Doliczony czas gry. Na tablicy wyników 1:2. Rzut rożny. Bramkarz gospodarzy udaje się w pole karne rywali. Oddaje strzał głową na bramkę. Piłka ładuje w koszyku golkipera gości. Po chwili decyduje się na długi wykop i… futbolówka wpada do siatki.
Ten gol to trochę vibe wpuszczonej bramki przez Tomasza Kuszczaka w meczu towarzyskim z Kolumbią (1:2) w 2006 roku. Tylko w tamtej sytuacji mieliśmy mniej dramaturgii i więcej komizmu. Bramkarz Los Cafeteros Luis Martinez długim kopnięciem chciał wznowić grę, a przez przypadek stał się autorem bramki na 2:0. Futbolówka przelobowała Polaka, który źle ocenił jej lot.
W drugiej lidze meksykańskiej w półfinale turnieju zamykającego sezonu mierzy się ze sobą Celaya i Atletico Morelia. W pierwszym meczu padł remis 1:1. W drugim spotkaniu, gdzie Celaya była gospodarzem, do 90. minuty utrzymywał się wynik 2:1 dla drużyny gości. I wtedy wydarzyło się to:
FULL FIELD GOALIE GOAL – Santiago Ramírez, scored this great goal with Atlético Morelia in the LIGA MX 2 semifinal. Just love watching the one player run as hard as possible to prevent this but he wasn’t fast enough. WHAT A BOOT!! pic.twitter.com/RPhEpIce2k
— Sickos Committee (@SickosCommittee) May 15, 2023
Autorem tego gola jest 26-letni Meksykanin Santiago Ramirez.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nierówna walka o równość – paradoks francuskiej piłki
- Wisła Płock próbuje gasić pożar. Pavol Stano traci pracę, zastąpi go Marek Saganowski?
- Od lidera do spadku? Historia rozkładu Wisły Płock
Fot. Newspix