Pierwszoligowcy zakończyli już tegoroczne zmagania na boisku, więc czas na emocje związane z transferami. Jak udało nam się ustalić istnieje szansa na ciekawy ruch wewnątrz ligi. Resovia Rzeszów udała się na poszukiwania nowego napastnika i celuje w piłkarza jednego z ligowych rywali.
Daniel Rumin, bo o nim mowa, znalazł się na celowniku rzeszowskiego klubu już latem. Wtedy jednak do transferu nie doszło i napastnik spędził w Jastrzębiu kolejną rundę. Jaka ona była? W zasadzie taka, jakie ostatnimi czasy bywały rundy w GKS-ie: zespół walczył o życie, Rumin go ciągnął. Jego bilans za ligową jesień to:
- 19 meczów
- 6 goli
- 2 asysty
Transfery. Daniel Rumin w Resovii?
Oczywiście znajdziemy w lidze napastników z lepszym dorobkiem, ale teraz spójrzmy na okoliczności. Udział przy ośmiu bramkach oznacza, że Rumin wypracował ponad 50% trafień jastrzębian (15 bramek jesienią). Snajper wyciskał maksa z tego co miał, oddawał średnio 2,5 strzałów na 90 minut (0,90 celnych). W poprzednim sezonie wyglądało to podobnie, bo Rumin kończył go z 12 golami, dwiema asystami i dwiema asystami drugiego stopnia. I pewnie wiosną 24-latek dobiłby do podobnych liczb, ale może nie mieć na to okazji.
Jak słyszymy utrzymanie Rumina w Jastrzębiu będzie bardzo trudne. Piłkarzowi zostało ostatnie pół roku kontraktu, już latem władze klubu obawiały się, że nawet w ostatniej chwili ktoś wyrwie im najlepszego zawodnika. Teraz GKS musi podjąć decyzję, czy chce na Ruminie zarobić, czy woli, żeby odszedł za darmo latem, ale powalczył z drużyną o utrzymanie. Sprawy nie ułatwia kwota odstępnego wpisana w kontrakt piłkarza. Z naszych ustaleń wynika, że Resovia złożyła już ofertę wykupu piłkarza. Czy napastnik zdecyduje się na taki ruch? Być może, w końcu rzeszowianie mogą włączyć się do walki o baraże. Z drugiej strony obserwowały go także ekstraklasowe kluby, więc warto poczekać na rozwój wydarzeń.
CZYTAJ TAKŻE:
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix