Mimo obecnej straty do pierwszoligowej czołówki, Biała Gwiazda oczywiście nie zamierza składać broni w walce o Ekstraklasę. Do tego jednak niezbędne może się okazać solidne wzmocnienie składu. O potencjalnych ruchach transferowych w nadchodzącym okienku mówił na konferencji prasowej przed meczem z Miedzią szkoleniowiec Wisły, Mariusz Jop.
Wiślacy mają za sobą nie najlepszy tydzień. Najpierw odpadli z Pucharu Polski, ulegając w dogrywce Polonii Warszawa. Trzy dni później Czarne Koszule ponownie były górą, tym razem w starciu ligowym. Tym samym ścisła czołówka znowu odjechała ekipie z Reymonta. Podopieczni Jopa plasują się na siódmej lokacie z dorobkiem 29 oczek.
Dziś nadarza się okazja, by skrócić dystans. Wisła podejmie Miedź Legnica w ramach zaległej potyczki 7. kolejki 1. ligi. Mecz pierwotnie miał odbyć się pod koniec sierpnia, ale z uwagi na uczestnictwo Białej Gwiazdy w eliminacjach europejskich pucharów, został przełożony na grudzień.
Głos przed spotkaniem zabrał opiekun krakowian, Mariusz Jop. Szkoleniowiec jest świadom, że do osiągnięcia wymarzonego awansu potrzebne jest jakościowe wzmocnienie obecnej kadry. – Uważam, że potrzebujemy takich wzmocnień, które podniosą poziom piłkarski zespołu. Jeśli ktoś miałby do nas przyjść, to ktoś, kto nie będzie uzupełnieniem składu, a wiodącą postacią. Tak to sobie wyobrażam. Chyba, że mówimy o zawodniku młodym, perspektywicznym, który da nam potencjał, ale będziemy wiedzieć, że będzie wymagał czasu, aby ten potencjał pokazać. Natomiast jak najbardziej w tym momencie, jeśli potrzebujemy na już, to kogoś, kto w trudnym momencie będzie w stanie wziąć ciężar gry na siebie i da jakość zespołowi – zaznaczył na konferencji prasowej.
46-latek nie szczędził również ciepłych słów pod adresem dzisiejszego rywala.
– Na pewno jest to zespół mocny personalnie, który posiada sporo jakości indywidualnej. Pod względem warunków fizycznych to drużyna skrojona pod tę ligę. Bardzo wysoki napastnik, a z tyłu ostatnio bronili się systemem 5-4-1 , więc mają trzech wysokich stoperów. W powietrzu bryluje także gracz środka pola, Drygas, więc na pewno musimy uważać na ich stałe fragmenty gry. To jest bardzo groźna ekipa, która posiada szybkie skrzydła – podkreślił Jop.
Początek starcia przy Reymonta zaplanowano na godzinę 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pytanie filozoficzne. Lepiej przegrywać w Lidze Mistrzów czy zwyciężać w Lidze Konferencji?
- Dwa polskie kluby mogą zagrać w eliminacjach Ligi Mistrzów!
- Trela: Model Siemieńca. Posiadanie piłki jest niedoceniane
- Aston Villa Mlada Boleslav. Ślad pozostał do dziś [REPORTAŻ]
- Co mają Chicago Fire i magazyn Forbesa do meczu Legii w LKE?
Fot. Newspix