Mateusz Gamrot w niedzielę rano pokonał Armana Carukjana w walce dywizji lekkiej UFC. Starcie Polaka z Ormianinem tak bardzo przypadło federacji do gustu, że ta postanowiła uhonorować zawodników bonusem za walkę wieczoru.
I jest to już czwarty bonus na koncie „Gamera”. Wcześniej zgarnął bonus za walkę wieczoru za starcie z Guramem Kutateladze oraz za występy wieczoru za nokaut na Scotcie Holtzmanie oraz błyskawicznie poddanie Jeremy’ego Stephensa. UFC płaci bonusy w wysokości 50 tysięcy dolarów, zatem z samym nagród dodatkowych Polak zarobił już 200 tysięcy dolarów.
Relacja z walki Gamrot-Carukjan
You think @Gamer_MMA is fired up after finding out he won FOTN? 🤑 #UFCVegas57 pic.twitter.com/RY8hQJeepn
— UFC (@ufc) June 26, 2022
Gamrot wygrał czwarte starcie z rzędu (przegrał tylko w debiucie z Kutateladze) i pnie się górę rankingów dywizji lekkiej. Po wygranej poprzez jednogłośną decyzję z Carukjanem wyzwał do oktagonu Justina Gaethjego, niedawnego pretendenta do pasa. Wszystko wskazuje na to, że „Gamera” czekają już starcia z absolutnie najlepszymi zawodnikami UFC. I to w chyba najlepszej dywizji wagowej tej federacji.
Czytaj więcej o MMA:
- Jazda po pijaku, doping i wiele innych, czyli Jon Jones i wszystkie jego odpały
- Rasista, człowiek Trumpa i świetny zapaśnik. Colby Covington, zły chłopiec UFC
- Gdzie jest sufit Mateusza Gamrota?
- Dana White. Oto najpotężniejszy człowiek w świecie MMA
- Israel Adesanya – błąd w Matrixie, postać z kreskówki, pan żywiołów