Henryk Kasperczak mocno przeżył spadek Wisły Kraków, którą dwukrotnie prowadził jako trener.

Jego zdaniem zawiniła polityka sportowa klubu. – Zawodnicy, którzy przychodzą, nie dają żadnej satysfakcji. Sprowadzano szrot, który nie miał gdzie grać i trafiał do Wisły. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może klubu nie stać na lepszych graczy? Jest duży problem z finansami i pionem sportowym. Wiśle brakowało piłkarzy o większej jakości – komentuje w rozmowie z TVP Sport.
Były szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” uważa, że powiązania rodzinne występujące w Wiśle nie służyły klubowi. – Wszystko było zrobione rodzinnie, a rodziny nie powinno mieszać się z pracą zawodową. Kuba Błaszczykowski chciał wziąć wujka, aby ten pomógł ratować Wisłę. To się nie udało. Brzęczek zdecydował się podjąć trudnej misji i za to należą się słowa uznania. On sam zrozumiał, że z tymi zawodnikami będzie bardzo ciężko. Tak też się okazało – podsumował medalista MŚ 1974.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Siedem scen z życia Wisły Kraków. Jak się spada z Ekstraklasy?
- Brutalna weryfikacja byłego selekcjonera
- Trzy lata triumwiratu. Analiza zarządzania Wisłą Kraków
- Od nadziei do pogrzebu. Mecz, który przypieczętował spadek Wisły Kraków
Fot. FotoPyK
Jaki pion zarządzający tacy piłkarzyki i w konsekwencji wyniki. Wszystko się zgadza.
Kuba dostał order i zaczął działać jak nasz wielce panujący rząd czyli po prostu nepotyzm , w polityce to działa ale w sporcie już nie koniecznie ,inna sprawa jest taka że bez Kuby Wisły mogłoby już nie być a to że bierze do zarządzania swoich też jest zrozumiałe tylko szkoda że nie wypalilo ,teraz właśnie tyle mądrych gadajacych głów będzie się wymadrzać co by było gdyby itd
W polityce za kaprysy i wszelkie wałki płacimy my – podatnicy. Przedsiębiorcy, pracownicy, itp. Tu kurek z kasą jest ograniczony, a wydaje się, że fikali bez solidnej podstawy.
ej Proboszcz! a wrzuć w wyszukiwarkę: HENRYK KASPERCZAK. Akurat On ma pełne prawo prawić morały o klubie z Reymonta
Pomijając wrażenia optyczne i bardziej lub mniej trafne osądy nad poszczególnymi piłkarzami, postanowiłem sprawdzić drużynowy kontekst statystyczny odnośnie zawodników Wisły (zwłaszcza tych, którzy pojawili się w klubie dość niedawno). Sprowadzę to do relatywnego bilansu bramkowego, jaki drużyna uzyskiwała z zawodnikiem na boisku (w przeliczeniu na mecz). Relatywny bilans należy rozumieć jako różnicę wyniku uzyskiwanego z zawodnikiem na boisku oraz gdy (w meczu którym zagrał) już na murawie się nie znajdował – z tego powodu nie jest istotny wynik drużyny sam w sobie, ponieważ nawet piłkarze Lecha, Rakowa czy Pogoni będą mieć u siebie piłkarzy „na minusie”, analogiczne Górnik Łęczna czy Termalica będą mieć wielu piłkarzy na relatywnym „plusie”.
Michal Skvarka:
Jan Kliment:
Stefan Savic:
Marko Poletanovic:
Felicio Brown Forbes:
U niektórych zawodników pojawiają się „dziury” ponieważ albo piłkarz w takim sezonie zagrał bardzo mało minut i takie dane nie są zupełnie miarodajne, albo po prostu były to słabe poziomem rozgrywki i nie ma tak łatwo publicznie dostępnych odpowiednich danych. Pomijając jednak to, nie trzeba być specjalistą, aby dostrzec ewidentną tendencję u przedstawionych zawodników, a zarazem zadać pytanie „czy można było przewidzieć wynik Wisły w tym sezonie, skoro stawiała ona na tego typu zawodników?”. Nawet łopatologicznie licząc, na 25 takich „indywidualnych wyników z sezonu”, tylko 6 jest powyżej poziomu 0, w tym 4-krotnie jest to wynik już w barwach Wisły. Tak na szybko można uznać, że mowa o zawodnikach, którzy w swoich klubach nie byli wartościowymi zawodnikami i prędzej „ślizgali się na plecach podstawowych graczy”, niż sami decydowali o losach (w niektórych przypadkach naprawdę dobrych wynikach) swojego ówczesnego klubu. Tacy co najwyżej przeciętni piłkarze z niezłym CV trafiają do Wisły, i okazuje się, że klub wpada w dołek, a oni sami wyjątkowo potrafią mieć ten relatywny bilans na plusie. Znamienne jest, że po odliczeniu sezonów gdy zaczęli już reprezentować barwy Wisły, to ich zbiorczy rezultat wynosi 16 wyników na minusie, na 18 ogółem. Gdyby jeszcze wyodrębnić sezony w klubach zagranicznych, to jest to wynik 12/13 sezonów negatywnych – czy ktoś ma wątpliwości, że to nie ma żadnego przełożenia, nie jest żadną regularnością? 😉 bo ja się tym zajmuję od kilku lat, i uważam że zdecydowanie ma znaczenie.
Mniej statystycznie, ale nadal liczbowo – jako osoba z zewnątrz, nawet nie kibicująca Wiśle, zauważyłem jeszcze jedną powtarzalność w tych świeższych transferach do Krakowa. Mianowicie, wielu piłkarzy reprezentowało barwy najlepszych drużyn w swoich ligach, jednak nie byli oni podstawowymi piłkarzami. Między innymi z tego powodu powstawały wspomniane dziury, bo ci zawodnicy byli rezerwowymi, co najwyżej rotacyjnymi zawodnikami, nierzadko dostając 200 czy 400min w sezonie. Co więcej, część zawodników (np. Skvarka) przychodzili do Wisły nie rozgrywając nawet 1000 ligowych minut w ostatnich 2 latach. Co więc wiadomo o takim piłkarzu? Tu nawet nie ma się co sugerować jego G+A, bo w takim Ferencvarosie, albo ktoś inny w Slavii Praga mogą wykręcić naprawdę wybitne liczby bez większego wysiłku, taki klimat mają w tego typu ligach – patrz choćby Świerczok w Bułgarii, czy Kądzior w Chorwacji.
Osobiście już trochę zobaczyłem i usłyszałem od klubów, więc aż tak nie dziwi mnie, że ktoś takiego piłkarza ściąga… skoro robi to na podstawie jego 3 meczów, czasami dokonanych kilka lat wstecz i zarekomendowanych jako „obserwować, jak skończy się kiedyś kontrakt to można go ściągnąć” 🙂 ale jednak dziwi mnie, gdy później zarząd klubu jest zaskoczony, że z takimi zawodnikami nie potrafi osiągnąć sukcesu, ani nawet utrzymania w lidze, w której było aż 18 drużyn – no już chyba łatwiej o to utrzymanie być nie mogło. Wspomniałem już w artykule obok, na początku bieżącego sezonu znajomy poinformował mnie o możliwości zagadania do Wisły w sprawie podjęcia ewentualnej współpracy, w nawiązaniu do mojego projektu. Chodziło o takie zwykłe zapytanie, bez robienia sobie nadziei – szybko padła odpowiedź, że takie coś ich nie interesuje, że mają swoje algorytmy, swoje bazy danych, swoje podejście i (co logiczne z ich perspektywy, przy założeniu że wiedzą co robią) taka osoba jak ja nie jest im zupełnie potrzebna. Dziś wiadomo, mądry człowiek po fakcie – z jednej strony widzimy do czego doprowadziły ichnie algorytmy i bazy danych… ale z drugiej strony, czy trzeba być specem, aby wiedzieć żeby nie kontraktować hurtem piłkarzy, z którymi drużyna osiąga rezultat bramkowy na minusie w około 90% przypadków? Przypomnę, tylko zagraniczne występy, to niemal 93% rezultatów na minusie, i rzadko kiedy ta ujemna wartość była symboliczna – najczęściej oscylowała wokół -0,5 gola / mecz, co daje około -17 w skali sezonu. Jaki jest bramkowy bilans Wisły Kraków na kolejkę przed końcem, czyżby -16? 😉
Hej. Możesz podać jakieś swoje dane? Gdzie można do Ciebie się odezwać w sprawie tych statystyk?
