Lech Poznań przegrał dzisiejsze spotkanie z Rakowem Częstochowa 1:3. Obaj trenerzy już są po konferencji po meczu finałowym o Puchar Polski. Spisaliśmy dla was wypowiedzi Macieja Skorży, który nie miał prawa być zadowolony z postawy swojego zespołu.
Trener Lecha Poznań powiedział:
– Jesteśmy bardzo smutni, że tak się potoczyło. Fatalnie zaczęliśmy mecz, pierwsze zagranie Rakowa za plecy naszych obrońców i już przegrywaliśmy. Z czasem drużyna była bardziej zdeterminowana, stwarzała okazje, zabrakło nam precyzji przy uderzeniach. Po stracie drugiego gola byliśmy w trudnej sytuacji. Już po zmianie stron chcieliśmy zagrać jeszcze bardziej ofensywnie. Po golu na 1:2 zespół robił wszystko, by strzelić gola na 2:2. Niestety Raków był bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. Trudno coś mądrego powiedzieć po takim meczu. Czujemy ogromny zawód, rozczarowanie, ale sezon się nie skończył. Musimy się podnieść, dopóki są szanse, to do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski. To był mecz, w którym za dużo było błędów. W lidze ich tyle nie popełniamy, tam gramy wysoko, agresywnie, prowadzimy grę i nasi obrońcy potrafią kontrolować grę rywala. Dziś tego nie było. W Rakowie było widać automatyzmy i ciągłość myśli taktycznej.
– Trener Papszun jest konsekwentny w tym, co robi i widać to w wynikach. My pracujemy ze sztabem od roku, przegraliśmy dziś finał, ale ten zespół przez rok zrobił naprawdę duży postęp. Dziś przegraliśmy, a to oznacza, że moje decyzje personalne nie były najlepsze. Nikt nie tryska humorem. Musimy przetrawić porażkę, w szatni mam świetnych piłkarzy i wierzę, że szybko się podniesiemy. W niedzielę będzie zupełnie inna historia, trzeba dać z siebie jeszcze więcej i wygrać w Gliwicach. Naszym celem jest Mistrzostwo Polski, siedem lat temu udało się je zdobyć po przegranym finale, jednak teraz nie wszystko jest w naszych rękach. Do końca sezonu jesteśmy w stanie wygrać trzy ostatnie mecze.
WIĘCEJ O FINALE PUCHARU POLSKI:
- Raków przyjechał jak po swoje – Puchar Polski jedzie do Częstochowy!
- 1:8. Mecz, który odmienił Raków
- Jak Ivi Lopez trafił do Rakowa? Początki miał trudne
- Kędziorek: Raków jest nieprzewidywalny, ale jest w tym perfekcyjny
- Nie do końca wiadomo o jaką kasę grają dziś Lech i Raków
Fot. FotoPyk