Lazio Rzym zajęło drugie miejsce w grupie Ligi Europy. To oznacza, że przed rzymianami konfrontacja z jednym z zespołów, które spadły do fazy pucharowej LE z Ligi Mistrzów. Maurizio Sarri przyznał, że nie chce trafić na Sheriff Tyraspol.

– Sheriff? Nawet nie wiem, gdzie oni grają. Podejrzewam, że wiązałoby się to za skomplikowanym wyjazdem, więc wolę z nimi nie grać – stwierdził szkoleniowiec Biancocelestich. – Mam nadzieje, że wylosujemy Barcelonę. Jeszcze nigdy nie grałem z tym zespołem, a od zawsze mam na to ochotę. Oczywiście wolałbym, żebyśmy zmierzyli się z Barceloną w finale, ale jeśli tak zadecyduje losowanie, chętnie zagram z nią już teraz.
Jak dotąd Lazio rozegrało pod wodzą Sarriego 21 spotkań na wszystkich frontach i odniosło dziewięć zwycięstw. W Serie A ekipa z Wiecznego Miasta plasuje się obecnie na ósmej pozycji i ma już trzynaście punktów straty do liderującego Milanu.
CZYTAJ TAKŻE:
- Sukces Sheriffa, obity mistrz Gibraltaru. Jak wypadli niespodziewani pucharowicze?
- Jorginho, czyli klucz do sarrismo i najszybszy umysł w Italii
fot. NewsPix.pl
Real też nie wiedział i dostał na pizde
Dostał u siebie, więc wiedział gdzie będzie grał. Szeryf u siebie został rozstrzelany 😉
Pewnie Wiktor to z tych co się oburzali, że kibice Realu nie będą wpuszczeni na Łazienkowską xD
Ty kurwo xD
Nie wiedział skąd przyjadą 😉
podpowiem: Sheriff Tyraspol gra w Tyraspolu. Jeśli trener Sarri poprosi, to na pewno ktoś mu pokaże mapę Europy, skoro znalezienie takowej w Internecie go przerasta.
Popisał się brakiem wiedzy, czego tu wymagać od ludzi którzy tylko piłka się zajmują
Ten trener wygląda jak przygłup, jak widać nie przypadkowo.
To jakaś moda na chwalenie się swoją ignorancją? Mógł na fajku sprawdzić w Googlach, to nie tak, że ktoś go wyrywkowo przepytywał z geografii Europy.