Ludu świata, stało się. Wisła Kraków wygrała mecz. Dość powiedzieć, że ostatnie zwycięstwo drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka odniosła 10 kwietnia — lata świetlne temu i jeszcze w Ekstraklasie! Zła seria została więc przerwana.

Pierwsza seria gier nie była udana ani dla Resovii, ani dla Wisły Kraków. Rzeszowianie zaczęli sezon od wyjazdowej porażki z Zagłębiem Sosnowiec (1:2), a Biała Gwiazda rozczarowała kibiców, remisując po słabym meczu 0:0 z Sandecją Nowy Sącz przed własną publicznością. W przypadku obu zespołów druga kolejka miała nam udowodnić, że wypadkiem przy pracy były te pierwsze spotkania.
Resovia – Wisła Kraków 0:2. Strzał życia Michała Żyry, idiotyzm Bartosza Kwietnia
Czy w polskiej piłce funkcjonuje większy cymbał od Bartosza Kwietnia? Tak, na pewno, ale zaskakująco regularnie podpada nam ten gagatek. Gdy występował w Ekstraklasie – w barwach Korony Kielce czy Jagiellonii Białystok – często rzucał się w oczy, ale wcale nie dlatego, że wybitnie grał w piłkę, a z uwagi na kolejne kretyńskie zachowania na boisku. Piłkarsko? Beztalencie. Nie potrafi nic, ani podać, ani uderzyć, ani nie jest szybki, ani dobry w destrukcji. Nic nie umie. Jechał zawsze na opinii, że jest waleczny, agresywny i wybiegany. Tylko to też wiąże się z tym, że często fauluje i łapie wiele niepotrzebnych żółtych kartek. Kwietnia nie ma już w Ekstraklasie, i słusznie, ale ów 28-letni rzeźnik nie zatrudnił się jeszcze w masarni. On dalej gra w piłkę…
Tym razem Resovia nabrała się na tego „wybitnego” pomocnika. To, że ten facet nie wyleciał w pierwszej połowie, należy uznać za wielką kompromitację… Wojciecha Mycia, czyli w sumie nic nowego. Arbiter był bardzo pobłażliwy dla tego gościa, który dwie żółte kartki powinien już ujrzeć w 12. minucie! On w tym meczu polował tylko na nogi rywali… Pardon, mała korekta, Bartosz Kwiecień pod koniec pierwszej połowy ściął też równo z trawą kolegę z zespołu, Rubena Hoogenhouta. Efekt? Holender nie wyszedł na drugą połowę, bo nie był już w stanie dalej grać. Co powiedział potężny Kwiecień po tym meczu w rozmowie z Polsat Sport? – Taki jest sport. Nie widziałem go, to było niezamierzone.
Aha, czyli, gdy wykonujesz wślizg, to zamykasz oczy? Brawo! Zwłaszcza że w pobliżu nie było żadnego piłkarza Resovii.
Warto podkreślić, że do tej sytuacji w ogóle by nie doszło, gdyby Myć wyrzucił go wcześniej z murawy. Miał na to wiele okazji. Naliczyliśmy Kwietniowi pięć fauli w pierwszej odsłonie meczu, które kwalifikowały się na pokazanie żółtej kartki. Najśmieszniejsze jest to, że ten gość był bliski zdobycia gola dla Resovii. W 17. minucie oddał groźny strzał na bramkę, który na poprzeczkę sparował Mikołaj Biegański. Aczkolwiek minutę później Wisła Kraków miała rzut wolny, po którym wyszła na prowadzenie. Kto dopuścił się niepotrzebnego, głupiego faulu na swojej połowie? Ehh..
Mocno aktywny w tym spotkaniu Krystian Wachowiak, silnie dośrodkował w pole karne i wydawało się, że Biała Gwiazda nic nie wyciśnie z tej akcji, bo Bartosz Jaroch źle ułożył głowę do piłki i zamiast kierować ją w stronę bramki, posłał wzdłuż szesnastego metra. Z tego przypadkowego zagrania wyszła piękna asysta. Michał Żyro stwierdził, że nie będzie się patyczkował i huknął bezpośrednio z woleja. Piłka po jego uderzeniu aż zatrzepotała w siatce. Wielka klasa! To chyba jedno z najpiękniejszych trafień w karierze 5-krotnego reprezentanta Polski.
Pierwszy gol Wisły Kraków po spadku do 1. ligi. Piękne trafienie Michała Żyro [WIDEO]
Czy Resovia była godnym rywalem dla Wisły? Na pewno miała swoje momenty. Statystyki sugerują, że było to bardzo wyrównane spotkanie, bo obie ekipy oddały podobną liczbę strzałów na bramkę i posiadanie piłki też było na poziomie ok. 50%. Aczkolwiek oglądając to spotkanie, można było odnieść wrażenie, że Biała Gwiazda jest po prostu lepszą drużyną, która ma więcej jakości i dochodziła do groźniejszych sytuacji bramkowych. Jedną z najjaśniejszych postaci w Resovii był Bransilav Pindroch, czyli słowacki golkiper, który musiał się w piątkowym wieczór solidnie napracować, szczególnie w drugiej połowie. To dużo mówi o tym, jak przebiegał ten mecz.
