Reklama

Nowy piłkarz Górnika Zabrze zachwycony. “Grałem Podolskim na konsoli”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

26 kwietnia 2025, 11:26 • 2 min czytania 8 komentarzy

Dołączy do drużyny po sezonie, ale i tak już ogłaszają jego transfer. Do ekipy z Zabrza przychodzi nowy napastnik. To 26-letni Gabriel Barbosa, który do Polski trafia z drugiej ligi portugalskiej. – Gdy byłem młodszy grałem w FIFĘ na Playstation i wtedy miałem Lukasa Podolskiego w składzie. Oglądałem go również w telewizyjnych transmisjach z Mistrzostw Świata. Teraz dołączę do zespołu w którym gra. To coś niesamowitego, to spełnienie marzeń – mówi Brazylijczyk w rozmowie z klubowymi mediami.

Nowy piłkarz Górnika Zabrze zachwycony. “Grałem Podolskim na konsoli”

Rosły piłkarz (195 centymetrów, kawał chłopa) podkreśla, że nie jest typową wieżą, która ma tylko wygrywać pojedynki powietrzne. – Ludzie często patrzą na mnie i moje możliwości przez pryzmat wzrostu, ale dużą część bramek zdobywam strzałami nogą – mówi Barbosa.

Górnik się wzmacnia. Napastnik z Brazylii dołącza do ekipy zabrzan

Brazylijczyk gra w Europie dopiero od kilku sezonów. Na Stary Kontynent trafił z… Korei Południowej, gdzie bronił barw ekipy FC Seul. Później próbował swoich sił w Grecji i Albanii. W swoim drugim sezonie w Portugalii Barbosa zdobył 11 goli.

– Towarzyszą mi bardzo duże emocje. Jestem bardzo szczęśliwy, że będę mógł zagrać w Górniku. Chcę być częścią tego klubu, zdobywać bramki, pisać jego historię – przekonuje piłkarz.

Z zespołem z Zabrza podpisał umowę do 30 czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...