Dziwna to była kolejka, bo mecze były odwoływane, niektóre były przerywane, niektóre opóźnione. W tych trudnych dla wszystkich warunkach niektórzy sędziowie radzili sobie wzorowo, ale i nie zabrakło błędów. Weryfikujemy aż dwa mecze, bo w naszym przekonaniu sędziowie wpłynęli na ich rozstrzygnięcia.

Zaczynamy od sytuacji dość prostych, czyli najpierw potencjalny rzut karny dla Lecha w starciu z Miedzią.
Ishak jednak w tej sytuacji nie powinien być nagradzany strzałem z wapna, a ukarany kartką. Symulka taka, że aż boli. Abramowicz kładzie mu ręce na plecach, a Szwed wykłada się jak długi. Żenująca, wręcz nieprzystająca takiemu graczowi próba naciągnięcia arbitra na faul. Dobra decyzja o braku jedenastki, zabrakło nam tylko żółtej kartki w dla kapitana Kolejorza za próbę oszustwa.
O karnym nie ma też mowy w starciu Radomiaka ze Stalą.
Dwóch graczy walczy o bezpańską piłkę i Flis w tej sytuacji jest ciut szybszy od Rochy. Wkłada nogę przed rywala, wygrywa to starcie i to, że trąca łydką piszczel przeciwnika nie ma żadnego znaczenia. To nie zagarnięcie wślizgiem piłki przed rywalem na uprzywilejowanej pozycji, a walka o piłkę, w której jeden zawodnik jest nieco z przodu i tyle. Brak wapna.
Faulu nie dopatrujemy się też przy golu dla Legii w Lubinie.
Wszołek zastawia się, goniąc za piłką, i kładzie rękę na twarzy Ławniczaka. Nie widzimy tam jednak uderzenia, nie doszukujemy się też złośliwości czy chęci wyeliminowania rywala nieprzepisowym zagraniem. Ławniczak zresztą do końca idzie za piłką. Sytuacja była oglądana na VAR, zgadzamy się z interpretacją sędziów, że faulu tutaj nie było.
Faul i to poważny widzieliśmy z kolei w Zabrzu. Zwoliński wjechał w Wojtuszka z impetem, a sędzia Sylwestrzak po wideoweryfikacji podtrzymał żółtą kartkę dla napastnika Lechii.
A według nas powinien go z boiska wyrzucić. To bezmyślne wejście Zwolińskiego – z bardzo dużym impetem. Wyprostowaną nogą przejeżdża jedynie po stopie Wojtuszka, ale kolanem drugiej nogi kasuje piszczel przeciwnika. I dla nas to wyczerpuje definicje „poważnego, rażącego faulu”, który według przepisów karany jest czerwoną kartką. Tutaj naprawdę niewiele brakowało, by piszczel zawodnika Górnika pękł jak zapałka. Mamy w tej sytuacji poważne narażenie przeciwnika na uraz – kolanem też można wyrządzić krzywdę, zwłaszcza przy takim impecie. Zwolińskiemu należała się czerwona kartka.
Mieliśmy za to spore wątpliwości przy sytuacji z rzutem karnym dla zabrzan.
Od razu zaznaczmy – nie ma tu znaczenia, że piłka odbija się od uda pomocnika Lechii. Jeśli mamy blokowanie strzału, to wszelakie odbitki, przebitki i muśnięcia od ciała przed uderzeniem piłki w nienaturalnie ułożoną rękę nie są okolicznościami łagodzącymi. Nasze wątpliwości dotyczą jedynie tego, czy piłka faktycznie dotknęła dłoni/ręki zawodnika gości. I tak, wydaje się, że faktycznie dotknęła. A że ręka jest ułożona w sposób nienaturalny i powiększa obrys ciała, to wapno było słusznie odgwizdane.
Zatem skoro Lechia powinna grać ponad połowę meczu w dziesiątkę (poza tym Zwoliński strzelił gola wyrównującego, a nie powinno być go na boisku), to rezultat weryfikujemy na triumf Górnika.
Sporo działo się za to w Szczecinie, gdzie sędziował Bartosz Frankowski. I trochę musimy pomieszać w ostatecznym rezultacie. Najpierw przyznajemy rzut karny Pogoni.
Verdasca nie trafia w piłkę, a w nogę Grosickiego. Nogę podstawną, która „odjeżdża” przy dośrodkowaniu, przez co Grosicki nieczysto trafia w piłkę i ta wylatuje w kierunku o jakieś 90 stopni innymi niż celował. Dla nas to jest faul, bo skrzydłowy Pogoni został potrącony w nogę przy próbie dogrania piłki, a obrońca wrocławian ani nie wygrał tego starcia, ani nie trafił w piłkę, ani jej nie zablokował. Kontakt noga-noga wpływający na jakość zagrania – wapno dla Pogoni.
