W letnim oknie transferowym Widzew Łódź czekają duże zmiany. Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed Mindaugasem Nikoliciusem, nowym dyrektorem sportowym klubu, będzie znalezienie nowego napastnika. Ci, którzy w tym sezonie ściągnął jego poprzednik, strzelili łącznie… zero goli.
Said Hamulić, Hubert Sobol i Lubomir Tupta. To trzech napastników, którzy trafili do Widzewa Łódź w obecnym sezonie. Ten pierwszy miał zastąpić Jordiego Sancheza w roli pierwszej strzelby RTS. Sobol był typowany na cenne uzupełnienie składu. Tupta z kolei okazał się transferem ratunkowym i napastnikiem jest poniekąd z przymusu: gdy z powodów medycznych wysypał się transfer Abdallaha Gninga z Lubomira — zawodnika ściąganego z zamysłem gry na skrzydle — uczyniono awaryjną dziewiątkę.
Efekty każdego z tych ruchów są jednak… żadne. Tercet wymienionych piłkarzy nie zdobył ani jednego gola w Ekstraklasie. Od momentu sprzedaży Imada Rondicia, Widzew nie ma więc dziewiątki, która regularnie trafia do siatki. Stąd też najwięcej mówi się o tym, kto latem wzmocni atak RTS. Udało nam się ustalić, kim zainteresował się klub z Łodzi.
Transfery. Samuel Mraz z Motoru Lublin trafi do Widzewa Łódź?
Samuel Mraz z Motoru Lublin to jeden z celów transferowych Widzewa na nadchodzące miesiące. W mediach dotychczas najwięcej mówiło się o Mariuszu Stępińskim, byłym zawodniku łódzkiego klubu, lecz transfer piłkarza tego kalibru nie wyklucza innych ruchów. Zwłaszcza że RTS nie chce przesadnie szaleć na rynku — niby ma do wydania cztery miliony euro, ale nie planuje pojedynczych, dużych strzałów. Chciałby za to skorzystać z okazji, które podsuwa życie.
Właśnie takim jest sytuacja Samuela Mraza. Zimą informowaliśmy, że piłkarz jest bardzo blisko podpisania nowego kontraktu z Motorem Lublin. To prawda, sprawa była w zasadzie rozstrzygnięta, jednak zatrzymała się na samym szczycie. Dopóki zielonego światła na podpisanie umowy nie wyda Zbigniew Jakubas, Mraz nie będzie pewny, czy zostanie w Lublinie. Albo odwrotnie, bo to Motor ma więcej do stracenia. Słowak od kilku miesięcy może rozmawiać z innymi klubami i Widzew może go ligowemu rywalowi podebrać.
Mraz stał się kuszącą opcją dla innych zespołów, bo rozgrywa bardzo udany sezon. Ma na koncie trzynaście trafień i chociaż sporo dogodnych sytuacji zmarnował, stanowi to gwarant pewnej liczby goli, o ile dobrze wykorzysta się jego mocne strony. Tych nie brakuje, wystarczy rzucić okiem na dane Hudl StatsBomb. Dla ułatwienia porównaliśmy Mraza do Tupty.
Z radaru jasno wynika, że Samuel Mraz jest lepszy niemalże we wszystkim. Ma wyższy współczynnik przewidywanych bramek, oddaje strzały z lepszych pozycji, zalicza więcej kontaktów w polu karnym. Częściej wygrywa pojedynki w powietrzu, jest jednak mniej aktywny w pressingu. Wygląda jednak na to, że można to jakoś przeboleć — po zwolnieniu Daniela Myśliwca pressing przestał być najważniejszym aspektem gry Widzewa.
Sprawa przyszłości Samuela Mraza rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach. Motorowi wciąż zależy na tym, żeby zatrzymać go w Lublinie. Może konkurencja w postaci zainteresowania Widzewa sprawi, że problemy znikną i kontrakt wkrótce zostanie przedłużony.
WIĘCEJ O WIDZEWIE ŁÓDŹ NA WESZŁO:
- Widzew potrzebuje większego stadionu. To żaden kaprys
- Widzew u progu nowej ery. Emocje, negocjacje, pieniądze i… cień kulis
- Pan i władca dojazdów do autostrad. Kim jest nowy właściciel Widzewa?
- Maczeta i trzonek od siekiery. Wpadło trzynastu kibiców Widzewa
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix