Reklama

Polscy siatkarze zagrają z Francją w finale igrzysk olimpijskich!

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

07 sierpnia 2024, 21:52 • 2 min czytania 20 komentarzy

A więc jednak! Choć to reprezentanci Włoch – którzy pokonali nas w grupie – byli faworytami półfinału, to nie ugrali nawet seta. 3:0 pokonali ich bowiem gospodarze igrzysk oraz obrońcy tytułu – Francuzi. W finale turnieju siatkówki w Paryżu czeka nas rewanż za ćwierćfinał w Tokio! 

Polscy siatkarze zagrają z Francją w finale igrzysk olimpijskich!

Po tym, jak emocjonujący mecz obejrzeliśmy w półfinale Polaków z Amerykanami, właściwie zasiedliśmy do drugiego spotkania na spokojnie, przekonani, że kto by nie wszedł do meczu o tytuł, to Polacy powalczą, dadzą z siebie wszystko i ostatecznie (oby) wygrają. Ale eksperci – szczególnie po tym, co widzieliśmy w grupie – pewnie woleliby trafić na Francję, unikając Włochów. Obie te ekipy zresztą z trudem przeszły przez ćwierćfinały, wygrywając 3:2 w swoich meczach. Włosi odrobili wtedy straty o stanu 0:2 w setach i 21:24 w trzeciej partii przeciwko Japonii, Francuzi za to wygrali w kontrowersyjnych okolicznościach z Niemcami, z którymi również przegrywali dwoma setami.

Dziś okazało się, że tylko jedna kadra przystąpiła do półfinału w pełni sił. I o dziwo było to ta, która ma wielu starszych graczy.

Francuzi, niesieni chóralnym dopingiem miejscowych fanów, nie pozostawili rywalom wątpliwości. Fenomenalnie grał Trevor Clevenot (15/24 w ataku), swoje dokładał też Earvin N’Gapeth – mniej skuteczny, ale nieoceniony w kluczowych momentach, a Antoine Brizard gubił blok rywali. Z kolei Włosi nie mieli dziś płynności w swojej grze, popełniali wiele błędów i – mówiąc wprost – wyglądali słabo, jak nie oni. Nie był w stanie podnieść swojego zespołu też Ferdinando De Giorgi, działając z ławki.

Efekt? Włosi przegrali 20:25, 21:25, 21:25. I to Francuzi niespodziewanie zagrają w finale igrzysk. Czy to dla nas dobrze? Trudno powiedzieć – to właśnie z Francuzami przegraliśmy 2:3 w półfinale tegorocznej Ligi Narodów (16:18 w tie-breaku), ale wszystkie trzy poprzednie mecze – od igrzysk w Tokio licząc – wygraliśmy w czterech partiach. Gospodarze igrzysk z pewnością będą jednak niesamowicie zmotywowani, bo mogą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – obronić tytuł mistrzów i to na swojej ziemi.

Reklama

Finał w sobotę o 13 naszego czasu.

Francja – Włochy 3:0 (25:20, 25:21, 25:21)

Fot. Newspix

WIĘCEJ O SIATKÓWCE NA WESZŁO:

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Igrzyska

Ekstraklasa

„Jeśli dobrze mu podasz, będzie skuteczny”. Czy Nsame da wiele Legii Warszawa?

Jakub Radomski
10
„Jeśli dobrze mu podasz, będzie skuteczny”. Czy Nsame da wiele Legii Warszawa?

Komentarze

20 komentarzy

Loading...