Paweł Tomczyk 9 marca wypowiedział umowę Motorowi Lublin. Dwa dni wcześniej prezes i dyrektor sportowy klubu decyzją rady nadzorczej został zawieszony w pełnieniu obowiązków z powodów zdrowotnych. Wszystko było następstwem awantury, w trakcie której trener Goncalo Feio uderzył prezesa kuwetką na dokumenty, co doprowadziło do pęknięcia łuku brwiowego i wizyty w szpitalu. Porozmawialiśmy z Tomczykiem o jego pracy, całym feralnym zdarzeniu i konflikcie z Feio. To jego pierwszy wywiad w tej sprawie. Okazuje się, że właściciel Motoru Zbigniew Jakubas początkowo chciał dyscyplinarnie zwolnić portugalskiego szkoleniowca, a później podczas pamiętnej konferencji prasowej stało się coś zupełnie innego…
![Tomczyk o sprawie z Feio: Całe moje życie sportowe i zawodowe zostało oplute [WYWIAD]](https://static.weszlo.com/2023/03/638133470790481008-960x540.jpg)
Zacznijmy od tego jak z pana perspektywy wyglądało całe zajście z udziałem trenera Goncalo Feio, po którym trafił pan do szpitala z rozciętym łukiem brwiowym. Przypomnijmy, że wszystko działo się po meczu Motor Lublin – GKS Jastrzębie (2:1) z 5 marca. Co pańskim zdaniem było bezpośrednią przyczyną całej awantury, bo chyba tak można nazwać tę sytuację?
Wydarzenia zostały rzetelnie przedstawione w oświadczeniu Motoru z 6 marca – nie było żadnej awantury, zostałem zaatakowany przez trenera Feio. Prawdą jest, że stanąłem w obronie pani Pauliny Maciążek, co spotkało się z agresją ze strony trenera, który rzucił we mnie kuwetą na dokumenty, rozcinając mi łuk brwiowy w bliskiej okolicy oka. Pomimo tego co mnie spotkało – dziś postąpiłbym tak samo. Nie ma mojej zgody na upokarzanie, znieważanie drugiego człowieka.
Wasz konflikt trwał już wcześniej. Otwarcie wyszedł poza klub 4 lutego po sparingu ze Stalą Rzeszów, kiedy trener Feio skrytykował przygotowanie boiska przez MOSiR, a pan nie zezwolił na publikację jego wypowiedzi na kontach klubu. Kiedy zaczęły się nieporozumienia między wami?
Z mojej strony nie było żadnego konfliktu, zarzuty wobec mojej osoby były na tyle absurdalne, że nigdy nie brałem ich na poważnie. 3 lutego po przegranym meczu sparingowym z Górnikiem Łęczna trener zażądał, żeby kolejnego dnia mecz sparingowy ze Stalą Rzeszów odbył się również na Arenie Lublin. Było to niezgodne z ustaleniami poczynionymi wcześniej z operatorem stadionu oraz harmonogramem przygotowanym przez trenera. Wbrew temu trener, wraz ze swoją partnerką zatrudnioną w klubie (Kamilą Stępień – przyp. red.) zażądał umieszczenia komunikatu na oficjalnej stronie Motoru, że mecz ze Stalą zostanie rozegrany na Arenie, jeśli warunki na to pozwolą. Nie zgodziłem się na to i to był punkt zapalny. Po tym otrzymałem wiadomość, że trener nie widzi dalszej współpracy ze mną i że nie wie jak to zrobię, ale on z Motoru się nigdzie nie wybiera.
Od 5 marca pojawiło się wiele teorii na temat tego, dlaczego żyliście w otwartym konflikcie. Część to być może tylko plotki albo mity. Możemy je jednak potwierdzić lub obalić. Czy to prawda, że trener Feio chciał aby jego partnerka została wiceprezesem klubu ds. administracyjnych, a pan się na to nie zgodził, co później popsuło relacje między wami?
Powtarzam po raz kolejny, że ja nie żyłem w żadnym konflikcie, byłem skupiony na swoich zadaniach i nie ingerowałem w sferę przygotowania zespołu, którą zajmował się trener. Nie rozmawialiśmy na temat funkcji wiceprezesa, natomiast właściciel wspomniał, że trener zaproponował, iż sam zostanie także prezesem, więc mogło być coś na rzeczy, że oboje mieli większe ambicje. Partnerka Goncalo Feio była zatrudniona na stanowisku dyrektora administracji, zajmowała się głównie sprawami administracyjnymi, koordynacją dnia meczowego oraz przygotowaniem licencji, co było zapisane w jej zakresie obowiązków.
Byliśmy w trakcie okna transferowego, w którym wynegocjowałem i podpisałem 30 umów z zawodnikami – nie licząc umów transferowych i pośrednictw – więc pracy było naprawdę dużo. Porządek w kadrze pierwszego i drugiego zespołu stawiałem na pierwszym miejscu, ponieważ w klubie piłkarskim to jest najważniejszy obszar, w którym koszty muszą być bezwzględnie pod kontrolą. Nie można pozwolić sobie na opłacanie kontraktów zawodnikom, z którymi klub nie wiąże przyszłości. Dlatego rozwiązałem umowy z sześcioma zawodnikami, sześciu kolejnych zostało wypożyczonych, co pozwoliło zwolnić w budżecie środki na sześć transferów przychodzących oraz przedłużenie umów z dwunastoma zawodnikami, którzy stanowili trzon zespołu.

Jak to było z zatrudnieniem zarówno pana jak i Goncalo Feio w Motorze? Kto został zatrudniony pierwszy? Pan miał wpływ na to, że Feio został trenerem Motoru?
Już w lipcu 2022 roku rozmawiałem z jednym z członków rady nadzorczej Motoru o potencjalnym zatrudnieniu Goncalo Feio. 6 września 2022 dostałem sygnał, że pan Zbigniew Jakubas chce się ze mną spotkać. Do naszego spotkania ostatecznie doszło 12 września, a dwa dni później spotkaliśmy się pierwszy raz we trójkę: Zbigniew Jakubas, ja i trener Feio. Całą sytuację zgodnie z prawdą przedstawił także Goncalo Feio w „Prześwietleniu” Łukasza Olkowicza na łamach „Przeglądu Sportowego”. Najlepiej będzie zacytować fragmenty tamtej rozmowy.
„Łukasz Olkowicz: Zacznijmy od początku. Kto kogo musiał przekonywać – Zbigniew Jakubas pana czy pan właściciela Motoru?
Goncalo Feio: Na każdym naszym spotkaniu był też Paweł Tomczyk (prezes Motoru Lublin), więc to nie była rozmowa w cztery oczy, tylko w sześć. Paweł jest wychowankiem Motoru i bez niego nie znalazłbym się w tym klubie.
Olkowicz: Z prezesem Tomczykiem poznaliście się w Rakowie, tam współpracowaliście. Uniknął pan sytuacji, że wchodzi do nowego środowiska, gdzie nikogo nie zna, bo przynajmniej jedna twarz była znajoma.
Feio: Tak, to było kluczowe, żebym się zdecydował. Nie chodzi jedynie o to, że pracowaliśmy razem. Wiem, jaki to człowiek. I wiem, z kim chcę przebywać, pracować. To dla mnie najważniejsze. Mogę na nim polegać, jak będę potrzebował od niego wsparcia, to je dostanę. W piłce mieć obok kogoś, na kim można polegać, to największa z możliwych wartości. Jeżeli ma mi coś do przekazania, to też nie będzie mówił za plecami, tylko w cztery oczy. Znam jego wizję co do ludzi, budowania drużyny, zawodników. Mamy podobną.
Olkowicz: To Tomczyk podpowiedział pana nazwisko?
Feio: Tak myślę. Na pewno doprowadził do spotkania z panem Jakubasem. Wiem, że właściciel wcześniej dopytywał o mnie w środowisku, ale nie spotkaliśmy się wcześniej. Paweł zadzwonił i powiedział, że pan Jakubas chce porozmawiać. Od tego zaczęliśmy”.
Na Weszło pisaliśmy o tym, że niekontrolowane wybuchy agresji zdarzały się trenerowi Feio już wcześniej. Przytoczyliśmy historię z Rakowa, kiedy starł się z kierownikiem drużyny czy z Wisły Kraków, kiedy doszło do przepychanek na trybunie VIP. Pan o tych zdarzeniach wiedział przed tym jak zaczęliście współpracować?
Tak, wiedziałem. Poinformowałem o tym właściciela Motoru, zanim zdecydował się zaprosić trenera na spotkanie.
Obaj znaliście się ze wspólnej pracy w Rakowie. Pan był dyrektorem sportowym, a trener Feio był asystentem Marka Papszuna. Jak wtedy wyglądały wasze relacje?
Rozumieliśmy się w kwestiach sportowych, doprowadziliśmy wspólnie do wielu wartościowych transferów, byłem przekonany, że z dostępnych na rynku trenerów będzie w stanie najbardziej pomóc Motorowi.
Co się działo po tym, jak trafił pan do szpitala na szycie? Później następnego dnia ktoś z kierownictwa klubu kontaktował się z panem?
Byłem w stałym kontakcie z właścicielem klubu, który zadbał o to, żebym został przebadany szczegółowo, łącznie z tomografią głowy. Następnego dnia rozmawialiśmy jeszcze późnym wieczorem – wzburzony właściciel powiedział, że nie będzie czekał na decyzję Komisji Dyscyplinarnej PZPN i rano rada nadzorcza dyscyplinarnie rozwiąże kontrakt z trenerem.
Przed konferencją prasową z 7 marca, na której był właściciel Motoru Zbigniew Jakubas i trener Feio, wiedział pan, że będzie zawieszony na trzy miesiące w pełnieniu obowiązków prezesa klubu, czy o wszystkim dowiedział się pan oglądając konferencję?
Zostałem zawieszony ze względu na stan zdrowia, który nie pozwalał mi pełnić obowiązków i w moje miejsce został delegowany pełniący obowiązki prezesa członek rady nadzorczej (Robert Żyśko – przyp. red.), co uzgodnione zostało z panem Jakubasem, natomiast decyzja podjęta wobec trenera Feio była dla mnie zaskoczeniem.
Pan Jakubas zdecydował, że trener Feio zostanie przy pierwszym zespole, pan zostanie zawieszony na trzy miesiące, a z klubu została zwolniona rzeczniczka Paulina Maciążek. Jak pan to skomentuje? Z boku wygląda to trochę tak, że agresor umocnił swoją pozycję.
Tak, trudno to odbierać inaczej. Wygląda to na legitymizowanie przemocy fizycznej i słownej w miejscu pracy. Podczas konferencji zostały naruszone także moje dobra osobiste, moja praca na rzecz Motoru została zdyskredytowana. Klub zostawiłem w następującym składzie personalnym: 11-osobowy sztab szkoleniowy oraz kadra zawodników złożona z 32 piłkarzy, w tym 11 młodzieżowców. Dodatkowo był zespół pracowników wspierających drużynę i trenera. Moja praca i zaangażowanie pozwoliły na stworzenie wyjątkowych warunków do rozwoju drużyny. Goncalo Feio dostał możliwość zaprezentowania swojego trenerskiego talentu i warsztatu w naprawdę komfortowych warunkach.
Wyobraża sobie pan powrót do klubu po tych trzech miesiącach?
Moja przygoda z RKS Motor, którą oficjalnie zacząłem jeszcze jako dziecko 4 marca 1993 roku, zakończyła się. 9 marca 2023 roku złożyłem wypowiedzenie umowy o współpracy z Motor Lublin S.A. jako dyrektor sportowy i prezes klubu. Nigdy nie sądziłem, że klub, któremu oddałem serce na boisku i w pracy na jego rzecz, będzie dla mnie powodem tak trudnych i bolesnych doświadczeń. Całe moje życie sportowe i zawodowe zostało oplute. Stając w obronie pracownika przed niewłaściwym i naruszającym jego godność zachowaniem ze strony trenera sam stałem się ofiarą ataku fizycznego, hejtu, a nawet kierowano pod moim adresem groźby.
Z perspektywy czasu, uważa pan, że wszystko co zrobił podczas swojej pracy w Motorze było właściwe czy popełnił pan jakieś błędy, do których dziś może się przyznać?
Wszystko co robiłem było podyktowane tylko i wyłącznie interesem klubu. Warunki jakie obecnie ma Motor są wreszcie adekwatne do możliwości finansowych, jakie posiada klub. Prowadziłem długie negocjacje z MOSiR w sprawie wielopłaszczyznowej współpracy z klubem. Zaowocowało to dodatkowym wsparciem z Urzędu Miasta, dodatkowym przychodem z wynajmu lóż – bo klub pierwszy raz od powstania Areny Lublin, stał się ich wyłącznym dysponentem. Udało się też zagospodarować na terenie stadionu dodatkowe powierzchnie m.in. na siłownię i to po preferencyjnych stawkach. Dogadałem również to, że możliwe było rozegranie dwóch sparingów przed rundą wiosenną na głównej płycie Areny Lublin. Raz trzeba było to zamienić na trening taktyczny przed meczem z Górnikiem Polkowice. Zająłem się też wprowadzeniem elektronicznych czytników biletów z urządzeń mobilnych czy obrandowaniem tunelu stadionu symbolami i barwami klubu, dzięki czemu Arena powoli stawała się domem Motoru. Wcześniej tego wszystkiego nie było. Walczyłem o jak najlepsze warunki dla klubu każdego dnia. Podwoiliśmy też liczbę sprzedanych karnetów na rundę, mimo że w styczniu nie prowadziliśmy sprzedaży z uwagi na negocjacje warunków współpracy z MOSiR. Wprowadzone przeze mnie zmiany, wynegocjowane umowy czy uporządkowanie spraw z niekorzystnymi kontraktami przyniosły klubowi korzyść na kwotę ponad 1 mln zł. Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Z perspektywy czasu żałuję, że uległem trenerowi i zatrudniłem w klubie jego partnerkę, mimo że moje przeczucie i doświadczenie podpowiadało, że nie jest to dobry pomysł.

A jak było z cenami biletów na mecz 1/4 finału Pucharu Polski z Rakowem? Przypomnijmy, że najtańsze wejściówki kosztowały 55 zł. Nie było też biletów ulgowych.
Decyzja dotycząca wysokości cen biletów oraz braku biletu ulgowego była tylko i wyłącznie w gestii właściciela klubu, który zastrzegł to podczas spotkania rady nadzorczej w styczniu 2023 roku. Pierwsza zaproponowana cena biletów była znacznie wyższa niż ostatecznie ustalona. Przedstawiciele kibiców, byli ze mną w kontakcie i wiedzieli dokładnie o cenie początkowej i o mojej interwencji, dzięki której udało się obniżyć finalną cenę. Ta i tak okazała się zbyt wysoka, jednak nie było zgody właściciela na żadne ustępstwa w tej kwestii, wobec nasilającej się krytyki kibiców. Wiedział o tym także trener i postanowił wykorzystać ten fakt, żeby osłabić moją pozycję w klubie.
Jest pan wychowankiem Motoru, a trener Feio to człowiek z zewnątrz. Mimo wszystko kibice, piłkarze i pan Jakubas stanęli po jego stronie. To boli?
Wychowankowie Motoru zawsze mieli najtrudniej w Motorze.
Podczas swojego wystąpienia na konferencji prasowej z panem Jakubasem, trener Goncalo Feio nie przeprosił personalnie pana, jak również pani Maciążek. Może doszło do takich przeprosin prywatnie?
Nie, trener nie wykazał jakiejkolwiek woli pojednania.
Toczy się postępowanie w sprawie trenera Goncalo Feio przed Komisją Dyscyplinarną PZPN. Może on zostać zdyskwalifikowany, może zostać zawieszona jego licencja i może zostać skreślony z listy uczestników kursu UEFA PRO. Jaka kara będzie w pańskiej ocenie adekwatna do przewinienia?
Do dnia dzisiejszego nie zabierałem w tej sprawie publicznie głosu licząc na uczciwą i rzetelną pracę członków komisji. Wierzę, że podejmą słuszną decyzję na podstawie przedstawionych dowodów.
Dużo jest osób w Motorze, na których pan się zawiódł w trakcie swojej pracy i po tej feralnej sytuacji?
Znacznie więcej spotkałem w Lublinie wartościowych osób, które społecznie włączyły się w pracę w klubie, uwierzyły w wizję i pomysł jaki miałem na prowadzenie Motoru. To między innymi dzięki takim osobom powstały nowe projekty koszulek – zarówno ligowych, jak i tej dedykowanej na mecze pucharowe – przygotowana została autorska i innowacyjna strategia rozwoju Akademii, w której uwzględniona była współpraca z klubami partnerskimi z Lublina oraz całego województwa. Zrobiliśmy dwie niezależne ścieżki rozwoju dla młodych zawodników. W styczniu dotarliśmy też do 70 firm, którym zaproponowaliśmy współpracę i wsparcie Motoru. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim osobom, które okazały mi wsparcie, jak również sponsorom, którzy trafili do klubu podczas mojej pracy. Największe słowa podziękowania kieruję jednak przede wszystkim mojej rodzinie, na której wsparcie zawsze mogę liczyć.

Zawiódł się pan na Zbigniewie Jakubasie? Myśli pan, że swoją decyzje o pozostawieniu trenera Feio podjął po to, żeby nie podpaść kibicom czy może aż tak bardzo zależy mu na wynikach?
Przyznaję, że osobiście bardzo liczyłem na konferencję, która miała odbyć się w poniedziałek 6 marca i w której miałem uczestniczyć. Przypomnę, że oprócz mnie miał w niej wziąć udział właściciel klubu Zbigniew Jakubas oraz trener Goncalo Feio, który chwilę przed atakiem na mnie – po meczu z GKS Jastrzębie – publicznie ogłosił, że na wspomnianej konferencji się nie stawi. Tym samym nie dał mi szansy na konfrontację z jego pomówieniami na mój temat. Mówił przecież o „rzucaniu kłód pod nogi”. Szkoda, bo chciałem przedstawić twarde fakty. To dla mnie największy zawód. Pan Jakubas miał pełen obraz sytuacji w klubie, jednak pozostał bierny. Miał mój wniosek o wyciągnięcie konsekwencji wobec trenera i jego niewłaściwego zachowania z 4 lutego. Gdyby pan Jakubas zareagował, to być może klub nie znalazłby się w tak trudnej sytuacji w jakiej jest obecnie.
Po tym wszystkim chce pan dalej pracować w piłce? Przypomnijmy, że był pan już dyrektorem i szefem skautingu w Rakowie, wicedyrektorem sportowym w Legii i teraz była prezesura w Motorze.
Piłka nożna to moja pasja. Na ten moment na pewno potrzebuję odpoczynku i szerszej perspektywy, bo praca w Motorze to było największe marzenie mojego życia, które zostało brutalnie przerwane. Patrząc na wyniki jakie osiągały kluby, kiedy w nich pracowałem i to jak się zmieniały, przychodzi mi tylko jedno słowo na myśl: progres. Dlatego ze spokojem patrzę codziennie rano w lustro i wiem jak dobrą pracę wykonywałem. Nie muszę o tym wszystkim opowiadać ze szczegółami i robić z tego niesamowitej historii. Ta praca broni się sama.
Rozmawiał Maciej Wąsowski
WIĘCEJ O SPRAWIE PAWŁA TOMCZYKA I GONCALO FEIO:
- Apel do organów PZPN: zróbcie to, czego nie potrafił Jakubas!
- Stanowski o Motorze: Klub-kukułka, Jakubas i spalarnia śmieci
- Rzeczniczka Motoru zwolniona. „Z trenerem nie było chemii”
- Goncalo Feio zostaje w Motorze Lublin. Prezes Tomczyk zawieszony
- Oświadczenie PZPN w sprawie Goncalo Feio
- Decyzja w sprawie Feio w przyszłym tygodniu. Uczestnicy zajścia złożyli zeznania
Fot. Newspix
pozostaje nam czekać na przybycie kibiców motoru, którzy z powodu wyników feio będą go bronili, a także plusowali nawzajem swoje komentarze i wyzywali weszło za to, że ośmieliło się rozmawiać z Tomczykiem.
Motorowcy-pedałowcy!
Za co te minusy frajerzy? Prawda boli.
Ciebie chyba dupa boli, a frajer to cię zrobił pod śmietnikiem.
Freia tylko do buhmutu wyslac na front to zalatwil by sporo ukonazistow i poslal do bandery .
No koorwa wkoncu news o Mutorze nie mozna sie doczekac dzien bez newsa o Mutorze to dzien zmarnowany ha ha ha.Niech ten Tomczyk uwarza bo teraz Freio przypierdoli mu tym razem krzeslem talezem lub butelkom po szampanie w ryja ha ha ha.
Ale z ciebie analfabeta :)))) wracaj do podstawówki ortografie się uczyć bo huj wie o co ci chodzi dzbanie
Warto, że ci kibice to zwykłe przerzuty bo Motor z Feio to nie jest prawdziwy Motor tylko grający w miejsce kupione od Spartakusa Szarowola także są to ludzie, których motto brzmi: „oddam honor za wyniki”
Coś mi to przypomina:)
Co prawda to prawda, Motor na wiosne jeszcze nie przegrał 😛
Juz nie raz na wiosne przegral ostatnio rok temu ha ha ha.
Tomczyk dał dupy a wszyscy pseudo znawcy merdaja ogonem bo influencera stanowski napisał jak było gówno wie gówno widział gnida działała na krzywdę klubu a dziennikarskie zera go bronią bo nie będą miały dojścia do klubu jeszcze raz powtórzę jak jest to możliwe że jeszcze się to nie rozeszło że niby prezes dostał kuweta i prawie umarł a trenerzy wybitni jak na ten kraj wysyłają do jakubasa swoje CV z propozycją pracy w klubie
Spartakusy z Szarowoli.
Powinni zawiesić tego psychopatę. No chyba że Jakubas kupi mu wyrok.
Dostał, to dostał. Widocznie zasłużył. Po co drążyć temat?
Zabił to zabił. Po co szkalować Hitlera?
Przynajmniej nikt nigdy Stalina nie szkaluje…
Ale wywiad z Feio w tej sprawie też przeprowadzicie, prawda? 🙂
Po co? Żeby zwyzywał albo pobił dziennikarza, bo mu sie nie spodoba coś?
A po to, żeby przedstawić stanowisko drugiej strony, nawet jeśli się z nim nie zgadzają. Taki jest standard dziennikarstwa, albo może raczej był, bo teraz częściej pisze się pod gotowe tezy.
Już przed pierwszymi tekstami, w których opisywaliśmy sprawę, pisaliśmy i dzwoniliśmy do Goncalo Feio. Nie odpowiedział na żadną prośbę o rozmowę, więc tak, przeprowadzimy z nim wywiad, ale obecnie sam go unika. Pretensje do niego, nie do dziennikarzy.
a pisaliscie o zachowaniu Saganowskiego po meczu z Ruchem w tamtym sezonie? xd czy podwladnego lac w morde mozna? heheheh
O, dzięki za info. Jeśli było w artykule, to przepraszam; nie mogę już sprawdzić, bo mgła zasłania.
Też bym z Wami nie rozmawiał. Jesteście jednostronni. Nie widzosz tego? Stanowski Was nauczył takich praktyk?
Zajmij sie radomiakiem dzieciaku
A kiedy Pan redaktor przeprosi za liczne kłamstwa w artykułach?
Szymon a w jakim jezyku z tym Freiem rozmawialiscie jak dzwoniliscie do niego co?
swoją wersję trener przedstawił rozwalając łuk brwiowy swojemu przełożonemu;) Miał jakieś obiekcje to w cywilizowanym świecie załatwia się to inaczej, ale patol zawsze będzie patolem i będzie widział jeden sposób rozwiązywania problemów 🙂
Bardzo dobra odpowiedź, pozdrawiam
Nareszcie jakiś normalny komentarz, bo już można było się załamać. Ten „trener” to zwykły patol, którego miejsce jest w jakiejś portowej knajpie z lat pięćdziesiątych, a nie na ławce trenerskiej Nie rozumiem, jak jakikolwiek fan Motoru, czy piłki nożnej wogóle nie może tego nie zauważyć. Natomiast Jakubas pokazał charakter pionka. Nic z tego przedsięwzięcia nie wyjdzie.
Biorą przykład z GW.
Ważne, że nam by się to spodobało!
I tego najbardziej się boją dziennikarze, już pal sześć te 2 zęby
w zdemolowanej toalecie.
Przecież wyszło z 15 wywiadów z trenerem Feio!!! Jak to miał źle, jak to nie dostał boiska , jak to rzeczniczka była kochanką prezesa, jak to prezes ustalił ceny biletów na mecz pucharowy. Już samo to kłamstwo w sprawie ustalania cen biletów (ustalał właściciel a nie prezes) dyskredytuje jakąkolwiek wypowiedź tego trenerskiego frustrata.
Moja opinia jest taka. Zwolnili legendę tego klubu ,bo jakiś rympał CHWILOWO mający wyniki coś sobie w głowie poprzykręcał. Napuścił do tego jak się okazuje właściciela, który okazał się skandalicznym bucem , akceptującym przemoc w klubie.
Z całego serca życzę porażek w każdym następnym meczu ,aż do zwolnienia trenera…
Nie zesraj sie.
Prawda boli? Ma boleć
Legenda klubu??? Hehe. Dobre.
Nie nakręcili, tylko się zwyczajnie, nie on pierwszy, przestraszył wojny z kibolską hołotą.
Korwa jak ty mondry sam przeprowadz jak sie nie boisz zarwac w ryja od Freia ha ha ha.
Tomczykowi dziennikarz też powinien wyjebać kuweta w ryj. Sierota obrzygana w dupie miała klub
Mam propozycje, nakreccie o tym serial, tytul moze cos w rodzaju „bol dupy”
Ból dupy to masz po wizycie u kolegi
Bol dupy to maja lubelskie pólgłowki
Zapraszamy do Lublina. Prosze to Nam powiedzieć w twarz.
Na twarz to możesz prosić swojego kumpla motorowca. Normalnych kibiców nie interesują takie homo akcje.
Feio zwykły chujek do szczania. Kobiete zgnoił psychicznie a do faceta nawet nie miał jaj żeby podejść i dać w twarz tylko rzuca czymś w niego jak ostatni frajer. Mam nadzieje, że trafi kiedyś na takiego samego popierdoleńca jak on
podobno powiedzial do niej i co dalej kurwa nie jestes po mojej stronie? xd
juz trafil na jednego w Rakowie, przyfikal, dostal w pape, nakryl sie nogami, polecial na pysk na bruk
i tak powinno być wszędzie. spuszczają się jakby mieli z kimś wielkim do czynienia.
Bo ten konus bić się nie umie, w Rakowie próbował walnąć kierownika ale nie trafił i sam dostał w ryj
no i dobrze pojechal po tej grubej kurwie tfu na nia
Panie Pawle skoro było tak jak pan mówi czemu pan nie wniósł sprawy z oskarżenia prywatnego? Wtedy Feio w ogóle nie mógłby pełnić swoich obowiązków i musiałby być zwolniony z pracy, nie ważne czego chciał wlasciciel. Teraz pan mówi o jakimś legitymizowaniu przemocy? To jest sowiecka Rosja czy państwo prawa? Miło, że pan jest z klubem od lat, ale niech pana nie dziwi, że kibice i pan Jakubas stanęli murem za trenerem. Widocznie im się lepiej razem pracuje niż z panem. Też jestem zdania, że takie zachowania to patologia, ale pan ma wszystko by patologia poniosła konsekwencje swoich czynów. A hipokryzja weszlaków i niejakiego Plastusia w tej sprawie była naprawdę niesmaczna i tak po ludzku trochę cieszy, że ktoś utarł Wam nosa. Szkoda tylko, że do tego był potrzebny luk brwiowy drugiej osoby, ale to Wy się ośmieszyliście swoją parodią dziennikarstwa
Ale niby czemu ma się jeszcze szarpać z trenerem-frustratem po sądach???
Tak, jak piszesz kolego: to państwo prawa i jest od tego choćby Komisja Dyscyplinarna PZPN, i ona zapewne zajmie się sprawą i niebawem nagrodzi Feio za jego występy.
A co do kibiców Motoru: chcieliby pewno sukcesów drużyny, co jest zupełnie zrozumiałe, co mnie bulwersuje to jedynie niezrozumiały hejt w stronę Tomczyka.
Ktoś chyba pomylił sprawcę z ofiarą konfliktu, no ale jak to mówią:
Po trupach aby tylko do celu!
Kulawo trochę panie Jakubas i panie Feio, bardzo kulawo nawet.
Dla obu panów po prostu krótkie NIE.
To teraz taką sytuacja:
Jesteś bogatym właścicielem dużej korporacji. Masz pracowników i jest między nimi konflikt. Jeden jest agresywnym chujkiem ale robi najlepsze wyniki w firmie, drugi miłym i grzecznym gościem, ale wyniki jako takie. Dochodzi do scysji i już wiesz że musisz się kogoś pozbyć żeby firma dalej funkcjonowała. Kogo wyrzucasz??
Wiadomo że każdy by chciał pracować spokojnie i lepiej wg większości żeby agresor odszedl. Ale bogaczy interesują tylko dochody i osiągnięcie założonych celów więc wylatuje słabszy wynikowo.
Więc wniosek jest prosty, chcecie żeby kluby nie były miejskie tylko prywatne to liczcie się z tym że takie sytuacje chore bd miały miejsce. Bo to biznes, A w biznesie nie ma miejsca na moralność, są tylko słupki, tak było jest i będzie, A jak ktoś myśli że to się zmieni jest większym kretynem niż Feio.
Dodaj, że obaj mają panny, które się nie znoszą, w tej samej firmie.
” Dochodzi do scysji i już wiesz że musisz się kogoś pozbyć żeby firma dalej funkcjonowała. ”
Zostawienie toksycznego chujka to rozwiązanie krótkowzroczne, bo prędzej, czy później rozjebie firmę od środka.
Nie do końca, bo jak ma wyniki i prawo głosu to kadrę która dla niego pracuję może wymienić na taką która bd wg niego ok. A jak się ma pieniądze to da rady wszystko zrobic
Kupy się nie trzyma ta Twoja teoria. Masz wyżej wywiad Feio, w którym chwali Tomczyka. A po pewnym czasie staje się jego wrogiem. Więc toksyczny koleś z Twojego przykładu gówno zrobi, a nie wymieni kadrę na taką, która mu pasuje. Wcześniej czy później znowu coś odwali, bo jest TOKSYCZNY. Jeśli tego nie rozumiesz, to znaczy, że nie miałeś do czynienia z takimi osobami i nie potrafisz pojąć, że dla nich zawsze znajdzie się coś, co nie będzie pasowało. Sam Feio jest najlepszym przykładem, gdzie nie pracował, tam zawsze, wcześniej, czy później, dochodziło do jakichś awantur.
To niestety mrzonka. Jest to działanie krótkowzroczne. Nie da się wymienić kadry w sposób, jaki to przedstawiasz. Musiałaby się składać z samych niedowartościowanych ludzi, którzy nie przepracowali swoich kompleksów. Tylko tacy zgadzają się na ten typ zachowań i wręcz się od niego uzależniają. Nie ma to natomiast nic wspólnego ze zdrowym środowiskiem pracy. Wyniki- owszem, będą przez jakiś czas. A potem wszystko runie. I to szybciej, niż się wydaje. To zwyczajna reguła.
