Poznań mogą wywalić kilkaset mln na wielki stadion z lożami i miejscem na komerche i dokładać sobie do niego co roku nawet przez 100 lat ile tylko trzeba a Częstochowa tego nigdy nie zrobi bo ze swoim budżetem to może co najwyżej jakąś biedatrybunę postawić jak w jakimś klubie z ligi regionalnej (nigdy więc Raków nie będzie dobrze na tym zarabiał). Także teraz może i Świerczewski sięgnie głębiej do kieszeni może za rok i za dwa też ale na dłuższą metę tak nie będzie robił i albo z Rakowa stanie się średniak jak w Jagiellonii albo bogacz się zawinie i wrócą do lig regionalnych gdzie ich „naturalne” miejsce
Zauważ, że bogacze nie wchodzą do „wielkich” klubów, bo jeden z drugim kumatym powie, że da ci wpierdol i nic nie zbudujesz. Potęgę od zera zbuduje się tylko „na prowincji”.
Nawet Lech nie przebije szklanego sufitu, a Raków może.
W Lechu Rutki i kibolstwo jest kotwicą uniemożliwiającą skok jakościowy. Oczywiście Rutki wiele zrobiły dobrego, ale po prostu są ograniczeni. Lech nie będzie niczym większym od dostarczyciela potencjału na zachód Europy.
Raków zaś wg Ciebie czego może dokonać? Spaść z ligi?
4 sezony i znów będziemy w 2 lidze….
„obtaczanie się ludźmi”? Ja pierdolę…
Obtaczasz, obtaczasz i na patelnię.
„Pewnie graczy w wieku średnim: Kovacevicia, Svarnasa, Tudora, Papanikolaou, Svarnasa, Koczergina, może też Nowaka czy Iviego”
Zapomnieliście Svarnasa
Będzie jak z Groclinem. Tam też był ambitny prezes…Z Piastem bym nie porównywał, bo tam to tylko dzięki dzieleniu punktów na pół i wystrzeleniu formy w kosmos w fazie finałowej zdobyto mistrzostwo..
Dzięki jakiemu dzieleniu punktów, kretynie? Dokształć się zanim znowu coś pierdolniesz.
Piast zdobył mistrza, bo wygrał najwięcej spotkań (21), przegrał najmniej (7), stracił najmniej bramek (33) i legitymował się najlepszym bilansem bramkowym (+24), poza tym w decydujących meczach ograł Legię i Lechię na wyjeździe. A żadnego dzielenia punktów nie było.
Cóż jaki kraj taki Mistrz niestety
Wstyd !!!każdy był by lepszy
Nie gratuluję bo to żenada jest dla Wszystkich !!!!
BYŁBY piszemy łącznie.Wiedza podstawowa, ogólna.
Mnie zastanawia tylko jedna rzecz – o co właściwie chodzi z niechęcia władz klubu Raków wobec Prezydenta Miasta. W Częstochowie jest znakomity żużel i znakomita siatka. Miasto nie nalezy do krezusów, a koszt budowy stadionu dla Rakowa byłby gigantyczny, bo przecież obecnie wskutek fikołków rządu liczenie na pomoc unijną jest mocno ryzykownym przedsięwzięciem. Skoro Rakowi tak źle w czewie niech sie przeniesie do Gdańska chociażby, tam właśnie zwalnia się miejsce w kolejce do wielkiego stadionu. Klub mamrocząc o problemach nie rozumie najwyraźniej jakie koszty dla Lecha, czy Legii generuje dzień meczowy i jaka to skala inwestycji. Jeśli Pan Właściciel nie zdawał sobie z tego sprawy wchodząc w klub i mając ambicje wygrywania polskiej ligi piłkarskiej to już raczej jego problem. Mówiąc powaznie średnio widze przyszłość Rakowa, jeśli obecny sezon kończą z taką stratą finansową, bo to wręcz śmierdzi na odległość casusem Cupiała. Jako kibic Lecha nie życzę nikomu źle (jakkolwiek to zabrzmi), ale model działania klubu piłkarskiego w Polsce oparty na stałym dosypywaniu milionów z włascicielskiej kieszeni nie bardzo ma szansę się sprawdzić. Tym bardziej, że alternatywne źródło utrzymania klubu – czyli gra w Europie, lub konsekwentna sprzedaż zawodników za gruby chajs to jednak spore ryzyko, co pokazuje akurat najlepiej przykład Lecha i Legii, gdzie nawet mimo sensownej struktury dochodów klubu zdarzają się mocno chude lata, z czego potem niełatwo się wygrzebać. Może to dlatego papszun uszył sobie spadochron? Może problemem jest wyczerpanie się pewnej formuły finansowej egzystencji?
