Czy Phil Jackson – jeden z najwybitniejszych koszykarskich umysłów w historii Stanów Zjednoczonych, 11-krotny mistrz NBA jako trener Chicago Bulls i Los Angeles Lakers – jest rasistą? Tak twierdzi Scottie Pippen, który w latach 90. zdobył pod wodzą Jacksona sześć mistrzowskich pierścieni występując właśnie w drużynie chicagowskich “Byków”.
Serial “Ostatni taniec” na nowo rozgrzał wspomnienia wielu fanów koszykówki na temat wielkich sukcesów Chicago Bulls w ostatniej dekadzie XX wieku. “Byki” z legendarnym Michaelem Jordanem na czele aż sześć razy wywalczyły mistrzostwo NBA i do dziś uznawane są powszechnie za jeden z najwybitniejszych zespołów nie tylko w dziejach amerykańskiego basketu, ale w ogóle w historii sportu. Wiele wskazuje na to, że wkrótce na legendzie Bulls pojawią się jednak poważne rysy, a opinii publicznej przyjdzie obserwować medialną “operę mydlaną” z udziałem dwóch kluczowych postaci ekipy z Wietrznego Miasta.
Pippen oskarża Phila Jacksona o rasizm
Scottie Pippen – zawodnik Bulls w latach 1987 – 1998, jeden z najwybitniejszych niskich skrzydłowych w historii NBA – oskarżył Phila Jacksona, swoje dawnego trenera – o kierowanie się w pracy z zespołem przesłankami rasistowskimi. Do takich przemyśleń skłoniły go wydarzenia sprzed 27 lat.
W play-offach z 1994 roku “Byki” – grające wówczas bez Jordana, który na jakiś czas odszedł z NBA – dotarły do półfinałów Konferencji Wschodniej gdzie starły się ze swoimi wielkimi oponentami – zespołem New York Knicks. Z Jordanem w składzie Bulls regularnie spuszczali nowojorczykom łomot w play-offach, no ale bez “Jego Powietrzności” na parkiecie rywalizacja szalenie się wyrównała, a nawet przewagę uzyskali Knicks, również posiadający w składzie wielkie gwiazdy, żeby wymienić choćby Patricka Ewinga. 13 maja 1994 roku Bulls grali już z Knicks niemalże o życie.
Na 18 sekund przed końcem trzeciego meczu serii (przy wyniku 2:0 dla Knicks) zespół z Chicago musiał przeprowadzić skuteczną akcję, by uniknąć trzeciej z rzędu porażki. Jackson niespodziewanie decydujące zagranie powierzył Toniemu Kukocowi. Choć pod nieobecność Jordana postacią numer w jeden w zespole był Pippen, to jemu w zamyśle trenera przypadła tylko rola dostarczenia piłki z boku do Chorwata. Pippen poczuł się upokorzony i odmówił dalszej gry.
Kukoc trafił i Bulls powrócili do rywalizacji o awans, lecz summa summarum przegrali serię 3:4.
Jak się okazuje, Pippen do dzisiaj nie pogodził się z tą sytuacją. Jego zdaniem Jackson postawił na Kukoca, ponieważ ten jest biały. – Toni był pierwszoroczniakiem. Dlaczego akurat on dostał ten rzut? To miało podłoże rasowe – powiedział Pippen w rozmowie z Danem Patrickiem.
Pippen: – Phil Jackson jest rasistą
Patrick dopytał słynnego koszykarza o jego oskarżenia.
– Mówiąc, że decyzja Phila miała podłożone rasistowskie, oskarżasz go o rasizm – stwierdził dziennikarz.
– Nie mam z tym problemu – odparł Pippen.
– Sugerujesz, że Phil jest rasistą?
– Och, tak.
– Byłem z nim na treningach, przebywałem z nim w szatni. Wy patrzycie na jego postać z daleka – dodał Scottie. – Pamiętasz, jak Phil Jackson odszedł z Los Angeles Lakers na emeryturę i napisał książkę o Kobem Bryancie, a potem wrócił i znów zaczął trenować Kobego? Kto tak postępuje? Kto w zawodowym sporcie się zachowuje w ten sposób? Jackson siedział z nami w szatni i mówił: “to jest nasz zamknięty krąg, bo o to chodzi w drużynie”. Potem sam ten krąg otworzył, próbując podważyć klasę najlepszego wówczas koszykarza na świecie.
Phil Jackson, Michael Jordan czy Toni Kukoc jeszcze nie skomentowali tych słów.
fot. NewsPix.pl