Jak jeszcze w pierwszej części gry Resovia potrafiła nastraszyć Mikołaja Biegańskiego, tak w drugiej odsłonie 20-letni golkiper mógł w spokoju obserwować to, co robili jego koledzy w ofensywie. Biała Gwiazda od razu ruszyła do przodu. Michael Pereiera w przerwie zmienił bezproduktywnego Momo Cisse i sprawił, że krakowianie zaczęli stwarzać więcej sytuacji bramkowych. Nie tylko on, bo Mateusz Młyński i Michał Żyro też wyglądali bardzo dobrze w ofensywie. To była tylko kwestia czasu, kiedy Wisła wciśnie gola.
Najpierw dwukrotnie przeszkodził w tym VAR, bo anulowano bramkę zdobytą przez wspomnianego Pereirę. Dlatego, że piłka trafiła go w rękę po nieudanym piąstkowaniu Pindrocha. Kilka minut później smakiem musiał się obejść Młyński, który oddał ładny strzał lewą nogą zza szesnastki, ale wcześniej Żyro był na wyraźnym spalonym. Bramka na 2:0 padła w 79. minucie, kiedy to po rzucie rożnym piłkę przedłużoną przez Ivana Jelica Baltę do bramki skierował kapitan Wisły, Igor Łasicki.
Zapytacie, czy Bartosz Kwiecień dostał w końcu tę czerwoną kartkę? Nie, ale w drugiej połowie też mógł zobaczyć drugą żółtą. Myć był wyjątkowo łagodny w stosunku do Kwietnia. Aczkolwiek ta sytuacja sprawiła, że Tomaszowi Grzegorczykowi skończyła się już cierpliwość do tego piłkarza i zdjął go z boiska w 56. minucie.
Może to nie była jeszcze Wisła Kraków, która będzie wszystkich rozjeżdżać w I lidze, ale ewidentnie coś im przeskoczyło. Cieszy dobra gra Mateusza Młyńskiego. Gdy był w Arce Gdynia Przegląd Sportowy, pisał o nim, że przypomina… Neymara. I później ten polski Neymar szybko przygasł. W Wiśle ma dużą szansę na to, żeby się odbudować i przywrócić blask Białej Gwieździe. Aczkolwiek pamiętamy, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Brzęczek wygrał pierwszy mecz w I Lidze, ale pamiętajmy, że to była dopiero 2. seria gier. Spokojnie, ręce na kołdrę.
Resovia – Wisła Kraków 0:2
18′ Żyro, 79′ Łasicki
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Dyrektor sportowy Chojniczanki: Chciałbym mieć 380 tysięcy miesięcznie na zawodników
- TOP 10 – największe nazwiska 1. ligi w sezonie 2022/2023
Najlepsi młodzieżowcy 1. ligi sezonu 21/22 - Beniaminek Ekstraklasy czy 1. ligi – kto ma trudniejsze zadanie?
- Jedenastka sezonu w 1. lidze
- Jak grali pierwszoligowcy w sezonie 21/22?
- Najlepsi snajperzy-weterani i młodzi napastnicy w 1. lidze
Fot. Newspix
To na dniach LECH POZNAŃ, LEGIA…I CAŁA EKSTRAKLASA..A NIE..TO NIE TA LIGA..W EKSTRAKLASIE GRA CRACOVIA..ALE CHWILA..TRENER REPREZENTACJI 1 LIGA, A SPÓŁKA JEGO SYNÓW DZIEKI KUBIE KATERING PRZEJMUJE W WISLE…JUZ WAM SIĘ TELEFONIKA NIE TRAFI..DZIEKI ZA STARE CZASY ALE DO EKSTRAKLASY NIE WRÓCICIE..
NO MINUSUJCIE JAK BYŁ GOŚĆ Z HAJSEM TO RZUCALIŚCIE BAGGIEMU NOŻAMI..
Najsmieszniejsze, ze nazwales sie „Normalny Kibic”, no ale „normalny” w Twoim mniemaniu, więc wzystko się zgadza.
I to by bylo na tyle 🙂
Brzęczyk powinien się teraz wyrzygać na swoich krytyków w mediach! No czekam!
Aż dziwne że nazwałeś go wschodniakiem? Generalnie ty tu rzygasz na każdego jakimiś głupotami więc wypad matołku..
I tak wszyscy wiedzą, gdzie leżą Truskolasy, więc rzekłbym oczywistą oczywistość, poza tym lekko mu chciałem przyluzować, by się w oblężonej twierdzy nie zamknął na amen. Będzie zabawniej, jak będzie czasem z niej wychodził poszczekać.
Swoją drogą to np dla Francuzów ty jesteś wschodniakiem 🙂
I po co był ten cały melodramat przed meczem? zawsze trzeba zbudować wymówkę pod ewentualną porażkę…
Lata świetlne temu? Chłopie! Rok świetlny to miara odległości a nie czasu.
