“Mocni, bogaci i chętnie oglądani”. Meksyk nowym domem Mateusza Bogusza
Nie będziemy nabijać was w butelkę, że w zeszłym roku obejrzeliśmy pół sezonu ligi meksykańskiej. To dla nas rozgrywki tak odległe i obce, że zwyczajnie nie ma powodu, żeby zawieszać na nie oko. Szanujemy pasjonatów, którym się chce, zwłaszcza że w historii niewielu Polaków zdecydowało się albo miało okazję tam zagrać. Ale czy to powód, żeby od razu Ligę MX deprecjonować? A skąd, bardziej egzotyczny kierunek z naszej perspektywy nie oznacza, że nie ma tam świetnych klubów i piłkarzy, którzy z powodzeniem lądują później w Europie. Słowo […]