Trochę głowiliśmy się nad rzutem karnym dla wrocławian. Gorgon zachowuje się głupio z tymi rękoma położonymi na ciele Yeboaha, ale… no właśnie, czy popycha rywala?
Oglądaliśmy tę sytuację wielokrotnie i choć nadal mamy wątpliwości, to bliżej nam do braku karnego. Gorgon nie wykonuje jakiegoś rażącego pchnięcia, a raczej wystawia przed siebie ręce i je blokuje. Cofający się Yeboah czuje napór i kładzie się. Głupota obrońcy, że dał w ogóle pretekst do wywrócenia się, do tego cwaniactwo napastnika, że wykorzystał te ręce, ale jak dla nas – za mało na wapno. Piłka frunie daleko nad głowami obu rywali, nie mają szans na zagranie piłki i choć nie jest to kluczowe dla oceny tej sytuacji, to dorzucając do tego niewielką siłę w tym „pchnięciu” zawodnika Pogoni jesteśmy za tym, by karnego tu nie było. Ostatecznie zatem z wyniku 0:2 dla gości weryfikujemy rezultat na 1:1.
WIĘCEJ O SĘDZIACH:
Sędziowie chyba nie przepadają za Pogonią bilans 0 do 5 mówi sam za siebie…haaaa
Lodu… to tylko subiektywne oceny weszlaków … przecież oni nawet pisać nie umieją, a Ty jesteś przekonany, że prawidłowo oceniają sytuacje boiskowe??
Google paying a splendid earnings from domestic 6,850 USD a week, this is awesome a 12 months beyond I was laid-off in a totally horrible financial system. “w many thank you google every day for blessing the ones guidelines and presently it’s miles my responsibility to pay and percentage it with all and Sunday.
.
.
Proper right here I started—————————>>> https://urlis.net/JobsRevenue
Gdyby Pogoń strzeliła na 1-0, skończyłoby się masakrą….
Ale nie strzeliła , i tyle. Gdyby nie było VAR i dwie anulowane ( słusznie ) bramki dla Śląska to też by była „masakra” jak piszesz tylko w drugą stronę. I tyle z „gdybania”.
gdyby babcia miała wąsy wo by była dziadkiem.
Ba, gdyby w zeszłym sezonie dano Lechowi strzelać karny p/ko Legii w Poznaniu, i 2 karne Jadze też p/ko Legii, to dziś wszyscy z rozrzewnieniem wspominalibyśmy DZIEWIĘTNAŚCIE (a nie drukowane 17) PORAŻEK LEGII
całe twoje życie to liczenie porażek Legii w zeszłym sezonie?
To tylko tak, PRO MEMORIAM 😉
to tak „pro memoriam”, jak piszesz, pamiętaj też o liczbie „15”, choć niektórzy mówią o „16”.Skoro tak się interesujesz Legią to będziesz wiedział, o co chodzi.
Chodzi może o czasy Leszka Pisza, wielkiego piłkarza, wielkiego brata, Motory Lublin i udowodnioną korupcję?
To Lech sobie sam wtedy przyznawał tytuł, rządził w Warszawie i w związku?
Przy okazji, wtedy żyłem na Zachodzie, jeszcze bez takich chorych zmian.
Tak, tak, o to właśnie chodzi…skoro o Lechu wspominasz, to chyba na nim i jego gwiazdeczce Piotrze reisse ciążyły/ciążą zarzuty korupcyjne, że aż musiał się zamienić w amice Wronki i udawać że jest Lechem ale jednak Amicą i choć trochę się oczyścić. A zachodem to się żalisz czy chwalisz bo to tak samo bezsensowna wstawka, jak twój pierwszy komentarz pod tym artykułem?
https://www.youtube.com/watch?v=uKKuy0Sl8Pc&t=73s Od 1:09 do 1:13 , Nie ma żadnego faulu na Grosickim ! But Verdaski jest dostawiony do buta Grosickiego , a że temu drugiemu uciekły korki to i wyjebał Bóg wie gdzie tą piłkę. Jebać tą waszą „wydrukowaną tabelę” wedle widzimisię !!!
Zgadzam się z tobą w 100 %
te tępe chuje z weszło nie ogarniają nawet tego co widzą (przecież widać że stopa Verdasca jest obok stopy Grosickiego, a nie na stopie Grosickiego )
On nawet nie protestował, a tak doświadczony gracz jak on, jeśli czułby faul na sobie pierwszy podszedłby do sędziego
Weszło ma coraz gorszy poziom.
Ludzie namawiam was przechodźcie na meczyki.
