Mariusz Soska udzielił wywiadu redakcji TVP Sport. To były piłkarz słoweńskich klubów Drava Ptuj oraz NK Krsko. 43-latek przestrzega mistrzów Polski przed meczem z obecnym liderem ligi słoweńskiej Olimpiją Lublana.
Olimpija Lublana miniony sezon ligi słoweńskiej zakończyła na trzecim miejscu, a mistrzem został niedawny rywal Jagiellonii Białystok NK Celje. Obecnie sytuacja jest jednak inna i to przeciwnik ze stolicy kraju plasuje się na pierwszym miejscu. Zdaniem Mariusza Soski Jagę może czekać jeszcze bardziej wymagający mecz.
Rywalizacja z NK Celje była niezwykle trudna dla mistrzów Polski. Po remisie 1:1 trener Siemieniec mógł mówić o sporym szczęściu, ponieważ długimi fragmentami to przeciwnik przeważał. W ostatnich tygodniach widać również, że wyniki Jagiellonii się pogorszyły, a zespół potrzebuje odpoczynku. Ostatnie siedem meczów Dumy Podlasia zakończyło się tylko jednym zwycięstwem w Pucharze Polski z Olimpią Grudziądz.
– Mamy końcówkę sezonu i ostatnie wyniki Jagiellonii nie powalają. Gra też wygląda dość przeciętnie. Z pewnością odbiega od tego, do czego mistrzowie Polski nas przyzwyczaili w ostatnich miesiącach. Widać, że Jaga ma sezon w nogach. Traf chciał, że na koniec roku trafił im się mecz o stawkę i to nie z byle jakim rywalem. Moim zdaniem spotkanie z Olimpiją może być jeszcze bardziej wymagające niż to z NK Celje, które Jaga zremisowała – powiedział Mariusz Soska w rozmowie z TVP Sport.
Olimpija ma być drużyną bardziej elastyczną taktycznie od NK Celje. Podczas spotkania z niedawnym rywalem mistrzowie Polski zdołali wykorzystać fakt, że przeciwnik kiepsko wyglądał w obronie.
– Olimpija to inny zespół niż NK Celje. NK Celje ma swój charakter i określony styl gry, natomiast Olimpija potrafi dostosować swoją taktykę pod konkretnego rywala. Zespół z Lublany charakteryzuje się tym, że niemal zawsze strzela coś rywalom, a rzadko traci gole. Nie wyszło im to w poprzedniej kolejce Ligi Konferencji, ponieważ z Brugią wyjątkowo poszli na żywioł. Mają dużo do stracenia i dużo do zyskania, jeśli wygrają z Jagiellonią. Wówczas mogą przecież zapewnić sobie nawet grę w pierwszej ósemce – dodał.
Wiele wskazuje na to, że Olimpija pokaże znacznie więcej pragmatyzmu w swojej grze. Dlatego niewykluczone, że zobaczymy dziś piłkarskie szachy.
– Nie spodziewałbym się piłkarskich fajerwerków. Padnie gol, może dwa. To naprawdę może być mecz podobny do ostatniego starcia Jagiellonii z Mladą Boleslav. Jaga musi uważać na kontrataki rywali, bo zakładam, że taki będą mieli pomysł na grę. Spodziewam się tego, że mistrzowie Polski będą mieli częściej piłkę przy nodze – podsumował były piłkarz.
W czerwcu 2023 jego świat się zatrzymał. Jego wyniki były tak złe, że mógł skończyć z piłką.
Dostał drugą szansę od życia. Wykorzystuje ją w Jadze, gdzie na początku zachwycił kibiców, strzelając zwycięskiego gola z Kopenhagą.
Historia Darko Churlinova.https://t.co/7fOnyxRw8C— Weszło! (@WeszloCom) December 19, 2024
Początek spotkania Jagiellonia Białystok – Olimpija Lublana o godzinie 21:00.
WIĘCEJ O LIDZE KONFERENCJI EUROPY:
- Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi
- Pertkiewicz w ostatnim wywiadzie: Ustabilizowaliśmy pozycję Jagiellonii
- UEFA doi polskie kluby? Płacimy najwyższe kary, Legia wydała fortunę
- Kulesza i Boniek: odwagi, do dzieła! Czas pomóc Legii, polskiej piłce i historii
Fot. Newspix