…to tez, ale dlaczego od razu zostalo przyjete jako fakt ze trener jest tak produktywny a Tomczyk sie nie nadaje? Z tego co czytalem to Tomczyk zrobil wiele dobrego dla klubu jako prezes wlacznie z wytypowaniem i zatrudnieniem owego trenera. Dedukuje ze obaj sa kompetetni co i tak nie zmienia faktu ze trzeba miec jakis kregoslup moralny bez wzgledu na wynik. Tokiem myslenia kolegi wyzej kreujemy patologie! Moge robic co chce i nic mi nie grozi poki robie wyniki. Bylo i bedzie ze taki zawsze moze wiecej, norma, ale pewne granice nie moga i nie powinny byc przekraczane.
Wszystko ok w Twoim wywodzie, ale jeżeli komisją dyscyplinana zawiesi tego pseudo treneiro to?
Motor zostanie bez prezesa, bez trenera i bez właściciela. Bo Jakubas dotrzyma słowa, prawda?
Szewa, to proste równanie jak 2+2. Wyrzucam chujka szybciej niż zacznie robić bałagan w firmie, bo nic nie daje mu prawa do deptania po innych, a już na pewno nie to, że ma wyniki w firmie.
Mieliśmy taką sytuację w firmie, tyle że chujek sam się zwolnił, a firma zatrudniła nowego człowieka:
– po pierwsze ma lepsze wyniki
– po drugie całkiem wporzo koleś
Suma summarum: wypier*** z ludźmi którzy są kretami we własnej firmie i szukać nowych, lepszych i tyle w tym wywodzie 😉
ten kto psuje atmosfere jest do wyjebania OD RAZU. na dłuższą mete to rozjebie organizacje od srodka
Ryba psuje się od głowy. Ja zawsze zwalniam tego, który psuje grupę, pomimo faktu, że może być najlepszy w kwestii produktywności. Właśnie to jest zagadnienie, którego nie zrozumiał Pan Jakubas i wielu polskich „przedsiębiorców”.
Zawsze tak było jest i będzie. W każdej korporacji to konflikt napędza rozwój.
O jakim wy piszecie państwie prawa? Prawo tu jest , ale nie egzekwowane i zawsze się znajdzie coś ponad nim. Dwa że weszło obrońcy wszystkich uciemiężonych , ukrainców, kobiet itp, nie spojrzy na sprawę obiektywnie, bo skoro taki syf to skąd te wyniki trenera, piłkarzy i również innych osób w klubie. Zazwyczaj prawda leży po obu stronach….
A skąd wiesz, ze nie wniósł?
Fejo to zwykła ci9pka. Nie ma odwagi wyjść na solo tylko rzuca sprzętem.
Naszła mnie taka smutna kontestacja. Bronienie Feio przez kibiców to zwyczajne bronienie agresji. Normalne społeczeństwo powinno absolutnie wyeliminować takiego człowieka z piastowania funkcji kierowniczej. Jednak w Polsce na agresje jest przyzwolenie. Pozwalamy na patowalki. Tak samo jak ponad Polaków uważa, że bicie dzieci to metoda wychowawcza.
To społeczeństwo jest chore jak z DDA. Powtarza te same błędy co ich rodzice.
Ale przecież kibole się cieszą, bo trener zadziorny jak oni. A Tomczyk faja, bo się dał rzucić jakąś tacą, czy tam kuwetą, jak ostatni leszcz. Wiadomo kogo patologiczne środowisko uzna za swojego.
Mają takiego trenera jakiego chcą ze wszystkimi tego skutkami. Przyszedł na gotowe to jeszcze ma z górki, ale za pół roku czy rok temat zawodników i kontraktów wróci. Sprawa stadionu także. Tylko tym razem już nie będzie można zwalić winy na Tomczyka, choć pewnie i tak to zrobią, bo dlaczego nie? 😉 To środowisko wyjątkowo podatne na retorykę „winni są inni”. Dla każdego przynajmniej średnio rozgarniętego spoza tego bagna będzie jednak jasne, że sami sobie są winni takiej sytuacji.
To nie jest bronienie agresji. Nikt w Lublinie nie pochwala przemocy. Są jednak sytuacje, zenie wszystko jest czarno biale. Czym jest obrona konieczna? Przemocą? Czym jest afekt?
Jestescie beznadziejni
W sporcie takie rzeczy się dzieją często na całym świecie, ale oczywiście wielce oświecony napisze że Polska taka zacofana. Jak kibice Legii napierdalają piłkarzy to „UUUU POLSKIE BYDŁO NA ZACHODZIE BY SOBIE NIE POZWOLILI”, a potem kibice Schalke biją piłkarzy i nagle cisza. Jak Ferguson rzuca butem w Beckhama to nic wielkiego, jak Feio rzuca kawałkiem plastiku w Tomczyka to wielka narodowa tragedia, rozstrzelać tego psychopatę.
Jesteś zakompleksioną kupą gówna, zapatrzoną w zachód do tego stopnia że nie zauważasz że jest tak samo zgniły jak wschód i to nie z Polską jest problem.
Twój komentarz to idealny przykład, że w Polsce jest problem. Stosujesz ulubioną retorykę kibiców w Polsce. ‚Oooooo patrzcie na zachodzie też odpierdalą’.
No odpierdalają. Ale wytłumaczeniem na to, że mąż napierdala żonę nie jest fakt, że sąsiad też przecież bije. W chuju mam tego sąsiada.
Nikt nie pisze o żadnym rozstrzelaniu Feio. A o zwykłym wyciągnięciu konsekwencji jego zachowania. Jeżeli w polskiej lidze można uderzyć prezesa i stosować przemoc to gdzie my stawiamy granicę potencjalnych patologicznych zachowań? Do którego momentu można kogoś bić bez konsekwencji? Do jakiego stopnia można obrażać?
Skoro ludzie bronią Feio, to najwyraźniej tej granicy już nie ma. A skoro granicy już nie ma i cel piłkarski jest tak ważny, że przyćmiewa podstawowe zasady współżycia społecznego to cytując Kapuscińskiego dochodzimy do momentu w którym ‚nie ma człowieka, jest sprawa’.
Bronią Feio bo jego sprawa nie została jeszcze zbadana przez niezależne instytucje. Twoje zdanie gówno znaczy.
Dokładnie odpowiedz mi gdzie stawiamy granicę potencjalnych patologicznych zachowań?
Lewandowski wskakujący z łokciem na zawodnika Osasuny nie budzi żadnej debaty, ale Feio który rzucił tacką to już przestępca. Jakoś nie widziałem żeby wtedy ktoś pisał że należy go wykluczyć z reprezentacji.
Podobnie jak nie widziałem w żadnym innym wypadku boiskowego bandytyzmu, czyli im ma sprawa uchodzić na sucho a Feio mamy zgnoić i pozbawić na zawsze możliwości pracy?
Nie widzę tutaj nawet debaty nad tym jak należy ukarać Feio, każdy domaga się najcięższych konsekwencji czyli zwolnienia dyscyplinarnego i wyjebania z kursu UEFA Pro. Nawet sam piszesz że należy go „wyeliminować”, jakby nie można było go np. zawiesić albo nałożyć grzywnę. Czy to co zrobił było na tyle ciężkim przestępstwem że należy stosować najwyższy wymiar kary?
W ogóle nie rozumiem podkreślania że PREZES dostał w łeb, jakby to cokolwiek zmieniało. Prezes nie jest jakimś nietykalnym nadczłowiekiem, tylko tak jak Feio i piłkarze zwykłym pracownikiem klubu.
Zrozum, Ch…, a nie, czekaj – człowieku, że ten cały Feio to jest patologiczny palant, którego można zatrudnić przy sprzątaniu parku, z dala od ludzi. Jego charakter nigdy nie dopuści do większych sukcesów zawodowych, bo nie potrafi zarządzać emocjami. Decyzja Jakubasa tylko pogorsza sytuację tego Portugalczyka. On powinien przede wszystkim przejść jakąś psychoterapię, nauczyć się panować nad reakcjami, bo może przyjść czas, że znów rzuci czymś n.p. w jakiegoś piłkarza i wybije mu oko. I co z jego karierą (drugoligowego popychajły w kraju, w którym najlepszym osiągnięciem klubowym od kilku lat jest wyeliminowanie szwedzkiej legendy Djurgaarden)? O czym tu dyskutować? Gdybym był kibicem Motoru, to demonstrowałbym, aby tego gościa w 5 minut wyrzucić, niezależnie od tego, kim jest.
jak były piłkarz Legii po meczu z Ruchem, będąc trenerem Motor, na piłżkarza swojej drużyny, to też nie ma problemu. Coś w stylu: kibice biją piłkarzy->źle, trener z doświadczeniem w Legii bije piłkarza->dobrze, trener rzuca w prezesa kuwetą->źle
A po polsku to ty, kurwa, „umisz”? Chyba sam kuwetą w łeb dostałeś i się jąkasz przy pisaniu.
Ryba psuje się od głowy tzn od naszych politykow
Przypomina mi się takie zdarzenie w MU. Wściekły Ferguson kopnął but piłkarski z taką siłą, że ten trafiając w głowę Beckhama rozciął mu łuk brwiowy.
Może wybujała ambicja powoduje przekraczanie pewnych granic, ale nie tych które chciała przekroczyć, ale bez pasji nie da się osiągać sukcesów.
Nie wiem czym podpadła pani rzecznik, bo to nie było wyjaśnione a wydaje się kluczowe. Często spotyka się ludzi małych, nieistotnych a rozdmuchujących swoją rolę ponad miarę i jedyną formą zaznaczenia swojej obecności jest stwarzanie problemów. Może tak było w przypadku tej pani?
W mediach panuje rodzaj hipokryzji. Na stadionach regularnie dochodzi do publicznego, ordynarnego lżenia ludzi, do aktów agresji i są im poświęcane krótkie wzmianki i to w przypadku większej zadymy. A tak, 'jazda z kuwami…”, śedzia ty ..uju” i tym podobne, są nazywane niepowtarzalną atmosferą.
Panowie dziennikarze, trzeba się zdecydować, albo jesteście za zasadami albo nie. Trzeba albo krzyżyk zdjąć, albo majtki założyć, bo razem nie uchodzi.
Tyle że Ferguson przeprosił za to, co zrobił. Ale to była sprawa przyzwoitości, problemu nie rozwiązało, bo skończyło się na tym, że Beckham przeszedł do Realu, a Ferguson miał na tyle klasy, że na ten transfer się zgodził (bo jego zgoda była wymagana). Dla MU to nie był transfer, którego chcieli, po prostu to jakoś załatwiało temat. Jako transfer to poważne osłabienie i zarazem wzmocnienie europejskiego rywala. Akcje MU zareagowały na to bardzo źle, a potem były już lata posuchy z mistrzostwami i europejskimi pucharami. To w skrócie historia tego, że kopnął butem i „nic się nie stało”. Stało się, tylko się nie chwalili tym ile złego z tego wyniknęło. Polecam dokładniejsze zbadanie tej historii 🙂
Nie wiem czy z tego powodu Beckham zmienił klub i nie pochwalam takich reakcji jak jak fizyczna agresja, ale to się zdarza.
W każdym razie Fergusonowi nikt nie chciał odbierać licencji trenerskiej.
Cała ta gównoburza układa się w medialną logikę, jest temacik, to trzeba go eksploatować do dna. Generalnie w dziennikarstwie chodzi o to żeby przedstawiać sprawy obiektywnie a wywiadu z Feio nie widziałem.
Od lat naszą piłkę toczy rak przemocy stadionowej, słownej i fizycznej i od lat jest tylko ronienie krokodylich łez a nie ma skutecznych działań.
Wręcz szuka się usprawiedliwień i tłumaczy niemocą.
Boniek był zwolennikiem rac na stadionach, ale PZPN wymierzał kary finansowe klubom za piro na meczach. Kiedy jednak na finale PP Legia Lech jeden z kibiców został poważnie poparzony rzuconą racą i wystąpił o odszkodowanie od organizatora, czyli PZPN, to musiał pójść do sądu, bo PZPN odmówił wypłaty. Mnie wkurza hipokryzja, bo nie przestrzeganie prawa demoralizuje bardziej niż jego brak.
Jeśli Feio naruszył nietykalność cielesną Tomczyka, to jest sąd. Bo jeśli ma panować sprawiedliwość ludowa, to może Feio odebrać prawo jazdy, bo jest niebezpieczny na drodze.
U nas wiecznie miesza się porządki.
Tomczyk odszedł z Mtoru jak Beckham z MU i teraz Motor popadnie w ruinę bez niego (sarkazm)
„Często spotyka się ludzi małych, nieistotnych a rozdmuchujących swoją rolę ponad miarę i jedyną formą zaznaczenia swojej obecności jest stwarzanie problemów” Dobrze napisane Urkidesie, pasuje jak ulał do pana Feio…
„ pasuje jak ulał do pana Feio… „
To się dopiero okaże.
Kiedyś czytałem artykuł o Ingmarze Bergmanie, reżyserze uznawanym za genialnego. Jakie było moje zdziwienie kiedy wyczytałem że w pracy był skończonym chujem. Wybierał sobie słabszych aktorów i ich gnębił i poniżał. Talent do czegoś nie zawsze idzie w parze z dobrym charakterem, ale utalentowanym się wybacza.
Zobaczymy jak się zapisze w pamięci Feio, czy jako trudny ale świetny trener, czy jako pierdolnięty furiat?
On już się zapisał jako „pierdolnięty furiat”. „Świetnego trenera” nie zobaczysz nigdy, bo nim nie jest. Gdyby nim był, albo miał na to zadatki, nie siedziałby w prowincjonalnym piłkarsko kraju, rzucając kuwetami w prezesów. To zdecydowanie furiat.
No żesz… A do czego Ci wywiad z nim potrzebny? Czego się spodziewasz? Że kuweta mu weszła pod rękę i się nią zamachnęła? Czy, że powie, iż jak go ktoś zdenerwuje, to za siebie nie ręczy, ale trenejro z niego wybitne, jak Fergusson, to mu wolno?
Lata posuchy po odejściu Beckhama?? Ja wiem, że dla wielu komentujących to era przed ich narodzeniem, ale nie żartujmy sobie. Lata posuchy to zaczęły się po odejściu Fergusona w 2013 roku, a Beckham odszedł do Realu 10 lat wcześniej. W tak zwanym międzyczasie United zdobyło 5 mistrzostw Anglii, 3 wicemistrzostwa i 2 trzecie miejsca (czyli przez te 10 lat cały czas pozostawało na podium), 1 Puchar Anglii, 3 Puchary Ligi, 1 raz wygrało LM i jeszcze 2 razy grało w finale. A Real wzmocniony Becksem wygrał całe jedno mistrzostwo Hiszpanii, zaś w LM trzykrotnie odpadał już w 1/8, raz w ćwierćfinale.
o kurde, co za rozkmina. to Ci ją zniszczę jednym zdaniem – może tak nie było w przypadku tej pani? co za gość, próbuje się kreślić na myśliciela i filozofa, nawet kilka lajków wpadło, ale wciąż kuleje czytanie faktów ze zrozumieniem.
Jeszcze ten człowiek dostaje u was platformę, by się wypłakać. Prawdą jest, że ten Pan jest szkodnikiem, który działał od początku na szkodę klubu. Wystarczy sobie zobaczyć, jak marketing leży w Lublinie, jaka chorą decyzją było np. podniesienie cen na puchar polski. itd. Nie chcę powiedzieć, że zasłużył na tacę od Feio, ale na pewno zasłużył na wypierdolenie z klubu (a najlepiej w ogóle ze sportu).
ale jaki marketing? bez przesady, z całym szacunkiem gościu, ale mówimy o Motorze Lublin a nie Realu Madryt :D.. podniesienie cen biletu z pozycji widza zawsze jest szkodliwe, ale nie wiadomo czy zawsze na niekorzyść klubu? może klub mając dość obszymurów podniósł ceny biletów, żeby wyeliminować patoli z trybun? na dłuższą metę to może być dobry ruch, mimo początkowych spadków w klubowej kasie? i to też jest marketing..
