Zbigniew Boniek w swoim stylu postanowił skomentować spięcie pomiędzy Mattym Cashem i Tomaszem Hajtą. Byłemu prezesowi PZPN nie spodobało się to, że obrońca Aston Villi wciąż nie mówi po polsku.
Tomasz Hajto po raz kolejny się skompromitował, sugerując, że Matty Cash symulował kontuzję w meczu z Czechami. Jego diagnoza błyskawicznie okazała się błędna, ponieważ w środę szczegółowe badania wykazały, że reprezentant Polski będzie musiał pauzować przez kilka tygodni. Do Casha doszły bzdury wypowiadane przez Hajtę, więc postanowił napisać na Twitterze, że ekspert Polsatu Sport, łagodnie mówiąc, “gada głupoty” i chwilę później doczekał się przeprosin.
Na to małe spięcie postanowił zareagować Zbigniew Boniek, który wcale nie uderzył w Hajtę, a postanowił wbić szpilkę Cashowi. – Nie podejrzewam go o symulację, ale jak rozmawia Polak z Polakiem, to niech to robi w swoim języku. Już jest ponad dwa lata Polakiem, prawda? To mógłby coś oprócz śpiewania hymnu powiedzieć. Już trzy razy lepiej by było, jakby napisał: “Tomek, nie pie***l głupot”. Byłoby trzy razy ciekawiej – zauważył były prezes PZPN na kanale Prawda Futbolu.
Boniek odniósł się także do aspektów sportowych i wytknął Cashowi winę przy drugiej bramce dla Czechów. – Druga bramka jest jego w pewnym sensie. Bo został tam objechany po prawej stronie w łatwy sposób. Ale to może wynikać z tego, że musiał o tę nogę dbać troszeczkę i nie pójść na pełnym gazie. Bo nie wydaje mi się możliwe, aby Cash dał się tak ograć na dwudziestu metrach, żeby zawodnik sobie puścił piłkę i go po prostu wyprzedził – podsumował Zibi.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Łapiński: – Santos w klubach widział dobrych graczy. Przyszedł jednak mecz i mógł pomyśleć: o kuźwa…
- Robert Lewandowski i natura przemijania
- Polska nie porywa, ale naprawia błędy. Santos buduje, rozwiązując bieżące problemy
Fot. 400mm.pl