Warta Poznań zremisowała 2:2 z Zagłębiem Lubin na inaugurację dziewiątej kolejki Ekstraklasy. Wynik mógłby być inny, gdyby nie fatalne pudło Adama Zrelaka.
W piątek w Grodzisku Wielkopolskim kibice zobaczyli całkiem przyjemną potyczkę między Wartą a Zagłębiem. Dobre tempo, składne akcje i aż cztery gole. Raz to Zieloni musieli odrabiać straty, a drugim razem Miedziowi. Finalnie podzielili się punktami, choć mogło być inaczej, gdyby nie fatalne pudło Zrelaka.
Napastnik Warty otrzymał podanie wślizgiem od Niilo Maenpaa’y na pustą bramkę. Jednak nieatakowany przez obrońców Słowak przeniósł piłkę na bramką, pudłując z doskonałej okazji, co możecie zobaczyć poniżej.
Zrelak…
To musi być bramka#WARZAG pic.twitter.com/lr70mYF8yR
— Maciej (@M4CI5J) September 9, 2022
W dalszej części spotkania Zrelak nieco odkupił swoje winy, zdobywając bramkę, dającą punkt Warcie, ale Zieloni i tak mogą czuć niedosyt z braku zwycięstwa. Czy strzał Słowaka to pudło sezonu?
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Dla tej dziesiątki powoli nadchodzi czas ostatecznej weryfikacji
- Lechia podczas wielkiej ucieczki przed wizją
- Ile znaczy rok w piłce – przykładem rozwój Michała Skórasia
Fot. Newspix