Tak mówimy o Motorze Lublin, który jest jedynym ”dużym” klubem we województwie lubelskim. Potencjał, by przyciągnąć ludzi, jest duży, ale w samym Lublinie nie ma żadnych reklam/bannerów z Motorem itd. Poza meczem nawet się nie dowiesz, że Motor gra (Marketing leży). Poza tym argument z Patologią na trybunach jest śmieszny. Co to w tej tematyce daje, że na jeden mecz się aż tak bardzo podnosi ceny biletów? Czy warto iść na wojnę z własnymi kibicami? Czy przykład Zawiszy nie udowodnił, że to jest droga do upadku klubu?
a może najzwyczajniej przesadzasz z tym „potencjałem”? 300 tys mieszkańców i powiedzmy szczerze żadnych tradycji jesli chodzi o piłkę nożną, największy klub Motor, rok powstania 1950. położenie geograficzne i gęstość zaludnienia też robi robotę. może dzięki temu nie ma jednak patoli, bo normalnie nie ma z kim „walczyć”? znikome zainteresowanie, jeszcze 3 lata temu to była III liga… czego ty oczekujesz?
Lublin to Polska B, miasto od dawna się wyludnia. Młodzi muszą wyjeżdżać na zachód kraju, aby się nie rozpić i skończyć na ulicy. Niech mają chociaż tego motorka. Lepiej, aby bili się między sobą, niż rozprzestrzeniali na resztę kraju i tam rozmnażali.
I dlatego rocznie do Lublina przyjeżdża parę milionów turystów 🙂 Wyludniają się wszystkie duże miasta w PL.
„Parę milionów turystów” xD
Typie, parę milionów turystów to rocznie odwiedza Ateny, a nie Lublin. Wstawaj, zesrałeś się.
Spokojnie – najgorsza patologia z lubelskiego chodzi na Ł16 i pokazuje eLkę przy każdej okazji
Pewna partia też tak dzieli Polskę… na A , B i C…
Jebany ćwoku wogole przeczytałeś ten artykuł? Napisane jest że ceny biletow były kwestią tylko i wylacznie decyzji Zbysia któremu w dupie siedzicie a on was doi.
Wyjdż jak masz tak rozmawiać. Zglaszam agresje ktorej tak jestescie przeciwni. Wystarczy poczytać komentarze. Weszlo to dno. Zero administracji, a mowia innym o moralności.
Czytałeś w ogóle wywiad? Powiedział w nim wyraźnie kto ustalił cenę biletów. Jaki marketing? z czego i za co? Przecież obojętnie co by tam nie zrobili to giniecie w przestrzeni medialnej przez żużlowe sasiny z Motoru ,zwłaszcza po hicie marketingowym jakim było przyjście Zmarzlika. Żeby to przebić potrzebne byłyby miliony złotych ,których właściciel nie chce dać
Nie wymagaj od nich czytania ze zrozumieniem
Brawo
Wypierdolenie ze sportu mówisz? To dokładnie to na co zasłużył miękka Faia – a najlepiej do psychiatryka takich pojebów zamykać. W odróżnieniu od ciebie mam w dupie wyniki Motoru, więc chcę ci zadać pytanie i proszę postaraj się o obiektywizm: jakby tobie miękka Faia przyjebała w ten sposób to wciąż chapałbyś mu dzidę i bronił go w komentarzach??
zaskakujące, jak bardzo w tej dyskusji kibice zapominają o logice. czy bronilibyście feio, gdyby motor był w tabeli drugi od końca? nie, żądalibyście jego głowy. czy w związku z tym wbrew faktom bronicie feio tylko dlatego, że ma wyniki? tak, bronicie. choćby on wstał i nasrał na stół konferencyjny, a był pierwszy w lidze, pewnie miałby wasze uznanie
To jest polska piłka ,teraz ma wyniki ,za chwilę ich mieć nie będzie ,wtedy szybko zmieni się narracja kiboli,sami będą chcieli go wypierdzielić.
Jeszcze w tym roku kibole Motoru będą drzeć mordę i żądać odejścia Feio, kilka słabszych kolejek i się zacznie.
„Do dnia dzisiejszego nie zabierałem w tej sprawie publicznie głosu licząc na uczciwą i rzetelną pracę członków komisji.” dlatego zrobiłem to na dzień przed wydaniem decyzji xDDDDD
Partnerka G. Feio nie jest stroną w tym konflikcie, nie brała udziału w awanturze. Po co podajecie jej nazwisko, dziennikarskie chuje?
Swoją drogą, jeśli Feio takie szopki odpierdala publicznie, to tam u nich w domu musi wesoło bywać.
Wiesz z wlasnego domu? Współczuję
Jak coś wiesz o tych „szopkach” to zgłoś na niebieską linię, a jak nie to spierdalaj.
Wyjmij już ta kiełbasę Fejo z ust, bo co ty gadasz chłopie to
I chyba właśnie ktoś ci zatkał gębę kiełbasą bo nie skończyłeś zdania 😀
Narracja Weszło w tej sprawie jest dosyć jednostronna, jednak jeśli mam wierzyć dwóm osobom dla których Motor jest naprawdę czymś ważnym (i nie było informacji o problemach tego typu z ich udziałem PRZED przyjściem Feio), a trenerem który był w X klubach w Polsce i w każdym robił dymy – to wierzę jednak rzeczniczce i prezesowi.
Stano dalej płacze, że nie udało mu się naciskiem własnej strony doprowadzić do rzeczywistych decyzji w klubie, którym nie rządzi xd
A może by tak Leszek Pisz został w tej sprawie mediatorem?
Zaskoczę cię – Stanowski ma Motor, który jest mniejszym klubem od KTS-u Weszło, serdecznie w dupie, a z biznesowego (czyli jego) punktu widzenia to nawet dobrze, że Feio został, bo dostarczy więcej materiału do tekstów na stronę, co znaczy więcej wyświetleń i więcej kasy z reklam.
Fiuty z motoru już przyszly i minusuja głosy potępiające patologię feio. Ładnie macie we łbach nasrane, że akceptujecie troglodyckie zachowania pseudotrenera.
A teraz ulzyjcie sobie minusikami, taki sam wpływ macie na patologie w waszym klubie. Kliknąć minusik i sprawa załatwiona
Przeczytaj swoj komentarz i zastanow się kto tu jest patologią:)
Kibice motorynki, tu się nie ma co zastanawiać
Fiut to ty jesteś.
a z Motoru to był Waldemar Fiuta piłkarz 🙂
Cicho sza patusie
Zaraz się zlecą kibice motorynki z wyciem, że szkalują im świetnego trenera. xD Trzeba być wyjątkowo zaślepionym kretynem, żeby uznać, że z takim trenerem i prezesem u steru zajdzie się gdzieś wyżej, niż pierwszoligowe ogony, no ale przynajmniej za rok czy dwa będą mieli okazję drzeć ryja, że motorynka to my, palić race i odbudowywać klub od okręgówki czy A klasy.
Wydawałoby się, że Portugalia, to cywilizowany kraj, a do Polski przybywają z tego kraju same dzikusy.
Portugalska Biedronka (Jeromino Martins), to jeden wielki obóz pracy, gdzie pracownik jest traktowany gorzej, niż śmieć i ma zapierdalać do upadłego za miskę ryżu.
Portugalski selekcjoner Paolo Sousa okazał się wyjątkową świnią bez godności i honoru.
A teraz ten dzikus Feio i jego kochanica.
Mam nadzieję, że Fernando Santos uratuje honor Portugalii, bo to zbyt piękny kraj, żeby miały stamtąd trafiać do Polski same śmieci.
Jeszcze Sa Pinto. Rzeczywiście jakiegoś pecha do Portugalczyków mamy, chyba że oni tacy są wszyscy, ale to raczej niemożliwe.
Wszyscy to kraj oszustów
Jozue tez pod kopuła nie ma normalnie
weszlo sie jeszcze malo SKOMPROMITOWALO z Motorem? 😀 Motor – weszlo 5-0 juz chyba 😀
Można liczyć na jakiś cykl poświęcony dochodzeniu do zdrowia Pawła Tomczyka? Jakie ma szanse na normalne życie po tym co się stało, czy ludzie dochodzą do siebie po takiej traumie? Jakieś relacje z rehabilitacji, cykl odbudowy psychologicznej, analizy terapeutów.
