Wisła Kraków wczoraj wywiozła punkt z Gdańska. Można było trzymać za nią kciuki, bo walczyła, próbowała, chciała zaskoczyć Lechię, ale nic nie wpadało, bo świetnie bronił Kuciak. W każdym razie to nastawienie, które zobaczyliśmy, mogło kibiców “Białej Gwiazdy” napawać optymizmem. Jerzy Brzęczek też był zadowolony, powiedział wręcz o dumie. Co jak co, ale remis z topową ekipą w lidze na jej stadionie to już coś. Być może to będzie moment, w którym Wisła Kraków wyraźnie ruszy do przodu.
– Jestem dumny z chłopaków, że do końca wierzyli w to, że możemy tutaj być skuteczni, strzelić bramkę i wywieźć punkt. Myślę, że jest on jak najbardziej zasłużony – patrząc w szczególności na drugą połowę. Cieszę się, że wróciłem do Gdańska, na stadion, z którego mam bardzo dobre wspomnienia. Nie tylko te związane z Lechią, ale i te związane z reprezentacją. I cieszę się bardzo, że w tym trudnym momencie, w którym na dziś jesteśmy, wyszarpaliśmy ten jeden punkt – powiedział trener Brzęczek po meczu z Lechią.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Holenderski skrzydłowy w Wiśle Kraków. Grał w Łudogorcu, Feyenoordzie i Brighton
- Średnia Legia rzutem na taśmę pokonała słabiutką Wisłę Kraków
- Brzęczek oczekuje transferów do Wisły
Fot. Newspix