Płacz Kazimierza Kmiecika. Piłkarze siedzący bezradnie na murawie w Radomiu. Wisła Kraków po 28 latach spadła z ligi. Pożegnała się z nią w absolutnie kuriozalnych okolicznościach, które — paradoksalnie — pasowały do ostatnich lat w wykonaniu tego klubu. Jak wyglądał najważniejszy mecz „Białej Gwiazdy” w Ekstraklasie w ostatnich latach?

Jak filmik-mem „call an ambulance, but not for me„. W Radomiu klimat od początku był ponury, ale nie z powodu możliwego spadku Wisły. Miejscowi kibice głośno i wyraźnie podkreślali swoje niezadowolenie z tego, co w minionych tygodniach działo się w klubie i dookoła niego. Tydzień temu, gdy radomian rozjechało Zagłębie Lubin, fani wyszli ze stadionu. Teraz wypełnili go po brzegi, ale ich nastrój był daleki od szampańskiego.
- transparent „Radomiak bez stadionu, lekarz bez uprawnień, prezes bez mózgu”
- śpiewy o tym, że mołdawski dyrektor sportowy Oktawian Moraru powinien „oddalić się czym prędzej”
- tekst spikera, który zakomunikował, że sponsor klubu przygotował przydatny gadżet w postaci piłeczek antystresowych
FRYDRYCH: DZIĘKUJEMY KIBICOM, TO NASZA WINA
Słowem: nie wyglądało to na pogrzeb Wisły Kraków i nie zanosiło się na to, że to wiślacy będą tego dnia płakać. Potwierdzał to przebieg spotkania: Radomiak tradycyjnie już stracił bramkę szybko i łatwo, Gio Citaiszwili robił na boisku wystarczająco dużo dymu, żeby spodziewać się może nie powtórki z meczu z Zagłębiem, ale jednak pewnej wygranej przyjezdnych.
Powiedzmy to wprost: nawet dzień po meczu trudno jest zrozumieć, jak Wisła zdołała to przegrać.
Radomiak – Wisła Kraków. Karol Angielski pogrążył Wisłę
Radomiak po raz ostatni odwrócił losy meczu — czyli wygrał, gdy pierwszy stracił gola – 29 sierpnia 2020 roku. Chichotem losu jest to, że zrobił to w meczu, w którym jego rywalem był Widzew Łódź, czyli inna duża marka, która musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Oczywiście możemy żartować, że Radomiak ma na Wisłę Kraków patent, bo to jedyny zespół, z którym „Zieloni” wygrali cztery z czterech ekstraklasowych gier. Ale nie ma co udawać: nie miało to żadnego istotnego znaczenia dla tego spotkania. Wisła była w ogródku i witała się z gąską. Wiadomo, że za tydzień potrzebowałaby jeszcze jednego kroku, żeby pozostać w lidze, ale radość ławki rezerwowych po pierwszym i drugim golu pokazywała, że mecz w Radomiu może być gamechangerem.
TRZY LATA TRIUMWIRATU – JAK SPADAŁA WISŁA KRAKÓW
Klimat wokół gospodarzy gęstniał, przed oczami kibiców pojawiały się obrazki sprzed tygodnia. Zaczynała się szyderka i złość. Ktoś rzucił, że jak tak dalej pójdzie, to wszystko skończy się szturmem z trybun na murawę. Jedynym szturmem na murawę było jednak wejście Angielskiego. Frydrych po meczu mówił nam, że przy pierwszym golu czekali na górną piłkę, a podanie poszło dołem. Ok, zdarza się. Gorzej, że później, gdy faktycznie można było czekać jedynie na podanie górą, obrona Wisły znów dwukrotnie się skompromitowała. I nie to, że chcemy teraz Angielskiemu coś ujmować, ale warto przypomnieć:
- 4 – to liczba goli z gry napastnika Radomiaka po 32. kolejce Ekstraklasy
- 3 – to liczba goli z gry napastnika Radomiaka w 33. kolejce Ekstraklasy

Karol Angielski świętuje pierwszego hattricka w Ekstraklasie w karierze
Angielski w jednym meczu strzelił Wiśle tylko jednego gola mniej niż władował w całej karierze w Ekstraklasie, zanim trafił do Radomia. Zwykle przed sezonem czy rundą bawimy się we „Wróżkę Weszławę”, wymyślając kilkadziesiąt absurdów, które zdarzą się w nadchodzących rozgrywkach. Ale nawet w tej zabawie zdanie „Karol Angielski spuści Wisłę Kraków do 1. ligi strzelając hattricka z ławki rezerwowych” byłoby uznane za zbyt kuriozalne, żeby się pod nim podpisać.
Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy. Sezon pełen kompromitacji
Długo przyszło czekać na to, żeby Jerzy Brzęczek pojawił się na konferencji prasowej. Wcześniej dziennikarze czekali na niego w okolicach szatni. Okolicach, bo samą szatnię szybko obstawili ochroniarze. Specyfika radomskiego obiektu jest taka, że piłkarze Wisły, którzy długo z niej nie wychodzili, na pewno głośno i wyraźnie słyszeli, jak Radomiak świętuje przełamanie i najlepszy sezon w historii występów w Ekstraklasie. Historii niedługiej, bo przecież był to dopiero drugi epizod radomian w najwyższej lidze. Pierwszy zakończył się spadkiem razem z… Wisłą, która była jedynym klubem wyprzedzonym przez beniaminka z Radomia.
SIEDEM SCEN Z ŻYCIA WISŁY KRAKÓW. JAK SIĘ SPADA Z LIGI?
W 1985 roku po degradacji „Białej Gwiazdy” pojawiały się pytania o to, gdzie są pieniądze za Kazimierza Kmiecika i Zdzisława Kapkę. Pierwszy z nich, legenda Wisły, długo pozostawał na ławce, gdzie pocieszała go Karolina Biedrzycka, rzeczniczka prasowa klubu. Kmiecik przeżył już spadek ze swoim ukochanym zespołem — pracował w nim w sezonie 1993/1994, w którym drużyna z Małopolski zajęła 15. miejsce w rozgrywkach. Pytanie jednak, czy to, co stało się teraz, nie boli go bardziej? To oczywiste czyste dywagacje, ale jednak dawka frajerstwa w tym sezonie była bolesna:
- 0:5 ze Śląskiem Wrocław, który ledwo utrzymał się w lidze
- ręka Manu, która zabrała punkty z Wisłą Płock
- gorąca głowa Fernandeza, która zabrała jedynego napastnika strzelającego bramki
- trzy przegrane i trzy zremisowane mecze, w których Wisła prowadziła
- porażka z trzecioligowcem w Pucharze Polski
No i ta podróż — z 2:0 do 2:4 w Radomiu. Wisienka na torcie, kwintesencja Wisły Kraków w minionych miesiącach.

Jerzy Brzęczek po kolejnym straconym przez Wisłę golu
Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy. Co działo się w Radomiu?
Stojąc przed wyjściem z tunelu na radomskim stadionie, widzieliśmy przemykających obok piłkarzy zespołu gości. Większość z nich długo siedziała w szatni, a na ich twarzach było widać smutek. To nic szokującego, spadek boli. Każdy z nich modlił się o to, żeby tylko nikt go nie zatrzymał i nie zaczął zadawać pytań. Po bieżni biegali dwaj chłopcy z Ukrainy, którzy ewidentnie nie rozumieli — bo i rozumieć nie mogli — co właśnie się stało. Udało im się namówić Gio Citaiszwilego na pamiątkowe zdjęcie, ale Gruzin pozował z miną Aarona Lennona z prezentacji w Evertonie. Nieważne, słyszymy, że za moment mają wracać do Kijowa, więc taka fotka jest na wagę złota, umili podróż.
BRUTALNA WERYFIKACJA BYŁEGO SELEKCJONERA
Krakowianom podróży umilić się nie dało. Autokar Wisły wyjechał do domu eskortowany przez policję. Pod stadionem na piłkarzy czekali kibice. Wkurwieni kibice, którzy czują, że jeśli nic się nie zmieni, to „Biała Gwiazda” wcale nie będzie dwunastym w XXI wieku zespołem, który zdoła wrócić do Ekstraklasy od razu po spadku. Wiary, póki co, nie widać także wewnątrz klubu. W dniu spadku mało kto snuł plany o szybkim powrocie, na rzeczywistość patrzono ze smutkiem. Realnie. Jerzy Brzęczek, któremu życzono awansu w przyszłym sezonie, odparł krótko:
– Nie z tym materiałem.
