Sylwestrzak: Sędziowanie to nie matematyka
Kiedy lada dzień miał wstąpić do policji, nagle stwierdził, że nie może porzucić sędziowania w najniższych ligach. Wygrała pasja. Podejmował nieracjonalne decyzje, jego żona patrzyła na niego z niedowierzaniem. Informację o awansie na szczebel centralny dostał na sali porodowej, przeszedł przez istne ucho igielne. Do dziś łączy normalną pracę z sędziowaniem, choć przed chwilą został sędzią międzynarodowym. Plan z prowadzeniem meczów Ekstraklasy wymalował na szybie Volkswagena Polo 1.4, wyprzedził go o kilka […]
Kamil Warzocha
• 34 min czytania
33