Krzysztof Piątek zadebiutował w Salernitanie. Napastnik reprezentacji Polski w 55. minucie rywalizacji z Empoli zmienił Federico Bonazzoliego i spisał się przyzwoicie.
Piątek w 35 minut raz strzelał, zanotował jedno kluczowe dogranie (zmarnowane przez Boulaye Dia), wykonał 13 podań, wygrał dwa pojedynki powietrzne i zanotował 18 kontaktów z piłką. Polak bramki nie zdobył, przy czym to jedyne uderzenie sprawiło dużo problemów Guglielmo Vicario, mimo że zostało oddane z ostrego kąta.
Ostatecznie ekipa z Salerno zremisowała z drużyną z regionu Toskania 2:2. W tej drugiej ekipie pierwszy raz w kadrze meczowej znalazł się Sebastian Walukiewicz, ale całe zawody przesiedział w rezerwie.
CZYTAJ WIĘCEJ O SERIE A:
- Obrażają matki, żony i dziewczyny. Włochy jako europejska stolica braku kultury
- Cztery lata w cieniu. Historia Milika w Napoli
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
foto. FotoPyk