Reklama

Rafał Augustyniak: Pokazaliśmy, że mamy jaja

Aleksander Rachwał

24 października 2025, 09:41 • 2 min czytania 10 komentarzy

Legia Warszawa pokonała Szachtar Donieck 2:1 w meczu drugiej kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Bohaterem starcia był strzelec dwóch goli Rafał Augustyniak, według którego zwycięstwo to dobry znak po ostatnim burzliwym okresie w stołecznym klubie. 

Rafał Augustyniak: Pokazaliśmy, że mamy jaja

Trafienia Augustyniaka, nie dość, że cenne, były także niezwykłej urody. Najpierw pomocnik popisał się znakomitym strzałem z dystansu w pierwszej połowie, a następnie zdobył gola na wagę trzech punktów strzałem z rzutu wolnego tuż zza pola karnego w samej końcówce spotkania.

Reklama

Rafał Augustyniak: Mam nadzieję, że przełożymy to na ligę

Może ta druga bramka była ładniejsza, bo chyba nigdy nie trafiłem bezpośrednio z rzutu wolnego. Cieszę się, że wygraliśmy, bo cierpieliśmy w ostatnim okresie. Były duże zawirowania wokół drużyny, ale pokazaliśmy, że mamy jaja, możemy walczyć i wygrywać. Mam nadzieję, że przełożymy to na ligę, na nasz mental i od tego meczu pójdzie dobrze – podsumował po meczu Rafał Augustyniak w rozmowie z Polsatem Sport.

Wiedzieliśmy, że Szachtar dobrze gra między liniami, że dobrze się poruszają między strefami. Próbowaliśmy do nich doskakiwać, nie zawsze to wychodziło, szczególnie w drugiej połowie wyglądało to dużo słabiej. Musimy jeszcze pracować nad pressingiem, bo on jeszcze nie funkcjonuje tak, jak chcemy, ale to dobry prognostyk, że możemy odbierać odbierać piłkę tak dobrej drużynie jak Szachtar. Jeżeli możemy to robić w Europie, to na własnym podwórku też musimy udowadniać, że mamy jaja, walczyć i wygrywać – stwierdził zawodnik stołecznego klubu.

Najbliższym rywalem Legii Warszawa będzie Lech Poznań, z którym Wojskowi zmierzą się w niedzielę w ramach trzynastej serii gier Ekstraklasy.

*Zanim obstawisz kolejne mecze, sprawdź, jakie bonusy powitalne udostępniają bukmacherzy nowym graczom i jak wyglądają najlepsze promocje bukmacherskie.

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama