24-letni Marcus Edwards najadł się dziś sporego strachu. Jadąc autem na trening, zderzył się z innym pojazdem i dachował. Na szczęście piłkarzowi Sportingu Lizbona nic poważnego się nie stało.
Na miejsce zdarzenia szybko zjawiły się służby ratunkowe. Drugi uczestnik tego wypadku również nie doznał większych obrażeń. – Fizycznie Edwardsowi nic się nie stał, ale źle się czuje – skomentował tę sytuację Ruben Amorim szkoleniowiec Sportingu. Jutro drużyna z Lizbony zagra na wyjeździe z Atalantą Bergamo w Lidze Europy. Angielskiego skrzydłowego najprawdopodobniej nie zobaczymy w tym spotkaniu.
Marcus Edwards sofreu um aparatoso acidente de viação, esta manhã, quando se dirigia para a Academia de Alcochete.
Ruben Amorim diz que o jogador «fisicamente está bem, mas está combalido».#sporting #sportingcp #edwards #marcusedwards pic.twitter.com/f6FRLKVLMU
— A BOLA (@abolapt) November 29, 2023
Edwards jest wychowankiem Tottenhamu. Jednak w pierwszej drużynie zagrał tylko raz. Pierwsze kroki w piłce seniorskiej stawiał na wypożyczeniu w Norwich City. Później grał w takich klubach jak Excelsior Rotterdam i Vitoria Guimaraes, a od stycznia 2022 roku jest związany ze Sportingiem Lizbona. W tym sezonie portugalskiej ekstraklasy strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty.
WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH:
- Już dziś Kanonierzy mogą przypomnieć sobie dawny smak. Smak awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów
- Witali w dżungli, lecą do paszczy lwa. Plan Legii na mecz o awans w Birmingham
- Szanse małe, ale wciąż jeszcze się tlą. Przed Rakowem mecz o wszystko
- Maldini, Zanetti, Pepe… Najstarsi zdobywcy gola w historii Ligi Mistrzów
Fot. Newspix