Od kiedy to wolno pchać w plecy w polu karnym używając rąk ? Mecz Pogoń vs Śląsk
Na weszło jak coś już powiedzą to wymyślają swoje tezy i nie potrafią przyznać się do błędu
Gamonie. To, że przyznajecie karnego jest tożsame z wykorzystaniem, to że nie przyznajecie oznacza że bez niego spotkanie potoczyłoby się dokładnie tak samo? Co za w weryfikacja! Gratuluję!
Nie zesrajcie się z tą Pogonią, i przyzwyczaić się, że od teraz po zmianie trenera to będzie zespół na środek tabeli, Drużyna która straciła najwięcej bramek w ekstraklasie obok Korony i Miedzi Legnica.
Z taką obroną Pogoń nic nie zdziała w tym sezonie
Jak na razie, to ty się zesrałaś.
Brak karnego dla Pogoni i karny dla Śląska to efekt meczu Widzew – Pogoń i sytuacja z końca meczu zawodnicy za mocno cisnęli sędziemu głównemu a że to była ta sama para sędziów główny i var tylko zamienieni rolami dlatego jest jak jest, co to za poroniony pomysł takie same pary sędziowskie które decydują o końcowym wyniku wysyla na mecze
Brak kontaktu ręki z piłką u Turka z Lechii jest tylko udo.
Atak wyprostowanym kolanem….. Dobre sobie.
Sytuacja nie oczywista więc nawet VAR nie powinien interweniować
wejście Zwolińskiego nie żadne bezmyślne a prawidłowe.
z młotkami z Zabrza tylko tak należy grać.
Czy był jakikolwiek mecz sędziowany przez Frankowskiego, w ktorym nie popełnił błędu i nie wypaczył wyniku?
Jakikolwiek mecz?
Od lat ta mumia sędziowska nieskalanym myślą obliczem myli się, sędziuje beznadziejnie wobec jednego czy drugiego zespołu i co?
Nic.
Ukryją go tak jak Jakubika czy Przybysza na 2 tygodnie i póżniej cichcem wracają.
Aż kiedyś ktoś nie wytrzyma
Kiedy zweryfikujecie takiego Karcza i 2% rzeżuchy?
Wpadłem zobaczyć czy dalej trzymacie żenujący poziom i widzę że się zmieniło tylko na gorsze.
Przy sytuacji z Grosickim nie widać czy był kontakt z obrońcą i czy to miało wpływ na dośrodkowanie.
W jednej powtórce to wygląda jakby Grosicki nadepną na obrońcę Ślaska, bo ten o ułamki sekund szybciej postawił swoją stopę na murawie.
Przy karnym dla Śląska… Tam ktoś w ogóle czyta to co jest potem publikowane?
„niewielką siłę w tym „pchnięciu”” , jak zmierzyć z jaką siłą należał się ewidentny karny? Nie wiem jak wy te powtórki oglądacie (może wejdźcie na ekstraklasa.tv?), ale ewidentnie widać że obrońca Pogoni trzyma ręce na plecach i odpycha napastnika Śląska. I jeszcze ta wasza stop-klatka powyżej sugerująca że napastnik Śląska sam się wywrócił tak jakby nie było żadnego „pchnięcia”…
Te wasze „niewydrukowane tabele” są śmieszne, zmieńcie nazwę na „Tabela weszlackich życzeń”…
W meczy Lechi z Górnikiem kolejność faktów wyglądała następująco :
– Zwoliński wycina przeciwnika, lewą wyprostowaną nogą nie trafia, ale zabiera Wojtuszka prawą
– sędzia Sylwestrzak pokazuje za to wejście żółtą kartkę i po chwili zostaje wezwany przez VAR do obejrzenia powtórki
– wszyscy łacznie z komentatorami Canal plus są pewni że będzie zmiana kartki na czerwoną ( w przypadku niesłusznej żółtej VAR nie może interweniować
– Sylwestrzak wraca i uwaga -WYCOFUJE ŻÓŁTĄ KARTKĘ DLA ZWOLIŃSKIEGO I POLECA GRAĆ DALEJ
Jeżeli weszlacy mają ambicje oceniać mecze i prawidłowość pracy sędziów, dobrze by było gdyby oglądali całe transmisje a nie tylko skróty
Nie wycofał żółtej kartki, podtrzymał ją.
Ej, Smyk, która to jest noga podstawna?
Ile jeszcze będzie się ciągnąć ten cykl? Niewydrukowana Tabela nie ma żadnego sensu jak każdy przyznany w Weszło karny jest automatycznie uznawany za wykorzystany. Totalna bzdura. Dajcie sobie wreszcie spokój.
A co mają robić? Kostką rzucać, żeby sprawdzić, czy ktoś strzelił?