Reklama

Arka płynie, ale w złym kierunku. Wypadnie ze strefy barażowej?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

02 kwietnia 2021, 13:51 • 6 min czytania 5 komentarzy

– Przyszedłem tu w wiadomym celu i nie będziemy ściemniali. Chcemy jak najszybciej, czyli już w roku 2021 wrócić do Ekstraklasy. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było w tym roku awansu – powiedział Dariusz Marzec, kiedy przedstawiano go jako trenera Arki Gdynia. Od razu postawiliśmy sobie pewne pytanie. Mianowicie: kiedy wyciągniemy te słowa i powiemy, że trenerowi Marcowi rzeczywistość trochę rozjeżdża się z oczekiwaniami. Bo rzucając odważne deklaracje, trzeba spodziewać się, że wiele osób będzie chciało powiedzieć: sprawdzam.

Arka płynie, ale w złym kierunku. Wypadnie ze strefy barażowej?

No to sprawdźmy tę Arkę Gdynia. Sześć punktów w pięciu meczach. 12. miejsce w tabeli. Trzy strzelone gole. Co my wam będziemy wyliczać – po prostu bida. Bida taka, że prawdopodobnie już jutro zespół z Trójmiasta straci miejsce w strefie barażowej. Logika na to wskazuje, bo Widzew Łódź, który wiosną jeszcze nie przegrał, gra z Zagłębiem Sosnowiec, które wiosną wygrało tylko raz. Ale to, czy Arka straci miejsce w TOP 6 przed tym, jak podzielimy się jajeczkiem, czy może później to – prawdę mówiąc – didaskalia.

Bo samym problemem jest to, że nie dywagujemy o tym, kiedy Arka zacumuje w porcie Ekstraklasa – zgodnie z planem, który doprowadził do odejścia Ireneusza Mamrota – tylko o tym, czy przypadkiem nie zboczy z kursu tak, że skończy na skale.

Rywale odjeżdżają Arce

Bardziej niż miejsce w tabeli liczy się bowiem liczba punktów. Zwłaszcza w kontekście straty do czołówki, którą Arka miała gonić. Wiadomo, że ŁKS i Górnik Łęczna też miały swoje perturbacje wiosną. Też pogubiły punkty. A mimo to coraz bardziej oddalają się od ekipy z Trójmiasta.

  • Górnik z 3 punktów przewagi zrobił 9
  • ŁKS z 3 punktów przewagi zrobił 5

IRENEUSZ MAMROT: DWA WZMOCNIENIA ZIMĄ I ARKA GRAŁABY O BEZPOŚREDNI AWANS

Oczywiście ważny tu jest jeden szczegół – Arka i ŁKS mają o jeden mecz mniej na koncie. ŁKS dlatego, że w sobotę gra z GKS-em Bełchatów, natomiast Arka dlatego, że Bruk-Bet Termalica Nieciecza przełożył spotkanie na późniejszy termin. Nie będziemy jednak bawić się we wróżenie z fusów i dopisywanie czy odejmowanie punktów za nierozegrane mecze. Nie musimy, bo widać gołym okiem, że liga Arce odjeżdża. Radomiak ma jeszcze dwa starcia „w zapasie” a i tak ma już punkt większą przewagę niż ta po 2020 roku. Widzew Łódź odrobił straty z ośmiu punktów do jednego. Największym sukcesem gdynian wiosną jest powiększenie przewagi nad Miedzią Legnica. O „oczko”.

Reklama

I chyba tylko dlatego, że jeśli mielibyśmy wymienić zespół, który najmocniej zawiódł na starcie rundy rewanżowej, to ekipa z Dolnego Śląska byłaby jednym z faworytów do tej pierwszoligowej „Złotej Maliny”.

Mecze z czołówką – duży problem Arki

Arka z Miedzią wygrała, jednak dwa kolejne ważne testy oblała.

  • 0:2 z Górnikiem Łęczna
  • 0:1 z GKS-em Tychy

ŁUKASZ WOLSZTYŃSKI: Z BRATEM POWOLI PRZEJMUJEMY SZATNIĘ ARKI

Dwaj rywale z „szóstki”, dwie wpadki. Co gorsze dla zespołu z Gdyni – obie oznaczają, że bilans bezpośrednich spotkań nie gra na jego korzyść. Czyli w przypadku równej liczby punktów Arka będzie niżej. Pewnie, to przypadek rzadki, jednak możliwy. I możliwe, że będzie to kosztowało Arkę albo miejsce w barażach, albo np. rozegranie półfinału przed własną publicznością. W ogóle warto zwrócić uwagę na to, jak spadkowicz z Ekstraklasy wypada na tle ligowej czołówki, bo do końca kwietnia zagra także z ŁKS-em oraz Bruk-Betem.

Rywal Pierwszy mecz Rewanż
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 21.04
Górnik Łęczna 0:2 0:2
GKS Tychy 0:2 0:1
ŁKS Łódź 0:0 16.04
Radomiak Radom 0:0 06.05

Jeden strzelony gol, pięć punktów. Ciężko o optymizm. Oczywiście stara zasada mówi, że awans robi się na zespołach z dołu tabeli. Tyle że przy tak niewielkich różnicach – zwłaszcza w strefie barażowej – na tę zasadę patrzymy z przymrużeniem oka. W każdym razie można chyba stwierdzić, że o bezpośrednim awansie, o którym mówił Kacper Skóra po wczorajszym meczu, można raczej zapomnieć.

