Reklama
Dominik Piechota

Kiedy tylko może, ucieka do Ameryki Południowej, żeby złapać trochę fantazji i przypomnieć sobie, w jak cywilizowanym, ułożonym świecie żyjemy. Zaczarowany futbolem z krajów Messiego i Neymara, ale ciągnie go wszędzie, gdzie mówią po hiszpańsku albo portugalsku. Mimo że w każdym tygodniu wysłuchuje na przemian o faworyzowaniu Barcelony albo Realu, od dziecka i niezmiennie jest sympatykiem wielkiej Valencii. Wierzy, że piłka to jedynie pretekst, aby porozmawiać o ważniejszych sprawach dla świata, wsiąknąć w nową kulturę i po prostu ruszyć na miejsce, aby namacalnie dotknąć tego klimatu. Przed ołtarzem liga hiszpańska, hobbystycznie romansuje z polskim futbolem.

Rozwiń
Hiszpania

Jóźwiak i Piątkowski godzą się ze spadkiem. Granada leci w przepaść

Dominik Piechota
1
Jóźwiak i Piątkowski godzą się ze spadkiem. Granada leci w przepaść
Anglia

Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]

Dominik Piechota
9
Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]
Hiszpania

Rezygnacja człowieka od finansów. Jak kolejni dyrektorzy Barcy opuszczają statek

Dominik Piechota
0
Rezygnacja człowieka od finansów. Jak kolejni dyrektorzy Barcy opuszczają statek