Dzisiejszego meczu z Chelsea nie dokończył Paweł Wszołek, który, bez dwóch zdań, jest jednym z filarów Legii Warszawa. Zawodnik sam miał poinformować sztab, że nie jest w pełni sprawny i w 53. minucie jego miejsce na boisku zajął Patryk Kun.

– Paweł Wszołek odczuwał dyskomfort w okolicach mięśnia dwugłowego. To na tyle się nasiliło, że była potrzebna zmiana. Pewnie w piątek będziemy wiedzieli więcej – przekazał mediom Goncalo Feio cytowany przez portal legia.net. A to co najmniej niepokojące wieści dla kibiców Legii.
Kontuzja Wszołka. Na ile to poważne?
Zdrowie piłkarza stołecznej drużyny może być tematem numer jeden w najbliższych kilku dniach. Paweł Wszołek mógłby być kolejnym – już trzecim – kontuzjowanym piłkarzem pierwszego składu Legii. Wcześniej urazy przytrafiły się Bartoszowi Kapustce i Marcowi Gualowi. Obaj nie mogli wyjść na boisko w dzisiejszym starciu z Chelsea.
Wszołek wyszedł, ale tuż po pierwszej połowie musiał odpuścić. Pewnie dopiero dokładne badania dadzą nam świadomość, na ile poważny jest jego problem ze zdrowiem. Goncalo Feio już ma jednak ból głowy. No bo jak tu ustawić zespół, by załatać dziurę jeszcze po Wszołku?
Ostoja. Wszołek gra niemal wszystko
Mowa tu o zawodniku, który gra zawsze. I nie przesadzamy – w Ekstraklasie 32-latek opuścił tylko sierpniowy mecz z Puszczą Niepołomice. Drugim spotkaniem bez jego udziału było rewanżowe starcie z Caernarfon, ale wtedy trener Feio dał po prostu szansę młodzieży i Wszołka nawet na wyjazd nie zabrał. To by było na tyle. Oprócz tych dwóch przypadków Paweł Wszołek grał wszystko, w sumie to już 44 mecze na przestrzeni całego sezonu.
W Lidze Konferencji, do dziś, komplet minut.
W Ekstraklasie – tylko cztery razy, poza tym meczem z Puszczą, bez kompletu minut.
W Pucharze Polski cztery na cztery możliwe. Komplet 360 minut.
No i może przyda mu się chwila odpoczynku w związku z tak trudnym i obciążającym dla niego sezonem. Lepiej, żeby wszystko z jego zdrowiem było dobrze, ale jeśli Wszołek nie zagra w niedzielę z Jagiellonią, to największy problem będzie miał tu chyba Goncalo Feio. Połata?
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Chelsea przestraszy się atmosfery na Legii?
- Legia Warszawa i Jacek Zieliński. Sztuka stania w miejscu
- Pięć dekad europejskich ćwierćfinałów Legii. Jak duże to osiągnięcie?
Fot. Newspix