Chwała młodzieżowcowi za to, że nie chowa głowy w piasek i myśli ambitnie. Natomiast musielibyśmy zakładać, że Arka wygra trzy pozostałe spotkanie z czołówką i przestanie gubić punkty z resztą stawki.

Bezzębni napastnicy

A podstaw ku temu nie mamy. Już ostatnio, gdy zajmowaliśmy się problemami czołowych ekip z regularnym punktowaniem, zwracaliśmy uwagę na nieskuteczność Arki. I nadal jest to problem, który razi po oczach. Weźmy mecz z GKS-em Tychy.

Reklama
  • Pudło do pustaka – może nie była to „setka”, ale Szpakowski krzyknąłby „OKAZJA”
  • Poprzeczka z rzutu karnego

Tylko dwie sytuacje, a jakże inny wynik moglibyśmy zobaczyć na tablicy. A przecież był ich więcej – to Jałocha uprzedził Żebrowskiego na skraju pola karnego, to skiksował Kasperkiewicz…

Zimą atak Arki „miał tę moc”. Owszem, to tylko sparingi, jednak wyglądało na to, że strzelby są naładowane, a przesunięcie Mateusza Żebrowskiego na „dziewiątkę” rozwiąże problem ze skutecznością snajperów gdyńskiej drużyny. Spójrzmy na zimowe sparingi:

  • Mateusz Żebrowski – 225 minut, 5 goli, asysta, asysta drugiego stopnia
  • Maciej Rosołek – 250 minut, 2 gole, asysta, 3 asysty drugiego stopnia
  • Rafał Wolsztyński – 180 minut, gol, 2 asysty drugiego stopnia

JAK WYGLĄDAŁA ZIMA PIERWSZOLIGOWCÓW – RAPORT, STATYSTYKI

Efektywność na plus. A teraz spójrzmy na ligę:

Imię i nazwisko Minuty Gole/Asysty/Asysty drugiego stopnia Strzały/celne
Maciej Rosołek 359 1/0/0 7/1
Mateusz Żebrowski 397 1/0/0 8/3

Statystyki takie, że w juniorach trener kazałby chłopakom zostać po treningu i ćwiczyć strzały. Zwłaszcza że kiedy przypomnimy sobie, jak obaj napastnicy zdobyli swoje jedyne bramki – Rosołek wykorzystał obcinkę sędziego i bramkarza, Żebrowski trafił z rzutu karnego – nie widzimy w tym ani nosa snajpera, ani wyćwiczonych schematów.

Domowy terminarz atutem Arki

No dobrze, a czy Arka może upatrywać w czymś pozytywów, czy ogółem driny w dłoń i koniec sezonu w środku stawki? Może, a i owszem. Największą nadzieją zespołu Dariusza Marca są domowe mecze. Nie ma co ukrywać, że wyjazdy gdynian bolą. Nie jest to być może tournée à la Chojniczanka sprzed roku czy Flota Świnoujście, ale nie ma przypadku w tym, że Arka dostała 0:4 od Puszczy akurat poza domem, po dalekiej podróży. Gdynia może i niezdobytą twierdzą nie jest, jednak patrząc na zespoły, które do niej przyjadą…

  • Odra Opole
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza
  • Stomil Olsztyn
  • Sandecja Nowy Sącz
  • Resovia Rzeszów
  • Widzew Łódź
  • Radomiak Radom

… nie da się ukryć, że zdecydowanie lepiej przyjmować je u siebie niż wlec się na te spotkania przez pół Polski. Ale najważniejsze jest tu i teraz. Przełożenie meczu przez Bruk-Bet sprawiło, że Arka ma w kwietniu aż siedem meczów w terminarzu. Najgorzej zapowiada się finisz, kiedy trzy dni po spotkaniu ze Stomilem trzeba będzie wybrać się do Sosnowca.

***

Jeśli Dariusz Marzec chce spełnić swoje zapowiedzi dotyczące awansu, musi przejść tę drogę najlepiej, jak potrafi. A do tego nie wystarczy tylko Christian Aleman rzucający piłki na nos lub czubek buta. Teraz przed Arką dłuższy moment, żeby zastanowić się nad tym, jak urwać punkty Odrze. Co prawda w międzyczasie czeka nas jeszcze półfinał Pucharu Polski z udziałem Arki, jednak nie oszukujmy się – jeśli zespół z Trójmiasta potraktuje go priorytetowo, to w lidze raczej mu to nie pomoże.

A bez trzech punktów z Odrą jako sukces będzie można odbierać już samo wejście do baraży.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Igrzyska

Ładne czy nie? I dlaczego akurat Adidas? Zamieszanie wokół strojów olimpijczyków

Kacper Marciniak
0
Ładne czy nie? I dlaczego akurat Adidas? Zamieszanie wokół strojów olimpijczyków

Komentarze

5 komentarzy

Loading...