Były selekcjoner w gorzkich słowach opowiadał o występie w Radomiu, ale ciężko mu się dziwić. Oto kilkanaście miesięcy po tym, jak piastował najważniejszą trenerską funkcję w kraju, przeżywa spadek i bolesną weryfikację. W tym trzeba się z nim jednak z godzić. Z tym materiałem: nie chodzi tylko o piłkarzy, ale i podejście wielu osób „na górze” powrót do Ekstraklasy wcale nie zapowiada się na łatwy.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Mistrz świata U-20, uczeń legend z Gruzji. Kim jest Gio Citaiszwili?
- Brzęczek: „Czy zostanę w Wiśle? Będziemy o tym rozmawiać”
- Kłos: Nie wolno zrzucać winy na Brzęczka
- Gruszkowski: Nie zagrałbym w Cracovii, nawet gdyby Wisła była cztery ligi niżej
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix
Białek gdzie jakiś news na podstawie Twittera? Gdzie jesteś? Rutek już pismo przysłał że uciekłeś?
Pismo o czym? Przecież napisał prawdę, Rutek tam był i śpiewał, co śpiewał. Nie Białka wina, że nie umiesz przeczytać kilku zdań ze zrozumieniem i kiedy napisane jest „czwarty z lewej”, to Ty w swoim tumaństwie wybierasz inną osobę i uznajesz, że to o nią chodziło.
…………………………………………………….tak jak pisałem po objęciu drużyny Wisły przez prawie TRENERA Pana Brzęczka… szkoleniowiec max na ligę I, co ewśnie się realizuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czas napisać kilejny tom AUTOBIUOGRAFI przez rurę bez POjęcia,,,
Pamiętam, gdy po przejęciu przeze mnie Wisły siadał na ławce obok mnie na każdych zajęciach i na każdym meczu starszy pan. Właśnie ten ze zdjęcia powyżej. Siwe włosy, zawsze cichy, spokojny, kulturalny.
Zastanawiałem się kto to, choć sam nie miałem odwagi zagadać. Lucjana Brychczego i Rudiego Assauera znałem, też lubili sobie posiedzieć obok trenerów podczas meczów.
Sytuacja była o tyle niezręczna, że starszy pan często puszczał śmiało głośne bąki, grał w kieszonkowego ping-ponga, na koniec zaś dłubał nonszalancko w nosie. Bardzo mnie to rozpraszało. Najgorzej, gdy po tym wszystkim podchodził do mnie się przywitać. Jego wyciągnięta dłoń wołała bym i ja podał swoją, ale było mi bardzo trudno w tej całej niezręcznej stacji.
Swój los przypieczętowali, gdy bileter objął stery, a potem zatrudnił siwego wuefistę. Już wtedy podpisali na siebie wyrok.
Pycha, oblężona twierdza, brak refleksji i nieumiejętność przyznania się do winy? To chyba ich cecha rodzinna.
Powrót do ekstraklasy może i nie z tym materiałem, ale przede wszystkim nie z tym trenerem. Na Smudę mówi się Dyzma, ale przy Wuju to Franz jest Panem Trenerem.
Brzęczek był niezłym piłkarzem, ale trenerem jest słabym. Jego największymi osiągnięciami trenerskimi w piłce klubowej są: 5. miejsce (sic!) w Ekstraklasie i awans do grupy mistrzowskiej z Lechią Gdańsk. W 2017 prowadzony przez niego GKS Katowice spartolił niemal pewny awans do E-klapy. Ekipy Smuda jako trener zdobył w Polsce wszystko. Ma tytuły mistrzowskie z Widzewem i Wisłą Kraków, z Lechem wygrał Puchar Polski. Na koncie ma awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów (oprócz niego udało się to tylko Janasowi i Hasiemu) i wyjście z grupy Pucharu UEFA. Na nasze warunki to trener wybitny, a my cały czas patrzymy na niego przez pryzmat żenującego i kompromitującego EURO.
I jeszcze jedno. Widzew w sezonie 95/96 (pierwszym Smudy) nie przegrał w sezonie żadnego meczu (!). Żadnego. Nawet galaktyczna Wisła Cupiała nigdy nie skończyła sezonu bez żadnej porażki na koncie.
tylko Euro? Smuda miał sukcesy w niemal prehistorii, w dodatku w czasach, kiedy niemal każdy mecz był ustawiony. W czasach nowożytnych to wywalczył dwa razy podium (z Lechem i Zagłębiem) i mistrzostwo z Wisła, z która mistrza zdobyłaby nawet teściowa Kowala
Pycha kroczy przed upadkiem ….