Dzwoń. 504129910
Śmiało dzwoń na poniższy numer 😀 co prawda to nie mój, a kogoś kto się „podszywa” pod tym samym nickiem, ale może chociaż będzie sprawiał wrażenie równie merytorycznego w aspektach, które tu czasami poruszam. Sam nie podaję danych publicznie, numeru tel również – natomiast jeśli w jakiś sposób mogę pomóc/odpowiedzieć, proszę sformułować w komentarzu, postaram się wkrótce zajrzeć.
Poniższej „kopii, która obok Stata nawet nie stała” życzę owocnych rozmów z kimkolwiek, kto z nudów zdecyduje się zadzwonić na podany numer.
Bazy danych, zakładający dostęp do np. Instata i innych komercyjnych agregatorów statystyk, jest oczywiście sensowny, ale zastanawiają mnie te mityczne „algorytmy”, tak doskonałe, że nie warto zaprosić kogoś „z ulicy”, żeby mógł chociaż przez godzinę przestawić swoją koncepcję…
Bo Wisła zatrudniła Pasiecznego a ten Gule… Oni mają swoje statystyki
Jestem pod wrażeniem Twojej pracy, gratuluję trafności opisywanych przez Ciebie tekstów
Jeśli jest możliwość śledzenia gdzieś Twojej pracy np Twitter czy inne miejsce to daj proszę znać
Jaki Pan, taki kram…
W temacie szrotu to Heniek jest obeznany . Górnik
Oj tak, Heniu w podobnym do obecnego stylu, spuścił Górnika ligę niżej (mimo, iż myślał „pozitivnie”).
Nie tylko Górnik, a przede wszystkim Wisła! Wszyscy kojarzą Heńka w Wiśle z sukcesami, ale trzon tej drużyny to piłkarze ściągnięci za czasów Smudy czyli Żurawski, Kosowski, Szymkowiak, Głowacki itd..
Tymczasem Kasperczak kupował takich asów jak: Hugues, Kukiełka, Ouadja, Gorawski, Dawidowski, Kwiek
Skład złożony z takich Asów dzisiaj by się utrzymał
Sprawiedliwosci stalo sie zadosc.Wyrok ,ktory mial byc wykonany pare lat temu,czyli KARNA DEGRADACJA!!!,za ogrom krzywd,przestepstw i lajdactw,wyrzadzonych owczas ,dokonal sie teraz .Teraz czas na Basalaja i jego kolesi z owczesnej tzw.Komisji Licencyjnej.Caly czs material aktualny dla prokuratora,tylko nie z Krakowa. Wisla krakow wystepowala w ekstraklasie prawem Kaduka.Jej miejsce na dzien dzisiejszy jest gora IV liga.Ale karma powoli sie spelnia.Teraz kara zostala wymierzona sportowo na boisku(pozdrowienia dla Basalaja i jego kolesi z owczesnej komisji licencyjnej!Do zobaczenia na wiadomej lawie!)Jak by nie ,, stare koneksje „, to by dawno zaczynali jak inni, bo licencji otrzymać nie powinni! https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-henryk-kasperczak-jak-to-mozliwe-ze-klub-dostal,nId,2775993
Jak się sprzedaje dwóch najlepszych graczy w trakcie sezonu i robi transfery typu skvarka, kliment czy poletanovic, savic,to nic dziwnego że tak to się skończyło. Nie wyczuwam szybkiego powrotu chyba że ktoś sięgnie głęboko do kieszeni , tylko zdaję mi się że zainteresowani mają ów kieszenie dziurawe…
Przypomnijcie tym wszystkim rozczulającym się nad Brzęczkiem, że kiedy wchodził do Wisły to była nad kreską, a poprzedni trener miał wyższą średnią punktów. Czyli się dało, nie rzucał się na niemożliwe.
Nudy…gts spierdalaj bo to ubecki klubik,cieszy się Kraków płaczą wioski
Brzeczek w wywiadzie dla c+ po 2 lub trzeciej kolejce wiosennej mowil ze podjal sie pracy bo jakosc pilkarzy w wisle jest na odpowiednio duzym poziomie by zostac w lidze.
Wniosek
1 nie umie ocenic pilkarzy
2 jest jeszcze bardziej chujowy niz sie wydaje
Ew. 1+2