Tyle masz plusów, że dla Narodu się poświęcę i już tłumaczę: Połączenie wyrazów „Lata świetlne” używane w naszym języku jest nie tylko jako jednostka odległości w astronomii ale również jako związek frazeologiczny(to jest takie połączenie wyrazów, które należy rozumieć przenośnie, a nie dosłownie), a znaczy tyle co „bardzo dawno temu”.
Związek frazeologiczny używany przez debili i nieuków, mogłeś to dodać.
Dlatego twoja stara go używała jak ją murzyny ruchały.
Są trzy prawdy: prawda, tyż prawda, gówno prawda. Twoja historia to ta ostatnia. Nie ma takiego związku w żadnym słowniku frazeologicznym.
Wszystko wszystkim, ale „We Wiśle”?
Czas to pojęcie względne
1 rok świetlny temu w Krakowie, 200 hektarów od Rzeszowa.
Dawno nie przeczytałem tekstu dziennikarskiego tak słabego stylistycznie, średnio utalentowany licealista poradziłby sobie znacznie lepiej. Panie Arkadiuszu, Pan nie ma za grosz talentu do tworzenia słowa pisanego. Z serca doradzam zmianę zawodu.
A już ten babol o latach świetlnych to, ech, bez komentarza…
Dlatego smieszy podwojnie, kiedy w tym samym tekscie taki pseudodziennikarz okresla kogos mianem beztalencia, które nic nie umie. Klasyczne przyganiał kocioł garnkowi…
rok świetlny jest jednostką długości. humaniści, kur*a.
Wstajemy z kolan xD
W takim razie może być długość czasu. Po co w ogóle się przypierdalac o takie rzeczy?
Wiesz co to jest przenośnia ewentualnie sarkazm?
Wachowiak Krystian nie Kacper
Legoonista musi ciagnać Wisle za uszy.
Nie musi, może co innego pociągnąć 🙂
Pozdrawiam Jeremy
Brzeczek zostajac w tym kurwidolku podpisal pakt z diablem, jezeli nie awansuja sa skoǹczeni.
Warto byłoby dodać coś o młodzieżowcach w krakowskiej drużynie. Dobre koty
Oby ich tylko nie posprzedawali za grosze do ekstraklasy!
Czy co tydzien o kazdym 1 ligowcu bedzie tyle materialow??
nie o każdym, tylko o tym który ma więcej kibiców niż połowa klubów ekstraklasy razem wzięta
i gdzie ci kibice? bo na pewno nie na stadionie
pierdolnij sie w łeb ignorancie
Nie o każdym tylko o tym który ma 2 frekwencję w Polsce w 1 kolejce biorąc pod uwagę wszystkie ligi
Czy na weszło będzie relacja i wywiady z każdego pierwszoligowego spotkania, czy tylko z Wisły- czyli stosunkowo nowego fc Legii?
Chyba coś z Radomiem pomyliłeś nierodowity warszawiaku
2gi artykuły o Wiśle i dwa błędy xD to jest poziom weszło najpierw Mateusz Żyro teraz Kacper Wachowiak. Ja bym się tak nie podniecał bo moim zdaniem Resovia spadnie z ligi z ostatniego miejsca. Mogło być wyżej bo Żyro nie trafił na praktycznie pustą bramkę z głowy z 4 metrów. 2 nieuznane bramki (słusznie). Najbardziej mnie dziwi że ten sędzia sędziuje Wiśle bo razem z Raczkowskim popełnili praktycznie wszystkie błędy rok temu w meczach Wisły a w tym meczu Kwiecień terrorysta powinien już w pierwszej połowie dostać 3 żółte kartki a w 2giej swojemu koledze z drużyny strasznie rozwalił stopę że na getrze było widać kałużę krwi.
Jakbym sie chcial przy*****olić odnośnie „2gi” – „Taki zapis jest niepoprawny. Wyraz ten powinno się w całości zapisywać słownie: drugi, ponieważ zgodnie z zasadami pisowni polskiej dodawanie literowych zakończeń do wyrazów zapisanych cyframi jest niepoprawne (nie piszemy też 1-szy, 2-gi, 3-ciego, 3-ech, 4-ech itp.). Drugi to rzeczownik odliczebnikowy, więc nie powinno się go też zapisywać cyfrą (2), bo tę odczytalibyśmy jako odnoszącą się do liczebnika dwa, dwóch lub dwoma, w zależności od przypadka, w jakim ten liczebnik został użyty.
Podsumowując: na portalu sportowym zajmij się jelopie sportem, a nie językiem polskim.
Brzęczek powinien z tej okazji wydać kolejną książkę.
Jak można w publicznym artykule tak biczować jakiegoś zawodnika???
widocznie można
Pierwszy i ostatni pewnie
„Ewidentnie coś im przeskoczyło?” Haha. Co to za głupie zdanie? To ma niby nawiązywać do „przestawienia się czegoś w głowie Zielińskiego” czy o co autorowi chodzi?
Panie Jurku, dobra robota. Ostro po swoje!
Wszystko wskazuje na to że w Resovii ukrócono te niecne praktyki płacenia piłkarzom za mecz z Wisłą.