„Zawieszenie broni” jest ważne przede wszystkim z powodu trwających negocjacji dotyczących lokalizacji łódzkich stadionów. Władze Miasta, ustami swojego rzecznika prasowego, Marcina Masłowskiego, nie wahały się użyć argumentu o niskiej frekwencji na Widzewie, przy okazji uzasadniania swoich koncepcji w zakresie infrastruktury sportowej. Było to ze strony łódzkich urzędników działanie wyjątkowo perfidne oraz pokazujące złą wolę w stosunku do najbardziej utytułowanego klubu piłkarskiego w Łodzi i jego kibiców.
(…)
Mówiąc szczerze, trudno mi sobie wyobrazić brak rac odpalanych podczas meczów rozgrywanych wieczorną porą, czy wulgarnych przyśpiewek podczas spotkania z Legią. Ucieszę się gdy ich nie będzie jednak jestem też realistą i wiem, że nawet przy dobrej woli Ultrasów, nie da się zapanować nad wielotysięcznym tłumem, dla którego jebanie tego lub tamtego, jest nieodzownym elementem „spotkań podwyższonego ryzyka”. Czy po ewentualnych ekscesach, znów powróci temat ślepego szukania winnych z jednej strony i unikania odpowiedzialności z drugiej?
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].
