Krzysztof Piątek nie jest ostatnio w najlepszej formie i przestał strzelać bramki. Były wiceprezes PZPN Marek Koźmiński uważa, że być może oczekujemy od reprezentanta Polski więcej, niż ten jest w stanie dać.
Piątek rozegrał w tym sezonie 21 meczów w Serie A, w których zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Po raz ostatni trafił jednak do siatki w barwach Salernitany 5 listopada, czyli jeszcze przed mundialem w Katarze. Od tamtej pory e mediach społecznościowych częściej pojawiają się nagrania z jego spektakularnymi pudłami. We Włoszech zaczynają powoli tracić cierpliwość do Polaka wypożyczonego z Herthy Berlin.
Były prezes PZPN Marek Koźmiński ma obawy, że od Piątka po prostu oczekuje się zbyt wiele. – Mam nadzieję, że jeszcze się odbuduje, choć będzie to bardzo trudne. Krzysiek miał sezon konia na początku swojej przygody w Serie A. Co kopnął, to wpadło. Strzelał bramki kostką, kolanem, a nawet biodrem. Trudno mu będzie taki powtórzyć. Nie chcę, aby to zabrzmiało tak, jakbym chciał sprowadzić go na ziemię, ale być może to było za wysoko, jak na jego umiejętności – przyznał 45-krotny reprezentant Polski na łamach dziennika “Fakt”.
– Nie jest różowo. Krzysiek miał w ostatnich meczach swoje szanse i nie może powiedzieć, że mu drużyna nie wypracowała sytuacji. To on je marnował. Trudny moment i obawiam się, że jeśli Piątek szybko się nie przełamie, to może mieć kłopot i to taki większy. (…) Myślę, że Piątek został w pewnym momencie oceniony bardzo, bardzo pozytywnie. Nad wyraz w stosunku do jego realnych możliwości i być może to się za nim ciągnie. Być może to, czego od niego oczekujemy, jest poza jego zasięgiem – dodał były wiceprezes PZPN.
Czytaj więcej o Serie A:
- Blisko 900 minut Krzysztofa Piątka bez gola. „Gra na swoim poziomie, tylko nie strzela”
- Sen o Victorze. Ewolucja welociraptora
- Zalewski i Zieliński – albo 25 lat więzienia, albo grzywna 500 złotych
Fot. Newspix