Bruk-Bet Termalica Nieciecza walczy o awans do strefy barażowej. Przed “Słonikami” decydujące tygodnie, czy zespół nadgoni i awansuje do ligowej czołówki czy pozostanie mu tylko walka o ligowy byt. Tak czy siak do drużyny, którą niedawno przejął trener Marcin Brosz, trafił piłkarz z rezerw. Chodzi o Vlastimira Jovanovica, który ostatni mecz dla pierwszej drużyny zagrał w… grudniu 2021 roku.
Kiedy 38-latek ostatni raz wystąpił w pierwszym zespole, Bruk-Bet grał na poziomie Ekstraklasy. Od tego czasu piłkarz występował tylko w 4-ligowych rezerwach. Zgłoszenie go do rozgrywek I ligi to oznaka albo nadzwyczajnej zwyżki formy albo efekt “wszyscy na pokład”. Bo “Słonikom” nie uśmiecha się grać o środek tabeli, cały czas zespół z Małopolski ma realne szanse na awans do strefy barażowej, ale ostatnie fatalne wyniki doprowadziły do dużych zmian. Oprócz przywrócenia Vlastimira Jovanovicia do składu zmienił się również szkoleniowiec. Nowym trenerem został Marcin Brosz.
Obecnie Bruk-Bet zajmuje 12. miejsce w tabeli. Udało mu się uzbierać 29 punktów, do strefy barażowej traci 10 oczek. Zespół Brosza przed przerwą na kadrę poległ u siebie z Resovią 1:4. Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę, a i tak dwójkę zawodników mniej potrafili zdobyć bramkę i przez kilkanaście minut drugiej połowy utrzymywać prowadzenie.
Trener Brosz zadebiutuje jako trener Bruk-Betu w ten weekend z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zespół Jarosława Skrobacza jest przedostatni w tabeli, a więc przed “Słonikami” realna szansa na zainkasowanie kompletu punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ekologiczny ewenement na piłkarskiej mapie Polski
- Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
- Szczepan: Pracowałem na kopalni. Myślałem, by się poddać i rzucić piłkę [WYWIAD]
Fot. FotoPyk