Reklama

Wyczekiwany sukces! Polskie siatkarki z brązem Ligi Narodów

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

16 lipca 2023, 23:34 • 3 min czytania 18 komentarzy

To nie tylko największy sukces naszej reprezentacji, od kiedy objął ją Stefano Lavarini. To największy sukces polskich siatkarek od kilkunastu lat! Biało-Czerwone – prowadzone przez niesamowitą Magdę Stysiak, która miała żelazne nerwy w tie-breaku – wygrały z faworyzowanymi Amerykankami. I sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów. Nigdy wcześniej zawodniczki kadry Polski nie kończyły tej imprezy na podium.

Wyczekiwany sukces! Polskie siatkarki z brązem Ligi Narodów

Nie dało się ukryć: Polki grały dziś przeciwko zawodniczkom, które były faworytkami całego finałowego turnieju Ligi Narodów. Ostatecznie co prawda Amerykanki nie zdołały pokonać w półfinale potęgi, jaką jest Turcja, ale to nie zmieniało skali ich potencjału. Tak o reprezentacji USA wypowiadał się zresztą w rozmowie z nami Piotr Makowski, były trener Biało-Czerwonych:

To ciekawy zespół, w każdym elemencie bardzo poukładany. Ma też bardzo dobrą zagrywkę, co było widać w meczu [fazy zasadniczej tegorocznej Ligi Narodów – przyp. red.] z naszą reprezentacją. Do tego kwestia mocnej psychiki, sporego doświadczenia – to nie przypadek, że w końcówkach spotkań trudno się z nimi gra.

Co też warto było zaznaczyć: to właśnie USA było jednym z dwóch (obok Holandii) zespołów, który pokonał Polki w pierwszych trzech turniejach Ligi Narodów. No i w końcu: Amerykanki są gospodyniami finałowej rywalizacji w Arlington. To tylko na ich meczach trybuny były w dużym stopniu zapełnione, a nie świeciły pustkami. Generalnie więc: naprawdę wiele dziś przemawiało za reprezentantkami USA.

Reklama

Choć z drugiej strony, po porażce z Chinami w 1/2 presja z Polek poniekąd zeszła. Reprezentacja Stefano Lavariniego mogła podejść do rywalizacji o brązowy medal ze zdecydowanie spokojniejszymi głowami. Poza tym: patent na USA ta drużyna już nie tak dawno temu znalazła. Otóż mecz mistrzostw świata w 2022 roku między Biało-Czerwonymi a Amerykankami sensacyjnie… zakończył się naszym zwycięstwem w trzech setach.

Dziś liczyliśmy na powtórkę z rozrywki.

Magda Stysiak? Liderka

Pierwszy set nas nie rozczarował. Początkowo gra była co prawda w miarę wyrównana, ale nasze siatkarki przy stanie 12:13 wręcz odpaliły. Wygrały… trzynaście z kolejnych piętnastu akcji. Zaczęły miażdżyć faworyzowane rywalki, wygrywając partię 25:15. Co tu dużo gadać, to był prawdziwy pokaz siły. I sygnał, że nasze zawodniczki są naprawdę gotowe, aby sięgnąć dzisiaj po brązowy medal Ligi Narodów.

Sęk jednak w tym, że niedługo potem sytuacja obróciła się dosłownie o sto osiemdziesiąt stopni. Bo to Amerykanki zaczęły dominować na boisku, wygrywając drugą partię do… szesnastu. Mogliśmy zatem powiedzieć: okej, wymieniliśmy się ciosami, a w trzecim secie zacznie się wszystko od początku. O wcześniejszym niepowodzeniu na pewno nie chciała pamiętać Magda Stysiak, która przejęła kontrolę nad meczem. Przy stanie 14:15 nasza liderka posłała asa serwisowego. A w kolejnych akcjach nie tylko imponowała zagrywką, ale i skutecznymi atakami. Tym samym Biało-Czerwone zanotowały kolejny niesamowity fragment (11:4 w punktach) i trzecią partię wygrały 25:19.

SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ

To był jednak taki mecz, w który wpisane były zwroty akcji. Po gorszym fragmencie Amerykanki znowu wróciły do grania swojej siatkówki. Pewnie i szybko doprowadziły do tie-breaka, i w nim też – wydawałoby się – zmierzały po zwycięstwo. Miały piłkę setową. Potem kolejną. Ale kiedy Polki znajdowały się w opałach, szukały w ataku Magdy Stysiak. A ta okazywała się absolutnie niezawodna. Kończyła nawet najtrudniejsze piłki. Aż w końcu do kapitalnej gry naszej skrzydłowej doszedł jeszcze blok. Amerykanki nie zdołały się przedrzeć przez ścianę, jaką postawiły Biało-Czerwone przy stanie 16:15

Reklama

A to oznaczało jedno: brązowy medal trafi do Polski!

Polska – USA 3:2 (25:15, 16:25, 25:19, 18:25, 17:15)

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Rakowa pytają na sesji prezydenta o stadion. “Nie możemy wydać ani złotówki”

Arek Dobruchowski
7
Kibice Rakowa pytają na sesji prezydenta o stadion. “Nie możemy wydać ani złotówki”

Siatkówka

Polecane

Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi

Jakub Radomski
10
Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi
Polecane

Pozytywny sygnał od Polaków, ale w Wiśle rządził dziś Pius Paschke

Kacper Marciniak
0
Pozytywny sygnał od Polaków, ale w Wiśle rządził dziś Pius Paschke
Polecane

Aaron Russell: Polacy są odporni na cierpienie. Widać to, gdy gra się z waszą kadrą [WYWIAD]

Jakub Radomski
3
Aaron Russell: Polacy są odporni na cierpienie. Widać to, gdy gra się z waszą kadrą [WYWIAD]

Komentarze

18 komentarzy

Loading...