Raków Częstochowa wystosował oświadczenie w sprawie wczorajszych wydarzeń na meczu śląskiej ligi okręgowej. Przypomnijmy, spotkanie LOT Konopiska – Unia Kalety zostało zakończone w 50. minucie po tym, jak „zamaskowani chuligani w barwach Rakowa Częstochowa” zaatakowali kibiców Unii.
– Pragniemy wyrazić głębokie ubolewanie z powodu incydentów, które miały miejsce podczas meczu LOT Konopiska – Unia Kalety – czytamy we wstępie.
W dalszej części oświadczenia mamy odniesienie do informacji, według której podczas ataku na widowni miały znajdować się też kobiety z dziećmi:
– Jest nam niezmiernie przykro, że nasz klub został medialnie powiązany z tą sytuacją. Nasz stadion oraz obiekty klubów filialnych mają być miejscami przyjaznymi dla całych rodzin. To nasz priorytet, co potwierdzają fakty, że na mecze przy Limanowskiego 83 przychodzi coraz więcej kobiet z dziećmi, a także o ukształtowaniu się mody na rodzinne kibicowanie na stadionie – napisano w oświadczeniu.
Częstochowski klub odcina się od tego incydentu.
– W związku z faktem, że nie byliśmy organizatorami wspomnianego wydarzenia, nie jesteśmy w stanie zweryfikować tożsamości osób biorących udział w spotkaniu. Nie możemy tym bardziej potwierdzić, czy byli to kibice Rakowa Częstochowa. Razem z klubem LOT Konopiska jesteśmy zgodni, że nigdy nie powinno dojść do sytuacji, w której poczucie bezpieczeństwa uczestników meczu jest zagrożone. Pragniemy również podkreślić, że takie zachowania są sprzeczne z wartościami reprezentowanymi przez Raków Częstochowa. Sport jest dla nas przestrzenią, która powinna łączyć ludzi i propagować wzorce godne naśladowania. – czytamy w podsumowaniu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W CZYM TKWI FENOMEN GONCALO FEIO?
- PIĄTEK Z KLASYCZNYM HAT-TRICKIEM, GRABARA ROBI ROBOTĘ – STRANIERI
- PIĘĆ NAJWAŻNIEJSZYCH ZADAŃ STOJĄCYCH DZIŚ PRZED MICHAŁEM PROBIERZEM
Fot. Newspix