Ciekawe kiedy wypowie się Pan Błaszczykowski z bratem?
przynam iej nie kupowali meczy jak S racovia, honorowo spadli i honorową wrócą za rok młócic jak zwykle Pasy Ległą i Amikę
tak nam dopomoż BOG
Morda psie,twój 1 ligowiec dawał dupy komuchom przez 40 lat.A jak przyszła demokracja to twoje kondomy dały Legii u siebie 0:6 za garść srebrników.Zamilcz więc
Morda sk,,synu, ciekawe czy byś byl taki chojrak w realu, Cracovia dawała dupy po cichu przez 40 lat w Krakowie, wiem bo jestem z tego miasta a ty g..wiesz i w d..byłes
pewnie jak grali z Schalke, Realem, Anderlechtem, Barcą to trzepałeś małego pod kołderką
punkt dla Ciebie a dla niego SZACH MAT
serio masz takie chóójowe imie c felu niemyty?
Chyba przede wszystkim NIE Z TYM TRENEREM, wuja… nie z tym trenerem !!!
Jakby nie było, to zakończył się pewien okres w historii polskiej ligi kopanej.
Można pisać różne kalumnie, ale trzeba uczciwie przyznać, że jakby nie mówić trochę tych emocji w pucharach Wisła dostarczyła.
A tytułowe zdjęcie, to powinno wisieć w szatni na czołowym miejscu w przyszłym sezonie.
Nie puchary, tylko to.
Niedługo derby z Wieczystą , brawo Wujo i spółka
Czym jest spadek Wisły najlepiej pokazuje proporcja artykułów na temat jej spadku vs artykułów na temat mistrzostwa Lecha… Kończy się pewna epoka w polskiej piłce nożnej w XXI wieku. Wielu kibiców wchodziło do piłki na bazie sukcesów Wisły ery Cupiała. Teraz jest dobry moment na to żeby Wiślacy doszli do porozumienia i zaczęli odbudowę na nowych fundamentach. Inaczej pójdą śladem wielu polskich klubów, które po spadku błąkają się w niższych ligach…
Milicyjno, ubecki twór w końcu trafil tam gdzie jego miejsce
ale Cracovia Krakow przeciez nie spadła?
Co się takiego stało, że larum grają?
Spierdoliła się do drugiej ligi, pierwszą ligą zwanej, jedna z kultowych polskich drużyn piłkarskich. Nie pierwsza i nie ostatnia, taka. Ruch, Widzew, ŁKS, Polonia Warszawa, Polonia Bytom, GKS Katowice, i wiele innych – nie wytrzymały ignorantów na posadach, wicie, rozumicie „działaczy”.
Nie ma co płakać, trza się wziąć do roboty, bo można polecieć jeszcze niżej, albo tak nisko, że się trzeba będzie przez dziesięć, a może i czterdzieści lat pierdolić, żeby z tego gówna wyjść.
Zawsze twierdziłem, że na każdym stanowisku powinien być fachowiec: hydraulika, kierownika (obecnie managerem od czegoś, tam czegoś tam zwanego), dyrektora, prezesa, ministra, premiera, prezydenta…
Fachowiec, to nie znaczy mój syn, teść, szwagroszczak, czy też wnunio. Nie znaczy to również, mój kumpel z piaskownicy, z podstawówki, z zawodówki/liceum, ze studiów, czy też z mojego środowiska (na ten przykład skazany sędzia – znajomy przesympatycznego pana Sławka…).
Jeśli się Wisła zdecydowała, że rządzić nią będą, po upadku rządów kiboli: fajny, królewski chłop, wraz z przesympatycznym, zasłużonym piłkarzem orazjego bratem i wujem, zamiast fachowców – to mają, czego chcieli. No i mnie ich nie żal. Nic od początku nie wskazywało na to, że dyletanci fachowcami zostaną z dnia na dzień.
Z dnia na dzień, to można majątek stracić, bezpowrotnie (ten finansowy i ten medialny), ale na miano fachowca, to się pracuje całe życie, osiągając przy tym jakieś sukcesy.
Inaczej, to tylko będzie, kultowe: „i wylądował, w pyzdu… I cały mysterny plan, też w pyzdu.”.
