Derbowe spotkanie między Lechem Poznań a Legią Warszawą miało wystarczająco gorącą atmosferę wokół siebie jeszcze przed meczem. Ta jednak wcale się nie uspokoiła po końcowym gwizdku, w czym ogromny udział ma warszawska policja.
Nie należy tłumaczyć, jak ogromną wagę mają starcia między Legią Warszawą a Lechem Poznań. Przyciągają olbrzymie zainteresowanie, skupiając na sobie całą kibicowską Polskę. Nietrudno się domyślić, że zabezpieczenie takiego spotkania stanowi olbrzymie wyzwanie dla zajmujących się tym służb.
Podejmując to wyzwanie w ubiegłą niedzielę, warszawska policja jednak całkowicie poległa. Natychmiastowo po zakończonym meczu pojawiały się oskarżenia względem funkcjonariuszy o nieuzasadnione, zbyt gorliwe kontrole, którym byli poddawani kibice gości. Stowarzyszenie Kibiców Kolejorz zsumowało te oskarżenia i zapowiedziało kroki prawne (nasz wywiad przeczytacie tu).
Teraz głos zabiera sam klub. Poznańska drużyna wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym zadeklarowała poinformowanie o sprawie organy ligowe oraz komendanta głównego Policji. Poprosiła ich także o zainteresowanie się sprawą. Podobny apel wystosowała do mediów, a oprócz tego Kolejorz wyraźnie zaznaczył także solidarność, którą pragnie okazać swoim kibicom.
“Jako Klub wysłaliśmy pismo do Zarządu Ekstraklasy SA, a także do wiadomości Komisji Ligi ESA, z informacjami o niedzielnych wydarzeniach, a także prośbę o przyjrzenie się sprawie i jej wyjaśnienie. Podobną informację przekazaliśmy również Komendantowi Głównemu Policji. Poza tym zainteresowaliśmy tematem również media z nadzieją na wnikliwe zbadanie wydarzeń.
Deklarujemy, że wspieramy naszych kibiców i stoimy za nimi murem w walce o rzetelne wyjaśnienie tej przykrej dla wszystkich sytuacji. Także po to, żeby w przyszłości nie doszło do powtórki” – czytamy we fragmencie oświadczenia.
Komunikat KKS Lech Poznań ws. incydentów, do jakich doszło przy okazji niedzielnego meczu ⬇️https://t.co/1shYf2PPJC
— Lech Poznań (@LechPoznan) November 15, 2023
Czytaj więcej o sprawie: Jak bydło. Policja przetrzepała kibiców Lecha
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Rasak: Dopiero teraz pokazujemy prawdziwą twarz. Stać nas na pierwszą szóstkę
- O trenerze, który chce zmieniać życia. Jak Siemieniec podniósł Jagę?
- Cygan: Raków w Lizbonie wcale nie „przeszedł do historii polskiego futbolu”
Fot. FotoPyK