O co chodzi w Czewie ???
Świerczewski jest za pan brat z PiSem
a Częstochową rządzi lewicowy beton .
Świerczewski nawet chciał aby sam klub budował stadion
ale potrzebne są grunty – a te są miejskie i na jakieś ulgi ze strony lewicy się nie zanosi
Jeżeli by potrafił negocjować, to nie ma bata i by się dogadał z miastem.
No to negocjujemy : Ty mi chcesz zbudować dom ale ja Ci nie dam działki budowlanej
Dom który ja wybuduję przyniesie Tobie jako właścicielowi działki ciągłe przychody, których nie będzie przynosić jeżeli ten dom tam nie stanie. Kwestia ceny.
Czego nie rozumiesz?
Ok, to by oznaczało, że miasto i tak musi wypluć olbrzymie pieniądze. Grunty to nie wszystko. Dla mnie sytuacja bez wyjścia, ale szczegółów nie znam, więc mogę się mylić.
czyli wszystko jasne…..x-kom, kanal sportowy, przetargi na laptopy, eksperci na kanale yt jak i w tv rzadowej, jakby na spolke. jeden i drugi biznesmen mlodego pokolenia mocno zwiazany z obecna wladza…nic tylko przeczekac a za kilka lat, moze miesiecy bedzie wesolo nt powiazan z uwczesnymi ludzmi obozu wladzy.
Jakby patrzec na to z boku to obaj panowie to idealny przyklad na taka polska wersje american dream….tyle ze to nie dream, to zwykly walek.
Już były różne podobne historie: Groclin, Bełchatów, Amica, Piast. Koniec końców w perspektywie kilku lat wszystko i tak wraca do normy. Ligę za 10 lat prędzej widzę bez Rakowa niż bez Ruchu, Wisły czy ŁKSu bo to są kluby oparte na kibicach a nie na właścicielu. Chociaż trzeba uszanować to co zrobił p. Świerczewski w takich okolicznościach: bez kibiców, bez infrastruktury.
Chuja wam zdominuje, w przyszłym sezonie 12 miejsce bo „musieliśmy grać co trzy dni ciężko było no”, a w kolejnym spadeczek. Przecież tam nie ma żadnych wybitnych piłkarzy i nie będzie.
Pensje dla pracowników x-komu bieda, ale na piłeczkę już jest 😀
Patrząc na lecący Śląsk Wrocław zastanawiam się nad sensem takich artykułów bo klub z Wrocławia dokładnie 10 lat temu był w podobnej chociaż o niebo lepszej sytuacji bo właśnie niedawno przeprowadził się na nowy 40 tys stadion zdobył tytuł a właścicielem wspólnie z miastem był najbogatszy Polak . Zaraz się może okazać że Dawid Szwarga okaże się niewypałem na miarę Roberta Podolinskiego Zbyszka Smolki Kosta ucieknie do bundesligi Papszun obejmie Legię i skończą się marzenia o kilku mistrzostwach . A ciężko będzie walczyć też z klubami jak Pogoń Lech Widzew w dłuższej perspektywie czasu że względu na miasto .
https://weszlo.com/2011/11/16/dlaczego-to-slask-moze-zdobyc-mistrzostwo/ my też nie mieliśmy być efemeryda 😉 stare dobre weszło tak swoją drogą . 10 lat temu Red Mazurek kończył mówić bep na chleb a na weszło ktoś potrafił pisać .
Zabawne, że przykładów w drugą stronę nie podajecie jak chociażby Villarreal.