Milicyjny klub sportowy jest tam gdzie jego miejsce.
a ubecka Cracovia? w takim razie powinna być w okręgówce i mam nadzieje tam wróci niedlugo :)))
Nareszczcie sprawiedliwosci stalo sie zadosc.To powinno sie stac juz pare lat temu.Karna degradacja,bezwzgledna ,za ogrom krzywdy ,przestepstw i lajdackich czynow popelnionych przez ludzi wladajacych tym klubem.Teraz czas na Basalaja i jego kolesi z owczesnej tzw. Komisji Licencyjnej(material nadal aktualny dla prokuratora,tylko nie z Krakowa). Wisla krakow wystepuje w ekstraklasie prawem Kaduka.Jej miejsce na dzien dzisiejszy jest gora IV liga.Ale karma powoli sie spelnia.Teraz kara zostanie wymierzona sportowo na boisku(pozdrowienia dla Basalaja i jego kolesi z owczesnej komisji licencyjnej!Do zobaczenia na wiadomej lawie!)Jak by nie ,, stare koneksje „, to by dawno zaczynali jak inni, bo licencji otrzymać nie powinni! https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-henryk-kasperczak-jak-to-mozliwe-ze-klub-dostal,nId,2775993
Tylko Basałaj mógł CHRONIĆ WISŁE KRAKÓW przed nie dostaniem licencji.Każdy inny klub który nie miał spłaconych długów zaległych był relegowany z Ekstraklasy
To dlatego,że ukry zalały Polskę.Stoją smrody po 500+ w kolejkach,a potem podatnik krakowski musi za to płacić.Dałby kasę na Wisełkę i by się utrzymała.
Ile jeszcze artykułów na temat spadku tej starej ku…? Spadła to spadła nie ma co roztrząsać nie pozdrawiam
o Cracovii? nie ma tak duzo ostatnio., niech zdychaja klub bez kibicow z garstka menneli
https://weszlo.com/2021/07/23/wrozka-weszlawa-i-144-prognozy-w-ciemno-na-ekstraklase/ Spójrzcie lepiej jakie bzdury „przewidywaliście” nie chodzi mi tutaj nawet o to że nie przewidzieliście spadku Wisły, bo pewnie mało kto taki scenariusz zakładał, ale całą resztę.
https://weszlo.com/2022/02/04/siegamy-po-szklana-kule-wrozby-przed-wiosna-w-ekstraklasie/ tu te ech…
Dobrze się stało, ostatnia przysługa łajdaczki dla Śląska
Nie wiem czy może niektórzy kibice Pasów starsi bo młodzi o tym nie wiedzą iż Kazimierz Kmiecik na początku kariery piłkarskiej był piłkarzem Cracovii .Ale ówczesny zarząd Wisły Kraków chciał mieć go na siłę w Wiśle więc , któregoś dnia pod osłoną nocy przyjechali z wozem do transportu mebli spakowali jego rzeczy i przewiezli do mieszkania wykupionego przez klub.Takie o to rzeczy działy się 60 lat temu.W dzisiejszych czasach nie do pomyślenia , zupełnie jak w filmie Bahdaja do przerwy 0:1
bzdury wyssane z pasiastego palca, jak te o rzekomym niszczeniu Pasów i hegemonii Wisły ile za tych czasów komunistyznych do ktoryych tak chetnie wracacie Wisełka miała mistrzostw????? Gdzie jej do GOrniika, Legii czy nawet Ruchu
wstydzcie sie klamczuchy, zycze wam okregówki gdzie wasze miejsce
Za późno się urodziłeś by mi zarzucać kłamstwo .Pewnie jesteś urodzony w latach 70-tych lub później a Ja urodziłem się w latach 50-tych i głośno o tym było w Krakowie iż Wisła Kraków skaperowała Kmiecika pod osłoną nocy przewożąc jego rzeczy osobiste o mieszkania wynajętego , przez Wisłe Kraków.Jak nie znasz tego FAKTU TO NIE POWINNEŚ SIĘ WYPOWIADAĆ .Pozdrawiam
Kazimierz Kmiecik wychowanek Węgrzcanki Węgrzce Wielkie w latach 1965-67 jako Junior występował w Cracovii potem po porwaniu w Wiśle Kraków.Na potwierdzenie moich słów posyłam linka z Wikipedii
Kazimierz Kmiecik – Wikipedia, wolna encyklopedia
A jak wisla zdycha to normalnie jest pogrzeb czy śmieciarka przyjeżdża?