W mediach społecznościowych pojawiła się plotka łącząca skrzydłowego reprezentacji Barbadosu z jednym z polskich klubów, który jest gotów zapłacić za niego milion euro. Informację rozprzestrzenił profil zajmujący się gruzińską piłką. Udało nam się ustalić, że piłkarz rzeczywiście jest obserwowany przez zespół z Ekstraklasy. Chodzi o Raków Częstochowa.
21-letni Thierry Gale z FC Dila Gori przyciągnął uwagę skautów Rakowa Częstochowa. Pracownicy pionu sportowego Medalików obserwowali go podczas spotkania z Worskłą Połtawa, które z racji trwającej wojny na Ukrainie odbyło się w Tychach. Sprawa nie jest niesamowicie zaawansowana i poważna – skauting mistrza Polski po prostu nie przepuszcza okazji, żeby zobaczyć drużyny, które ciężko śledzić na co dzień. Faktem jest jednak to, że Barbadoszczyk znajduje się w orbicie zainteresowań polskiego klubu.
Transfery. Thierry Gale obserwowany przez Raków Częstochowa
Profil “Georgian Footy” często łączy czołowe postaci tamtejszej ligi z europejskimi drużynami. Według informacji tej strony polski klub, który oglądał Thierry’ego Gale’a, jest gotowy wyłożyć za niego 1,2 miliona euro. Takie wieści łączyłyby się w logiczną całość z faktem, iż Raków Częstochowa poszukuje klasowej “dziewiątki”. Jest tylko jeden haczyk: Gale jest klasyfikowany jako napastnik tylko przez profil na portalu Transfermarkt. W rzeczywistości najczęściej gra na innych pozycjach.
Pozycja Thierry’ego Gale’a na boisku według “WyScout”:
- 4550 minut jako skrzydłowy (głównie lewy)
- 352 minuty jako “dziewiątka”
Z tego co słyszymy, Raków obserwuje tego piłkarza pod kątem wzmocnienia pozycji numer “dziesięć”. Mistrz Polski w ostatnim czasie hurtowo sprowadza ofensywnych pomocników, więc nie jest to temat pilny i konieczny do zrealizowania, ale Medaliki nie przepuszczają okazji, żeby rzucić okiem na obiecujących młodych piłkarzy grających na tej pozycji: dowodem choćby zainteresowanie Camilo Meną, który trafił do Lechii Gdańsk.
Gale jest więc ewentualnym przyszłościowym wzmocnieniem, bo w Rakowie spodziewany jest ruch wśród “dziesiątek” – czy to z powodu przegranej rywalizacji o miejsce w składzie, czy też wypromowania któregoś z piłkarzy z potencjałem sprzedażowym. Aktualnie na tej pozycji jest tłok, ale najpóźniej przyszłego lata miejsce powinno się zwolnić.
SUPER PROMOCJA W FUKSIARZ.PL! MOŻESZ ODEBRAĆ 100% DO 300 ZŁ
Thierry Gale – kim jest skrzydłowy reprezentacji Barbadosu?
Skoro już jednak napoczęliśmy temat Thierry’ego Gale’a, to warto nieco przybliżyć jego postać. Barbadoszczyk pięć lat temu przeniósł się z ojczyzny do węgierskiego Honvedu. W Budapeszcie rozegrał 21 spotkań, w których trzykrotnie trafiał do siatki. Szatnię dzielił z Lukasem Klemenzem, obecnie zawodnikiem Górnika Łęczna. Były reprezentant Polski juniorów w rozmowie z nami krótko charakteryzuje kolegę:
– Nie widziałem większego potencjału niż on. Szybki, top przyśpieszenie na pierwszych pięciu metrach. Piłka mu nie przeszkadza, jest obunożny, dobrze trzyma się na nogach. We Francji widziałem paru kozaków, ale on to inny poziom. Dziwiłem się, że nie dostał szansy w Honvedzie. To typowy skrzydłowy, schodzący do środka, dobrze grający na małej przestrzeni.
