Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe Radomiaka Radom 3:0 w 3. kolejce Ekstraklasy. Trener gości, Bartosch Gaul na konferencji prasowej otwarcie mówi, że nie jest do końca zadowolony z gry swojego zespołu, ale ważne dla niego jest to, że widzi postęp. Poniżej kilka jego wypowiedzi.
– Bardzo cieszę się, że wygraliśmy ten mecz. Była mentalność taka, jakiej oczekuję w tej lidze. Obraliśmy dobrą drogę w pierwszej połowie, jeśli chodzi o taktyczne rzeczy. Mieliśmy okres 15-20 minut, w których nie mieliśmy kontroli w defensywie, kiedy to Radomiak rozgrywał piłkę. My też mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Trochę za często graliśmy do tyłu, ale w porównaniu do meczu z Cracovią było lepiej. Powiedzieliśmy w przerwie, że powinniśmy grać przekątne piłki. Jest krok do przodu, jeśli chodzi o odpowiedzialność – mały, jeśli chodzi o ambicję, a to było dla mnie dużo ważniejsze. Nie ma, co narzekać po 3:0 na wyjeździe.
Dlaczego zdecydował się na wprowadzenie młodego debiutanta? – Jeśli chodzi o Krzysztofa Kolanko, to pokazywał się z dobrej strony przez cały tydzień na treningach. Dla mnie najważniejsze nie jest to, jakie kto ma umiejętności, tylko jakie ma chęci, żeby się pokazać. Nawet, gdyby wynik był mniejszy, to pewnie by zadebiutował.
Jak ocenia pierwszą połowę? – W pierwszej połowie nie byłem zadowolony z naszej gry, ale byliśmy skuteczni. Mieliśmy problemy, nasz pressing nie wychodził, Radomiak pokazywał wtedy, że ma umiejętności techniczne. W piłce ważne jest wykorzystanie momentu. Istotne jest to, że nie zagraliśmy super pierwszej połowy, ale mieliśmy kluczowe momenty po swojej stronie.
O Jonatanie Kotzke: – Przychodził jako nominalny obrońca, ale wiedzieliśmy, że może grać na “szóstce”. Manneh i Mvondo to podobni zawodnicy, ale chodziło mi o to, żeby mieć balans na tej pozycji. Dzisiaj Manneh zrobił krok do przodu, miał obok siebie doświadczonego zawodnika. Kotzke i Jensen nie są jeszcze fizycznie na poziomie, jakiego potrzebujemy, ale mieli odpowiednią mentalność.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Fot. Newspix