Pedro Tiba miał zostać piłkarzem Legii Warszawa. Albo raczej – ma nim zostać, ale wciąż nie został zaprezentowany jako piłkarz stołecznej drużyny. Co stoi na przeszkodzie, kiedy – i czy – Portugalczyk trafi do Legii?
Sprawa Pedro Tiby w pewnym momencie mocno przyśpieszyła. Lech Poznań ogłosił, że nie przedłuży umowy ze środkowym pomocnikiem i Portugalczyk został wolnym piłkarzem. Już wcześniej informowaliśmy, że Legia Warszawa jest bliska porozumienia z Tibą, który otrzymał ofertę pozostania w Polsce na kolejne dwa lata. Tak było, a decyzja “Kolejorza” sprawiła, że nic nie stało już na przeszkodzie do domknięcia transferu. Ustalono konkrety, zaplanowano testy medyczne i… zapadła cisza.
Co się dzieje z Tibą?
Blaz Kramer – tur ze Słowenii. Kim jest nowy napastnik Legii Warszawa?
Transfer Pedro Tiby do Legii Warszawa pod znakiem zapytania
33-letni piłkarz faktycznie stawił się w Warszawie na badaniach. Zależnie od źródeł słyszymy, że nawet dwa razy. “Legia.net” informowała, że jego transfer stoi pod znakiem zapytania, bo obydwie strony dogadują szczegóły umowy. Słyszymy jednak, że sytuacja wygląda nieco inaczej. Mianowicie podczas testów medycznych Pedro Tiby nastąpiły pewne komplikacje. Nie wiemy, o jak poważnym problemie mówimy – czy sprawa dotyczy urazu, czy bardziej ryzyka doznania kontuzji, której Legia chciałaby uniknąć. Wiemy jednak, że stołeczny klub z tego powodu wstrzymał oczekiwany ruch.
Transfer Tiby do Legii nie jest jeszcze przekreślony, ale teraz wszystko zależy od tego, co zadecydują obydwie strony. Wygląda na to, że przyszłość zawodnika wyjaśni się już wkrótce, bo w międzyczasie usłyszeliśmy, że jeśli deal z warszawskim klubem nie dojdzie do skutku, zapowiadany przez Portugalczyka wcześniej powrót do ojczyzny może okazać się dla niego dobrym rozwiązaniem.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Runjaić rozmawiał z Mesanoviciem. Vuković dostanie pracę na Węgrzech?
- Mołdawianie chcieli działać w Legii Warszawa
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix