Reklama

Gdzie znajduje się słaby punkt Piasta?

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

26 kwietnia 2019, 12:06 • 4 min czytania 0 komentarzy

Końcówka zeszłego sezonu. Piast rozpaczliwie walczy o ligowy byt, a jego gra sprawia widzom fizyczny ból i zgrzytanie zębów.  Wydaje się, że gliwicki futbol wylądował w czarnej dziurze i, co gorsza, znikąd ratunku. Nie widać nadziei, przed drużyną malują się marne perspektywy.

Gdzie znajduje się słaby punkt Piasta?

Końcówka obecnego sezonu. Piast sensacyjnie włączył się do walki o mistrzostwo. Imponuje konsekwencją i wyrachowaniem. Stracił tylko bramkę mniej niż powszechnie chwalona za defensywne popisy Lechia. Wygrał pięć meczów z rzędu u siebie, formując w Gliwicach trudną do sforsowania twierdzę. W rundzie wiosennej nabił 28 punktów na 36 możliwych.

Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!

Skąd taka metamorfoza drużyny Waldemara Fornalika (wywiad z trenerem TUTAJ)?

Zachwycaliśmy się nią nie razi i nie dwa. Pisaliśmy o wielu wypadkowych. Wszystko zazębiło się w odpowiednim momencie, piłkarze dostali wiatru w żagle i bez żadnych kompleksów płyną w kierunku celu, którym – w trakcie sezonu – stała się walka o najwyższe lokaty. Imponują elegancką efektywnością, a – co najważniejsze – przy Okrzei stworzono mocną, szeroką i wyrównaną kadrę.

Reklama

KURSY TOTOLOTKA NA MECZ PIASTA Z CRACOVIĄ? 1 – 2.20, X – 3.30, 2 – 3.45.

Sporej gimnastyki wymaga doszukiwanie się słabego punktu w wyjściowej jedenastce gliwiczan.

Frantisek Plach – piekielnie solidny bramkarz, raz po raz wyciągający drużynę z opresji. Jeden z najlepszych w lidze, ustępujący jedynie Dusanowi Kuciakowi.

Jakub Czerwiński i Aleksandar Sedlar – być może najlepszy duet środkowych obrońców w Ekstraklasie. Dość powiedzieć, że w przypadku Czerwińskiego przebąkuje się o powołaniu do reprezentacji, co samo w sobie stanowi olbrzymią rekomendację. Stoperzy pokazują równy, wysoki poziom. Zawodzą doprawdy sporadycznie. Sedlar świetnie uzupełnia partnera, nawet jeżeli zbiera mniej pochwał.

Marcin Pietrowski/Tomasz Mokwa – gdy Martin Konczkowski został przesunięty wyżej, o miejsce na prawej stronie rywalizuje dwójka wymienionych zawodników. Ostatnio – z powodów rodzinnych Pietrowskiego – występował tam Mokwa, ale nie mamy wątpliwości, że podstawowym prawym obrońcą jest właśnie Pietrowski. Zawodnik, który wiosną nie notuje słabych meczów. Nasze noty? Proszę bardzo – 7, 5, 6, 5, 6, 5, 5, 6. Arcysolidność.

Reklama

Mikkel Kirkeskov – najlepszy, obok Filipa Mladenovicia, lewy obrońca w naszej lidze.

PEWNE ZWYCIĘSTWO PIASTA POMIMO OSŁABIEŃ? TOTOLOTEK KUSI KURSEM 2,20!

Tom Hateley i Patryk Dziczek – Anglik przeszedł olbrzymią metamorfozę, w środku pola potrafi zagrać profesurę, a to, jak kręcił zawodnikami Lechii – nic, tylko oprawić w ramkę i powiesić na ścianie. Dziczek rozwinął się zaś w spektakularnym tempie i imponuje solidnością. Dużo w grze Piasta zależy od tego zawodnika i coraz częściej pojawiają się plotki o jego transferze.

Martin Konczkowski – nie mamy wątpliwości, że w ostatnich tygodniach osiągnął formę życia. I w jego przypadku także mówi się o możliwym powołaniu do reprezentacji, a postawa tego zawodnika nie pozostawia pola do krytyki – na zdrowie wyszła mu zmiana pozycji i przejście wyżej. Pięć asyst, cztery kluczowe podania. No, odnalazł się w nowej roli, krótko mówiąc.

Jorge Felix – sześć goli, dwie asysty, pięć kluczowy podań. Ważny zawodnik formacji ofensywnej. Gdyby nie to, że wygłupił się podczas ostatniego meczu i trochę sobie odpocznie, to stanowiłby o sile Piasta w walce o najwyższe cele. To duża zagadka – w jaki sposób i czy w ogóle uda się trenerowi zastąpić tego zawodnika.

Joel Valencia – dużą rolę odegrała zmiana pozycji – przeniósł się do środka pola, tym samym zyskał więcej swobody, choć i tak często schodzi na boki, co wprowadza zamieszanie w szeregach rywali. Podpora ofensywy. Dynamiczny, sprytny, przebojowy, spinający wszystko liczbami. Pięć goli, cztery asysty, trzy kluczowe podania.

Piotr Parzyszek – wiosną zdecydowanie najlepszy polski napastnik w Ekstraklasie. Sześć bramek i cztery asysty – to jego bilans w rundzie wiosennej. Jego przykład jest najbardziej znamienny – pokazuje, jak wszystko się w Piaście w odpowiednim momencie idealnie zazębiło.

*

Szybki przegląd wojsk udowadnia, że Piast po prostu nie ma słabego punktu. Oczywiście nie powiemy, że drużyna Waldemara Fornalika zmiecie z powierzchni ziemi i Lechię, i Legię, ale na pewno nie ma prawa czuć przed nikim kompleksów. Dziś przeciwko Cracovii ważny test. Nie dość, że bardzo wymagający rywal, to jeszcze Piast bez dwóch kluczowych zawodników – zawieszonego Felixa i wykartkowanego Dziczka. Co więcej – z czasem walczy Hateley, którego dopadła choroba. Jeżeli gliwiczanie nawet w takich niesprzyjających okolicznościach sięgną po trzy punkty, trzeba będzie bez skrępowania wymieniać ich jako mocnych kandydatów do tytułu.

Już teraz można powiedzieć, że Piast rozgrywa sezon świetny. Jeżeli uda się to jeszcze poprawić, przyjdzie nam użyć słowa: „doskonały”.

***
To się nie może więcej powtórzyć. Zaraz się zaczyna następna kolejka Ekstraklasy, a wy jeszcze nie oglądaliście Ligi Minus? To nie może tak być.

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
2
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...