San Antonio Spurs wygrali trzeci mecz w tym sezonie NBA. Z ekipą Minnesoty Timberwolves zwyciężyli 113:103, a duża w tym rola Jeremy’ego Sochana, który zanotował double-double. Reprezentant Polski zdobył 19 punktów i zaliczył 10 zbiórek.
Gołym okiem widać, że gra Spurs w tym sezonie klei się dużo lepiej, niż w poprzednim. Zwłaszcza poczynania defensywne Ostróg – w dużej mierze za sprawą świetnej gry Sochana – zasługują na wyróżnienie, bo ekipa z Teksasu momentami świetnie broni i nie pozwala rywalom na oddawanie celnych rzutów, a groźną bronią w arsenale podopiecznych Gregga Popovicha stały się też przechwyty. I to właśnie postawa w defensywie okazała się kluczowa w zbudowaniu przewagi w drugiej i trzeciej kwarcie, które Spurs wygrali odpowiednio 30 i 33 do 25.
Gracze Timberwolves rzucili się do odrabiania strat w ostatniej odsłonie meczu, ale ostatecznie zdołali zniwelować przewagę rywali o jedynie trzy oczka. W całym spotkaniu przegrali więc dziesięcioma punktami. W zespole gospodarzy wyróżnili się szczególnie Keldon Johnson (25 punktów), Chris Paul (15 punktów i aż 13 asyst) oraz Jeremy Sochan. Polak zdobył 19 punktów (6/8 za dwa punkty, 1/2 za trzy i 4/5 z wolnych) i zaliczył 10 zbiórek oraz 4 asysty. Z nim na parkiecie Spurs zdobyli o pięć punktów więcej od rywali.
Dla Ostróg mecz z Timberwolves to druga wygrana z rzędu i trzecia w tym sezonie, na koncie mają też tyle samo porażek. Kolejne spotkanie czeka Sochana i spółkę w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu, gdy ich rywalami będą koszykarze Los Angeles Clippers.
San Antonio Spurs – Minnesota Timberwolves 113:103 (32:32, 30:25, 33:25, 18:21)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o NBA: