Reklama

Beckham stanął w obronie Kane’a: – Następnym razem zakończenie będzie inne

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

11 grudnia 2022, 23:02 • 2 min czytania 9 komentarzy

Anglia odpadła z mundialu po niezwykle emocjonującym pojedynku z Francją (1:2) w ćwierćfinale. Kapitan Synów Albionu Harry Kane w kluczowym momencie spotkania mocno przestrzelił rzut karny i nie zdołał doprowadzić do dogrywki. David Beckham legenda angielskiej piłki stanął w obronie Kane’a: – Następnym razem zakończenie będzie inne.

Beckham stanął w obronie Kane’a: – Następnym razem zakończenie będzie inne

Anglicy mieli chrapkę na Puchar Świata. Ostatni raz mieli go u siebie w… 1966 roku. Minęło już sporo czasu od tego sukcesu i musi jeszcze minąć co najmniej kolejne cztery lata, żeby mogli sięgnąć po to upragnione trofeum. Jednak mimo wczorajszej porażki z Francją w ćwierćfinale, David Beckham jest dobrej myśli i uważa, że ten zespół może w przyszłości sporo namieszać. Jest dumny z postawy Synów Albionu.

Nasi chłopcy będą coraz lepsi, drużyna będzie się rozwijać. Następny dzień po odpadnięciu z imprezy jest okropny, wtedy człowiek czuje się najgorzej, ale myślę, że trener Gareth Southgate i my, wszyscy fani możemy być dumni z naszego zespołu – napisał w mediach społecznościowych David Beckham.

W dalszej części podkreślił rolę Harry’ego Kane’a w tej reprezentacji, którego uważa za prawdziwego lidera. – Potrzeba prawdziwego lidera, aby podnieść się w takich chwilach i to właśnie zrobił nasz kapitan. Następnym razem zakończenie będzie inne. Wracamy z podniesionymi głowami – zakończył Beckham.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez David Beckham (@davidbeckham)

Reklama

WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:

fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby

Szymon Szczepanik
0
W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby
Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Sebastian Warzecha
0
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Suche Info

Komentarze

9 komentarzy

Loading...