Marek Papszun nie może być w dobrym nastroju, skoro dziś nie udało mu się ograć Jacka Zielińskiego. Mecz Rakowa z Koroną zakończył się remisem, co daje Lechowi szansę na zwiększenie przewagi przed ostatnią kolejką sezonu. Teraz co prawda Raków zajmuje pierwsze miejsce, ale stawiamy, że długo (czyli do jutrzejszego wieczoru) to nie potrwa. Niestety dla kibiców z Częstochowy duża w tym “zasługa” piłkarzy ofensywnych, którzy nie dowieźli.
Tak jak Jesus Diaz, przy którym Papszun użył hasła “pozytywny występ”. I dodał na konferencji po meczu: – Szkoda, że w decydującym momencie nie wykorzystał tej szansy. Na rozgrzewce ładował wszystko pod ladę, na treningach jest podobnie.
Cóż, Kolumbijczyk ma w tym sezonie Ekstraklasy gola i asystę po 23 meczach. Wypadałoby, żeby te “strzały pod ladę” wpadały mu chociaż trochę częściej, ale w meczach. Bo jaki z niego pożytek, jeśli jest skuteczny tylko w treningu.
Marek Papszun komentuje rzeczywistość po remisie z Koroną
Trener Rakowa odniósł się też do sytuacji w tabeli i wyścigu z Lechem o tytuł mistrzowski. Swoją wypowiedzią nie zdradzał, że dzisiejszy wynik to dla niego katastrofa: – Jak to mówił klasyk, nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj. To połowiczny sukces. Jesteśmy na pierwszym miejscu, a i tak nie od nas wszystko zależało przed tą kolejką, choć po tej wszystko się może zmienić. Zobaczymy, co się wydarzy [w Katowicach]. Cieszę się, że podeszliśmy z taką wiarą. Zespół chciał, walczył w drugiej połowie i tak będzie do końca.
Marek Papszun podkreślił też, że patrzy na cały rok i ogólny obraz sukcesów Rakowa w ostatnich sezonach: – Czym mam się smucić? Ja patrzę na cały sezon. Wiem, skąd zaczynaliśmy. Życzę każdemu trenerowi, żeby w ciągu 5 sezonów osiągnął takie sukcesy, jak my tu. Jeśli smutek występuje, to nie z tego powodu, że coś przegraliśmy. My smucimy się z tego powodu, że do każdego meczu chcemy wychodzić i wygrywać, a dziś się to nie udało.
Jutro Lech zagra z GKS-em Katowice na wyjeździe o 17:30. To mecz, na który analogicznie będzie spoglądał Raków, oczywiście z nadzieją, że “Kolejorz” też się potknie.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Do mistrzostwa potrzeba choćby niezłej ofensywy, a Raków wciąż jej nie ma
- Rzut karny dla Korony. Był czy nie? [WIDEO]
- Bez energii, bez wygranej. Raków stracił w Kielcach szanse na mistrzostwo?
Fot. Newspix