Wojciech Hadaj słynie z ostrego języka i licznych anegdot. Tym razem były spiker Legii opowiedział o słowach, które przed laty miał wypowiedzieć Goncalo Feio.
Wojciech Hadaj przez lata pracował jako spiker na stadionie przy Łazienkowskiej. Przeciął się tam z Goncalo Feio, który najpierw przez kilka lat był trenerem klubowej akademii, a następnie pełnił rolę analityka wideo przy pierwszym zespole. Hadaj twierdzi, że Portugalczyk miał negatywnie zareagować na przybycie do klubu Stanisława Czerczesowa na początku sezonu 2015/2016.
Mówiąc wprost, nie podobała mu się narodowość swojego nowego przełożonego. Nowemu menadżerowi Legii nie uśmiechała się wizja współpracy z Rosjaninem.
– W momencie, gdy okazało się, że do Legii trafia Czerczesow, przyszedł do mnie Goncalo Feio i mi mówi: „Wojtek, odchodzę z Legii”. Pytam się więc, czy go nie popierdoliło. Ale on odpowiada, że nie, bo jako Portugalczyk nie może znieść myśli, że futbolu uczył go będzie Rusek – opowiadał człowiek związany przez dwadzieścia trzy lata z klubem przy Łazienkowskiej.
Więcej na Weszło:
- Trener-słup wraca do Ekstraklasy. Tym razem Cracovia obśmiewa “surowe” przepisy
- Łuków i kompleks sportowy za 100 milionów. Szaleństwo czy wizjonerstwo?
- Patologia w Concordii Elbląg. Były trener zdradza szczegóły: Zapowiedziano mi spadek
Fot. Newspix