Reklama

Atak kibiców na trenera w Sosnowcu doczekał się finału. Konsekwencji brak

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

05 listopada 2024, 19:47 • 2 min czytania 1 komentarz

Na początku kwietnia na trening Zagłębia Sosnowiec wtargnęli zamaskowani chuligani. Dostało się piłkarzom, ale najmocniej oberwał ówczesny trener, Aleksandr Chackiewicz. Sprawa została niezwłocznie zgłoszona na policję, która w tym przypadku okazała się bezsilna. – Okazuje się, że sprawcy tych przestępstw nie poniosą kary – poinformował „Przegląd Sportowy”, cytując byłego dyrektora sportowego Zagłębia Michaiła Zalewskiego.

Atak kibiców na trenera w Sosnowcu doczekał się finału. Konsekwencji brak

Przypomnijmy okoliczności zdarzenia. Siedem miesięcy temu trening ogarniętego kryzysem sportowym i organizacyjnym Zagłębia Sosnowiec przerwała grupka zamaskowanych osób. Media informowały, że napastnicy uderzyli Białorusina w twarz i kilkukrotnie kopnęli. Tak zdarzenie komentował poszkodowany w jego wyniku Chackiewicz:

Trening przebiegał w normalnej atmosferze, ale w pewnym momencie pojawiła się grupa ludzi, która chciała w agresywny sposób zaatakować sztab trenerski i piłkarzy. Moi zawodnicy pokazali jedność. Ja sam jestem wychowany na ulicy i umiem zachować się w takich sytuacjach, umiem zrobić unik, umiem się bronić. Nie czuliśmy się bezpiecznie. Problem w tym, że klub nie zadbał o właściwe zabezpieczenia na treningu. To nie powinno mieć miejsca – cytował wówczas białoruskiego trenera znany użytkownik Twittera (obecnie „X”), BuckarooBanzai.

Także klub odniósł do się feralnego zajścia, nazywając je… rozmową.

W środowe przedpołudnie na treningu pierwszej drużyny Zagłębia, który miał miejsce na boisku treningowym przy ulicy Kresowej, zjawiła się grupa mężczyzn, przerywając trening, a następnie odbyła rozmowy ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami. Biorąc pod uwagę postawę mężczyzn, którzy byli zamaskowani, Klub zawiadomił o tym fakcie policję, która na miejsce skierowała patrol. W chwili obecnej prowadzone są działania zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia – przekazało wówczas Zagłębie.

Reklama

Niestety, na zgłoszeniu sprawa się zakończyła.

Przyszło pismo z prokuratury, że nikogo nie udało się znaleźć i sprawa została zamknięta – poinformował Michaił Zalewski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. – Nie jestem zaskoczony. W Polsce jest system sprawiedliwości, policja, prokuratura, sąd, liczę, że decyzję podjęli ludzie kompetentni – stwierdził Białorusin.

Krótko po incydencie, Chackiewicz i Zalewski odeszli z klubu. Zagłębie z kolei sezon zakończyło spadkiem z 1. ligi. Obecnie po 16 kolejkach zajmuje 8. miejsce w tabeli 2. ligi.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach Świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic hiszpańskiej i angielskiej piłki, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga

Komentarze

1 komentarz

Loading...