Nie widać końca sagi transferowej Filipa Majchrowicza. Po dwóch dobrych występach 22-letniego bramkarza może dojść do… trzeciego. Golkiper wciąż pozostaje piłkarzem Radomiaka Radom i na ten moment nie zanosi się na to, że sytuacja ulegnie zmianie.
Podczas środowej sesji treningowej Filip Majchrowicz trenował wraz z resztą zespołu. Po każdym z ligowych występów golkipera Radomiaka mówiło się, że może to być mecz pożegnalny. W Radomiu słyszeliśmy, że kwestia transferu może się wyjaśnić do czasu meczu z Koroną Kielce, ale na ten moment wydaje się, że czołowy bramkarz poprzedniego sezonu Ekstraklasy raczej zaliczy trzeci występ w obecnych rozgrywkach, niż przeniesie się do nowego klubu.
Nascimento: Jeśli chcesz odnieść sukces, słuchaj Bryanta
Transfery. Filip Majchrowicz ma ofertę z Pafos
Jeśli chodzi o sytuację Majchrowicza, doszło do drobnej tylko zmiany. Liderem w wyścigu po sprowadzenie bramkarza jest teraz cypryjskie Pafos, a nie Anorthosis Famagusta. To zespół, który niedawno objął znany z Ekstraklasy Henning Berg, a golkiper Radomiaka miałby w nim zastąpić Artura Rudkę i rywalizować o bluzę numer jeden z Oierem Olazabalem, Hiszpanem, który ma w CV dwa występy w barwach FC Barcelony. Rozmowy między klubami trwają, natomiast na dziś nic nie wskazuje na to, że zakończą się przed sobotnim spotkaniem z Koroną Kielce. A to oznacza, że w derbowym spotkaniu Majchrowicz znów będzie mógł stanąć między słupkami. Pytanie co dalej? Być może jednak w Radomiu zdecydują się na ściągnięcie młodzieżowca do gry w polu i pozostawienie Filipa w składzie?
Wracając do środowego treningu — bramkarz Radomiaka go nie dokończył z powodu starcia z Mauridesem, jednak nie mówimy tu o choćby drobnym urazie, więc jego występ pozostaje sprawą otwartą. “Zieloni” muszą jedynie przemyśleć, czy w środku pomocy wystawić wówczas Kubę Nowakowskiego, czy Daniela Łukasika. Faworytem do gry jest ten drugi, zwłaszcza że na treningu zaprezentował wysoką formę zarówno w roli pomocnika, jak i egzekutora, wykorzystując trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem. Skutecznością dorównywał mu jedynie Daniel Pik, z kolei ozdobą treningu był gol z dystansu Dawida Abramowicza, który od początku rozgrywek nie zwalnia tempa, notując imponujące liczby w statystykach punktowych (dwa gole, asysta, asysta drugiego stopnia) i biegowych (najwięcej sprintów co mecz, najdłuższy średni dystans).
W pełnym treningu z zespołem są już rekonwalescenci: Tiago Matos i Damian Jakubik. Obaj wzięli udział w grach wewnętrznych. Nieobecni byli tylko dwaj piłkarze: na delikatne problemy zdrowotne narzekają Mateusz Grzybek oraz Dariusz Pawłowski.
Michel Huff o przygotowaniu fizycznym Radomiaka. Jak wygląda jego praca?
Jak wygląda budowa stadionu i centrum treningowego Radomiaka?
W tle zajęć wciąż można obserwować budowę stadionu przy ul. Struga 63, choć powoli wypada odchodzić od dodawania przy niej słowa “niekończąca”. Aktualnie w tym temacie panuje spory optymizm, bo postępy widać gołym okiem: jest konstrukcja dachu jednej z trybun, są “maczugi” zwiastujące, że wkrótce pojawi się także konstrukcja zadaszenia drugiej strony stadionu. Piłkarze i pracownicy klubu z Radomia lada moment przeprowadzą się na stałe do nowych szatni i pomieszczeń biurowych, co sprawi, że formalnie i nieformalnie klub przestanie mieć siedzibę w jednym z budynków należących do hotelu Aviator.
Na dziś wszystko wskazuje na to, że Radomiak wróci na swój stadion przed startem sezonu 2023/2024, ale nie wiosną 2023 roku (choć aktualny termin ukończenia budowy to 31.12.2022 r.). Wciąż trwają mniejsze lub większe przepychanki między inwestorem i wykonawcą, jednak najważniejszą sprawą, której trzeba przypilnować, jest umiejscowienie sektora gości. Jak już opisywaliśmy, na stadion mają składać się dwie trybuny oraz dźwiękoszczelne ekrany. Osoby związane z Radomiakiem walczą o to, żeby sektor dla gości umiejscowić nie na jednej z trybun, a właśnie w “wolnym” miejscu, co byłoby korzystne z dwóch powodów:
- znacząco zwiększyłaby się pojemność obiektu (brak konieczności wydzielania stref buforowych)
- większe byłoby także bezpieczeństwo kibiców obydwu drużyn, którzy nie mieliby ze sobą żadnej styczności
Jeśli udałoby się rozwiązać sytuację w ten sposób, to tak jak już informowaliśmy, stadion przy ul. Struga 63 pomieściłby ok. 9000 osób, mimo wybudowania tylko dwóch z czterech (docelowo) trybun. Z tego co słyszymy, już we wrześniu mogą ruszyć za to prace przy budowie centrum treningowego Radomiaka. Jako priorytet ustalono jak najszybsze ukończenie pierwszego boiska treningowego.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Semedo: Noga wygięła mi się tak, że koledzy płakali na jej widok [WYWIAD]
- Michał Feliks: Chcę dać kilka bramek i asyst, być solidny i zrobić krok do przodu
- Mołdawskie i portugalskie wsparcie w Radomiaku. Jak działa ten klub?
- Lewandowski: Żeby kupić trybuny, trzeba coś pokazać
- Skąd się wzięła wojna Radomia z Kielcami?
- Raphael Rossi – od nielegalnego życia w Anglii do transferu za milion euro [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix