Reklama

Krychowiak: W tym wieku w Ekstraklasie nie mam nic do zyskania

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

06 maja 2025, 15:15 • 2 min czytania 54 komentarzy

Grzegorz Krychowiak po zakończeniu tego sezonu ma odejść z Anorthosis Famagusta Larnaka, ale nie spieszy mu się do powrotu do Polski.

Krychowiak: W tym wieku w Ekstraklasie nie mam nic do zyskania

Były reprezentant Biało-Czerwonych nie ukrywał tego w programie „To jest Sport.pl” tegoż portalu.

Reklama

Grzegorz Krychowiak nie chce wracać do Polski

W tym wieku w Ekstraklasie nie mam nic do zyskania, mogę tylko stracić… Więc jeżeli przyszedłbym teraz grać do polskiego klubu, to świadczyłoby to tylko o mojej ambicji – stwierdził bez ogródek.

Krychowiaka w pewnym momencie łączono z Legią Warszawa. Nie było tajemnicą, że zdarzało mu się rozmawiać z prezesem Wojskowych Dariuszem Mioduskim.

Rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, przy okazji meczu Legii w Lidze Konferencji na Cyprze. Spotkałem się z Dariuszem Mioduskim na kawę, ale powiedziałbym, że to była rozmowa o wszystkim, a nie o szczegółach mojej gry dla Legii. Dla mnie konkretne rozmowy są wtedy, gdy na stole leży umowa, a jak jej nie ma, to nic nie ma – stwierdził 35-letni pomocnik.

Krychowiak w tym sezonie cypryjskiej ekstraklasy rozegrał 20 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Jego dorobek byłby pewnie większy, gdyby nie kontuzja mięśniowa, przez którą na początku tego roku stracił kilka tygodni.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

54 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama