Reklama

Kto pewniakiem do wyjazdu na mundial, a kto może obejść się smakiem?

redakcja

Autor:redakcja

20 października 2022, 15:30 • 6 min czytania 131 komentarzy

Sporo już wiemy. Czesław Michniewicz przedstawił nazwiska 47 zawodników powołanych do szerokiej kadry na mistrzostwa świata w Katarze. Przeszło 20 piłkarzy trzeba będzie jednak z tej listy skreślić przed turniejem, na który załapie się maksymalnie 26 szczęśliwców. Postanowiliśmy zatem wcielić się w rolę selekcjonerów i pogrupować reprezentantów Polski. Kto – jeśli zdrowie dopisze – już dziś jest pewniakiem do wyjazdu na turniej, a kto prawie na sto procent będzie obserwował występy biało-czerwonych sprzed telewizora?

Kto pewniakiem do wyjazdu na mundial, a kto może obejść się smakiem?

Oto nasze wybory.

Szeroka kadra reprezentacji Polski na mundial w Katarze

(grupa I) PEWNIACY

  • Wojciech Szczęsny
  • Łukasz Skorupski
  • Kamil Grabara
  • Jan Bednarek
  • Matty Cash
  • Kamil Glik
  • Mateusz Wieteska
  • Jakub Kiwior
  • Nicola Zalewski
  • Bartosz Bereszyński
  • Krystian Bielik
  • Grzegorz Krychowiak
  • Sebastian Szymański
  • Piotr Zieliński
  • Robert Lewandowski
  • Arkadiusz Milik
  • Karol Świderski

Tutaj się nie będziemy przesadnie rozwodzić – skoro mamy do czynienia z pewniakami, to i większość nazwisk nie wymaga przesadnie długiego uzasadnienia. Znalazło się w tych gronie trzech bramkarzy – prawdopodobnie Michniewicz na mundial weźmie aż czterech golkiperów, zatem trudno sobie wyobrazić, by ktoś z tercetu Szczęsny-Skorupski-Grabara miał stracić miejsce w kadrze. Jeśli chodzi o obsadę defensywy, część nazwisk również jest oczywista – Glik czy Bednarek mogą mieć swoje problemy w klubach, ale na mundial pojadą. Pozycja Kiwiora czy Zalewskiego także stała się w ostatnich miesiącach niepodważalna. Z kolei Wieteska nieźle sobie radzi w Ligue 1, no i niewątpliwie należy do ulubieńców selekcjonera. Mistrzostwa raczej mu nie uciekną. Bereszyńskiemu też nie.

Reklama

Druga linia? Na Krychowiaka możemy psioczyć bez końca, ale to twardy kandydat do wyjściowej jedenastki. W przypadku Bielika wiele zależy od stanu zdrowia, ale jeśli zdrówko dopisze – nie ma dyskusji. To samo z Szymańskim, czy rzecz jasna Zielińskim. Z przodu także nie ma pola do debat. Lewandowski to oczywista oczywistość, Milik odbudował się w Juventusie, a Świderski uwiarygodnił się swoimi występami w kadrze na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy.

(grupa II) BLISKO, BLISKO

  • Bartłomiej Drągowski
  • Robert Gumny
  • Jacek Góralski
  • Szymon Żurkowski
  • Przemysław Frankowski
  • Jakub Kamiński
  • Kamil Grosicki
  • Krzysztof Piątek

Tutaj robi się ciekawiej. Przy nazwisku Drągowskiego stawiamy niewielki znak zapytania. Powinien się załapać do czwórki bramkarzy, choć nie ma się co oszukiwać – miewał on już znacznie lepsze momenty w swojej karierze. Z kolei Góralskiego i Żurkowskiego jeszcze kilka tygodni temu bez większych wahań umieścilibyśmy w gronie pewniaków – obaj cieszą się wszak uznaniem w oczach Michniewicza, nie ma co do tego wątpliwości. Aczkolwiek ten pierwszy wpadł w spiralę problemów zdrowotnych, a drugi po prostu nie gra w klubie. Stąd ich miejsce w hierarchii nie jest już tak wysokie, jak jeszcze przed momentem.

Skreślony. Chucherko. Czwartoligowiec. Pełne zakrętów początki Jacka Góralskiego

Gumny ma mocną konkurencję na prawej stronie bloku obronnego, lecz broni się niezłą formą w Bundeslidze. Kamiński też zaczyna sobie coraz lepiej radzić w Wolfsburgu, no a akurat na skrzydłach w reprezentacji Polski o mocnej konkurencji mowy być nie może. Stąd wysoko stoją też akcje Grosickiego.

Frankowski? Wydaje się, że Sousa cenił go bardziej niż Michniewicz, więc do grupy I nie zdołał wskoczyć. Podobnie jak Piątek, który w barwach Salernitany zanotował jak dotąd tylko dwa trafienia, w tym jedno z rzutu karnego. „Il Pistolero” pozostał w tyle za Milikiem i Świderskim.

Reklama

(grupa III) NA DWOJE BABKA WRÓŻYŁA

  • Artur Jędrzejczyk
  • Tymoteusz Puchacz
  • Michał Helik
  • Tomasz Kędziora
  • Arkadiusz Reca
  • Patryk Kun
  • Paweł Dawidowicz
  • Karol Linetty
  • Mateusz Klich
  • Michał Skóraś
  • Dawid Kownacki
  • Adam Buksa

Tym razem zacznijmy od drugiej strony, czyli od napastników. Buksa, niestety, ma ewidentne problemy z powrotem do optymalnej formy po kontuzji – w Lens gra niewiele, a jeśli już pojawia się na boisku, to prezentuje się kiepsko. Niewykluczone więc, że będzie jednym z wielkich przegranych tej jesieni. Tym bardziej że w Fortunie Dusseldorf rozkręcił się Kownacki. Okej, to tylko 2. Bundesliga, ale trzeba też mieć z tyłu głowy, iż Michniewiczowi świetnie się współpracowało z „Kownasiem” jeszcze w młodzieżówce. Zupełnie nas zatem nie zdziwi, gdy to były piłkarz Lecha Poznań finalnie pojedzie na mundial.

Zaskoczeniem nie będzie także powołanie dla Jędrzejczyka. Selekcjoner wielokrotnie komplementował doświadczonego defensora, a poza tym – jak praktycznie każdy trener – Michniewicz lubi mieć w kadrze zawodników elastycznych, pasujących do kilku systemów taktycznych. W grze pozostaje również Dawidowicz, który kapitalnie się rozwijał za kadencji Sousy, ale wyhamowały go kontuzje. Ostatnio znów pauzował, tym razem z powodu urazu mięśniowego.

Puchacz z Doliny Smoków

Nie skreślamy Puchacza, choć sporadyczne występy w Unionie Berlin z pewnością nie działają na jego korzyść. No ale wiadomo, jak to jest z konkurencją na lewej obronie, czy też lewym wahadle. W grupie III znaleźliśmy także miejsce dla Recy i Kuna, choć do obu trudno podejść z pełnym przekonaniem – ten pierwszy u Michniewicza praktycznie nie grał, a ten drugi wprawdzie otrzymywał regularne powołania, ale jak przychodziło co do czego, to lądował na ławce lub trybunach. Natomiast Klich za kadencji Michniewicza zebrał jak dotąd zbyt mało minut, by bez wahania typować go do grona powołanych na mistrzostwa. Mimo że to doświadczony kadrowicz. Podobnie sprawy mają się z Linettym – doświadczenie ogromne, ale swoimi występami nie pozostawił najlepszego wrażenia.

(grupa IV) MAŁE SZANSE

  • Radosław Majecki
  • Paweł Bochniewicz
  • Maik Nawrocki
  • Michał Karbownik
  • Jakub Piotrowski
  • Patryk Dziczek
  • Damian Szymański
  • Kamil Jóźwiak
  • Mateusz Łęgowski
  • Kacper Kozłowski

No i czas na grupę graczy, dla których – przynajmniej w paru przypadkach – samo powołanie do szerokiej kadry stanowi swego rodzaju nobilitację. Dziczek, Nawrocki czy Karbownik zapewne na mundial nie pojadą, lecz otrzymali pozytywny impuls do dalszego rozwoju. Podobnie sprawy mają się choćby z Piotrowskim czy Łęgowskim, których zresztą Michniewicz powoływał już wcześniej. Natomiast Kozłowski, jak pamiętamy, błysnął na Euro 2020 za kadencji Sousy, lecz dziś jego akcje stoją znacznie niżej. Przyzwoite występy w Vitesse to chyba trochę za mało, by 19-latek miał zaliczyć drugi wyjazd na wielki turniej.

Michał Karbownik, czyli róża, która wyrosła z betonu

Gdzie może zaprowadzić pewność siebie? Historia Kacpra Kozłowskiego

Szymański? Konkurencja w środku pola wydaje się być zbyt duża. Bochniewicz? To chyba również jedynie opcja awaryjna, jeśli chodzi o obsadę środka obrony. I tylko przykro umieszczać w tym gronie Jóźwiaka, który nie tak dawno temu z futryną wchodził do ekipy biało-czerwonych. Nie można jednak żyć przeszłością – za kadencji Michniewicza zawodnik Charlotte FC nie dostawał jak dotąd szans, a i na arenie klubowej szału nie ma.

***

Oczywiście do mundialu pozostało jeszcze trochę czasu, sporo się może zmienić. Życzmy sobie zatem jednego – oby Michniewiczowi w układaniu ostatecznej listy powołanych na mistrzostwa nie przeszkadzały kontuzje.

CZYTAJ WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Komentarze

131 komentarzy

Loading...