Stara się o terapeutę ,będzie nim niejaki Goncalo 🙂
Powinien dostać swój odcinek w „Na dobre i na złe”
Jebac Feio i ta jego pizde. Ciekawe czy na nią też pluje i ujada. Burak bez klasy. A troglodyci go jeszcze bronią. Brawo trolle podobny do was, też pewnie krzyczy PDW do osób co siedzą za gwałty. XDDD
Za gwalty to papież odpowiada.
Nie lękaj się 🙂
nie klękaj się. no chyba, że do katabasowego miecza xD
jebac motur i tego ich niggera feio
Hadaj non stop wyzywa Mioduskiego i to jest ok? Stano i Kowal tez. Jaja jak berety. Hipokryci.
Dzielny Tomczyk stanal w obronie naszej pani.
Nawet stylówę ma Pan Prezes na Leśnodorskiego XD wiejski Casanova.
Powiedzcie lepiej któremu funflowi już grzaliście posadę u Jakubasa
Nie wiem kto ma rację, jak dlugo tam ta sytuacja nabrzmiewała, rozumiem, że to nic przyjemnego dostać segregatorem w twarz, ale jak słyszę że ktoś musi iść na TRZYMIESIECZNE zwolnienie bo sobie rozbił łuk brwiowy… I to mówi gość który działa w piłce nożnej… Powiedz to człowieku piłkarzom ze swojego kolejnego klubu.
Przecież on złożył wymówienie. A od sprawy minęło – ile?
Te 3 miesiące to był chyba pomysł właściciela, by usunąć prezesa na bok aż sprawa przycichnie.
Kolejny Portugalczyk który niszczy. Ta nacja jest chora.
Sousa, Feio, Sa Pinto, przyczłapał z Legii. Portugalczycy to buce.
Zgodnie z zasadami prawa administracyjnego powinien zostać osądzony i ukarany lub zwolniony z zarzutów. Prawo mówi jasno: osądzić i skazać! A poza tym w Lublinie teraz rządzi już raczej Górnik Łęczna na większości osiedli.
XD
„Nie ma mojej zgody na upokarzanie, znieważanie drugiego człowieka.”…serio????
Marne miasto to i marny klub. Niech gniją dalej w 2 lidze
Ta ty Serce oddałeś Motorowi chłopie przy pierwszej okazji uciekłeś z klubu bo tu była sytuacja fatalna po tym jak intral się wycofał ze sponsoringu bo upadł l. Serce to odddal Syroka czy Maziarz nie ty. Ty uciekłeś po awansie do 2 ligi dzisiaj zwanej pierwszą. To da się zrozumieć bo trzeba za coś żyć, a tu się nie przelewało. Nie papieram tego co zrobił trener z tym żeby rzucać czymś w kogokolwiek bo to czysta głupota. Mnie tylko zastanawia jakie tam panowały relacje na prawdę, a nie mówienie, że ja to wszystko co mogłem zrobiłem i w ogóle ogarnąłem, a trener to mnie za nic atakował. Zawsze jak jest skutek to jest przyczyna. Więc może zajrzyjcie tam w majtki poszukacie jaj i w końcu przestaniecie udawać, że żadna ze stron nie ponosi winy.
Santos spuścił psy, nie ma dostępu i nie ma o czym pisać? To info sprzed 2 tygodni. Odsyłam po wenę twórczą np. na realmadryt.pl – „Clos Gómez postara się dobrze skalibrować i ocenić ważne dla wyniku decyzje”
Niepopularna opinia: ja w takiej sytuacji – konflikt dwóch ważnych osób z przemożnym wpływem na działanie klubu – oceniłbym kto ma realnie większy udział (także potencjalny) w progresie całego projektu, i po jego stronie bym stanął. Oczywiście przeprosiny itp. jak najbardziej na miejscu, ale jednak wyniki zespołu i rozwój klubu są najważniejsze.
Potencjał jest taki, że Feio to patologia z Portugalii i skoro pozostaje bezkarny to się nie zmieni. Co za tym idzie będzie generował afery, problemy, konflikty z tym i owym, na dłuższą metę zaszkodzi klubowi i jego wizerunkowi. Ale co ja tam wiem, Jakubas się pewnie lepiej zna na biznesie i piłce, tak jak Filipiak. Zresztą w rocznicę „rzutu kuwetą” Feio będzie już dawno po zwolnieniu z Motoru po serii słabszych wyników, bo to przecież polska piłka, w ogóle piłka.
Saganowski też swego czas jako trener komuś tam wypierdolić ale przeszło to bokiem jakoś.jebac pismaków
takimi wywiadami weszlaki kupują sobie ziomków, którzy później im przynoszą informacje z szatni.
Motór to my!
I Gonzalo Fejo też.
I jeszcze jego dupka, Kamila, fajna jest.
I nasz dobrodziej, pan Jakubas, ale tylko dopóki daje kasę.
No, to już wszyscy.
Motór Lubin aejaejao, aejaejao, aejaejao!
Motór Lubin aejaejao, aejaejao, aejaejao!
Taką mamy kibicowską przyśpiewkę, piękna, co?
chuj ci w dupe i na imie tomczyk, kim ty kurwa jestes, zeby sie twoim zyciem zawodowym przejmowac. w kazdym klubie jest 40 takich tomczykow karierowiczow, ktorzy chuja robia (poza przypisywaniem sobie zaslug innych), dobrze ze dostales w ryja.
Gdyby ten fejo był facetem z krwi i kości, zaprosiłby prezesa na solówę a nie rzucał talerzami jak Magda Gessler.
Pizda nie chłop
Ona również ostro mięsem rzuca.
Dwie takie, jak ona i Wellman to dziś w służbach nie ma.
Spartakus Szarowola jak Amica Wronki. Wstydu i honoru nie majo i nie znajo.
Częstochowskie bojówki murem za Stanowskim! Czyścić ciasteczka i minusować motorynki!
motor lublin – klub ciapakow
A dlaczego ta sprawa nie jest w prokuraturze? Z tego co rozumiem Tomczyk został zaatakowany, odniósł obrażenia, wylądował w szpitalu i co? I ma to w dupie, czeka na PZPN, jojczy w mediach, zamiast złożyć doniesienie na patusa z Portugalii? Nie mówcie, że jest prawiliakiem i nie chce współpracować z policją?
Juz wkrótce prezesi i dyrektorzy sportowi będą stąd wyjeżdżać jak pielęgniarki i lekarze…. kochana Polska piłka
Wszystko fajnie, tylko czy czasami nie było tak, że pisaliście peany pochwale jak Feio wyszedł na konferencję po jednym meczu i zaczął zarzucać właśnie prezesowi, że „rzucane mu są kłody pod nogi”?
Wydaje mi się, że wtedy był zachwyt jak odważnie trener wyszedł i nie bał się użyć takich słów w stosunku do zarządu (w tym głównie prezesa Tomczyka) publicznie…
Skąd taka nagła zmiana frontu w komentarzach? XD Nagle krytyka trenera zyskuje poparcie, a wcześniej brawo właściciel
Stano oddelegował jednego ze stażystów do pisania negatywnych komentarzy na Feio, ot rozwiązanie zagadki.
O matko, dlaczego nie napisaliście, że to tekst sponsorowany?
Wszyscy w koło winni, pr-owa wydmuszka. To w ogóle nie jest wywiad, to jest PRowy tekst.
żeby bylo jasnosc – totalnie Feio niezaleznie od wszystkieg – won od kontaktu z ludźmi. Gardzę takimi ludźmi. Ja oceniam powyzej tylko PR-owo-kumplowskie oświadczenie, bo wywiadu to tutaj nie ma.
czyli poszlo o doope trenera ktora wywierala na nim nacisk zeby ja zrobil wiceprezesem. pewnie mial ciche dni dopoki tego nie zrobil i sie wkurzal i stad ataki agresji. na koniec Fejo wyszedl na miekka faje-nawet wlasnej kobiet nie umie trzymac w ryzach…