Ściągając go w 2022 roku FC Dila Gori zrobiła deal życia. W minionym sezonie Gale’owi trochę brakowało skuteczności – 0,24 goli/90 minut przy 0,41 xG/90 minut to wynik słaby. Z drugiej strony zawodzili go koledzy, o czym świadczą dwie asysty przy współczynniku xA 4,08. Już w poprzednim sezonie skrzydłowy potwierdzał jednak ponadprzeciętne umiejętności w pojedynkach. Pod względem dryblingów uplasował się w czołówce ligi:
- średnia dryblingów/90 minut – 7,23 (4. miejsce, 1. był Chwicza Kwaracchelia)
- skuteczność dryblingów – 64,35% (4. miejsce)
Teraz liczby Thierry’ego wystrzeliły w górę. Zgadzają się i dokonania rzucające się w oczy przy pierwszym kontakcie z jego profilem – 0,51 goli/90 minut przy xG 0,31; 0,26 asyst/90 minut przy xA 0,18 – i te bardziej zaawansowane liczby. Najwięcej progresywnych rajdów z piłką (4,64/90 minut), trzecie miejsce wśród dryblerów (7,68 i 52,35% skuteczności), szóste jeśli chodzi o dośrodkowania w najbardziej niebezpieczną strefę, na piąty metr (0,67), trzeci najczęściej uderzający na bramkę piłkarz ligi (3,2/90 minut).
Krótko mówiąc: Gale z pewnością ma sporo atutów, żeby uważać go za zawodnika o sporym potencjale. Pytanie, czy ten potencjał faktycznie wart jest ponad milion euro? Warto pamiętać, że FC Dila Gori od dekady nie sprzedała nikogo za więcej niż pół miliona w europejskiej walucie, a w ostatnich latach w Gruzji trafiły się tylko trzy transfery wychodzące na kwotę wyższą niż milion. Jednym z tych zawodników był Kwaracchelia.
Raków Częstochowa szuka bramkarza
Mówiąc o transferach Medalików, trzeba zwrócić uwagę na co innego. Ciekawostką jest to, że Raków Częstochowa zaczął się mocniej rozglądać za nowym bramkarzem. Występy Vladana Kovacevicia w europejskich pucharach przyciągają uwagę do tego stopnia, że sprzedaż bośniackiego golkipera może być nieunikniona. Oczywiście w jego przypadku trzeba się liczyć z podbijaniem zainteresowania, z którym już kilkukrotnie mieliśmy styczność, ale fakty są takie, że Kovacević znacząco pomógł mistrzom Polski w awansie do fazy grupowej europejskich pucharów i umocnił swoją pozycję na rynku.
W najbliższym czasie do Rakowa trafić może natomiast Jakub Myszor, o czym informowały “Meczyki.pl”. Skrzydłowy Cracovii ma być jednak opcją na wahadło, a nie na “dziesiątkę”. Jego transfer nie jest jeszcze przesądzony, ale prawdą jest, że mistrzowie Polski interesują się tym zawodnikiem. W Krakowie słyszymy, że zawodnik ma też opcje wyjazdu zagranicznego. Pasy raczej nie będą go zatrzymywały na siłę i ucieszą się z opcji konkretnego zarobku.
Ostatnim tematem wokół Rakowa są poszukiwania napastnika. Medaliki znów zerkają na rynek niemiecki, na liście jest kilku dość drogich zawodników, więc wydaje się, że po przyklepaniu awansu sprawy powinny przyśpieszyć. Nową “dziewiątką” nie zostanie Maurice Malone, który za blisko dwa miliony euro powędruje do austriackiej Bundesligi.
WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:
- Piłkarze z odzysku: Racovitan i Berggren pomogli w awansie, a już byli na aucie
- Raków konsekwentnie nie sprzedaje swoich liderów i teraz daje to efekty
- Punkt za punktem. Małe sukcesy polskich klubów w rankingu UEFA
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix